AGH płaci studentom za udostępnienie notatek
AGH to jedyna uczelnia, która płaci studentom za... udostępnianiekolegom notatek z wykładów - czytamy w "Gazecie Krakowskiej".
Handel notatkami z wykładów to na większości uczelni zupełnienormalna praktyka, tymczasem na stronie uczelnianej platformye-learningowej (www.dydaktyka.agh.edu.pl)można znaleźć prawie 70 darmowych stron internetowych zestudenckimi notatkami. Są "Ćwiczenia z analizy matematycznej dlaleniwych", notatki z teorii sygnałów, materiałoznawstwa, wstęp dofizyki atomowej i kwantowej i wiele innych. Strony są częstointeraktywne, zawierają kalkulatory, testy.
Skorzystać z tego typu stron może każdy, kto ma dostęp dointernetu. Dziennik podkreśla, że studenci ściągający z siecinotatki, nie muszą się obawiać błędów - nad tymi pracami czuwająopiekunowie naukowi autorów. "Chodzi nam o to, żeby studencizrobili coś pożytecznego dla swoich kolegów" - mówi Michał Oczkosekretarz konkursu "notatki w internecie", którego siódma edycjazostała właśnie rozstrzygnięta. W tym roku uznanie jury zdobyłapraca Pawła Pociska "Odnawialne źródła energii - energiawiatru".
Gazeta podkreśla, że strona z notatkami jest tak ładna, że ażprzyjemnie się z niej uczyć. Jej przygotowanie zajęło studentowi Vroku Inżynierii Środowiska miesiąc.
Były rektor AGH prof. Ryszard Tadeusiewicz kusił autorówobietnicą "wiekopomnej sławy pioniera wytyczającego nowe kierunkinauczania", wdzięczności kolegów, możliwości gruntownego opanowaniamateriału i umiejętności tworzenia stron www. Na wszelki wypadekdorzucił też dla zwycięzców "trochę pogardzanej mamony". W tejchwili główna nagroda wynosi 2000 zł, dwie specjalne - po 1000 zł,jest też pięć wyróżnień po 500 zł. Za
wersję anglojęzyczną autor dostaje 500 zł - wylicza "GazetaKrakowska".
Dołącz do dyskusji: AGH płaci studentom za udostępnienie notatek