Agnieszka Holland: jestem za bojkotem kultury rosyjskiej
Jestem za bojkotem kultury rosyjskiej. Natomiast uważam, że wyrzucenie z dziedzictwa kultury światowej wielkich dzieł rosyjskiej kultury, nie ma racjonalnego wytłumaczenia i może doprowadzić do nakręcenia spirali ślepego nacjonalizmu - powiedziała w piątek Agnieszka Holland.
Reżyser, i prezydent Europejskiej Akademii Filmowej, pytana była w Radiu Zet o bojkot kultury rosyjskiej. "Ja jestem za bojkotem i spędziłam dość dużo czasu, aby przekonać członków zarządu Europejskiej Akademii Filmowej, by podpisali się pod prośbą Ukraińskiej Akademii Filmowej, aby bojkotować wszystkie produkcje twórców aktualnie tworzących w Rosji i żeby nie pokazywać ich dzieł i nie promować na festiwalach czy konkursach (…), żeby zwrócić się z prośbą do środowisk kulturalnych w Europie, by zawiesić koprodukcje, zerwać wszelkie kontakty, a przynajmniej te oficjalne" - powiedziała.
Jak jednak zauważyła, "wśród rosyjskich twórców filmowych jest kilkoro, którzy są bardzo antyputinowscy, są to też ludzie odważni i poprzez swoje dzieła i swoje działania, tacy jak Aleksander Sokurow czy Kiriłł Sieriebriennikow".
Na uwagę, że są też twórcy tacy jak Nikita Michałkow, odparła że Michałkow jest "putinowską onucą już od dawna, wielkorusem i nacjonalistą". "Ale ja mówię o tych, którzy są odwrotnością Nikity Michałkowa i jego nieprzyjaciółmi więc mówię, że nie zrywam z nimi stosunków osobistych, bo są to ludzie, których twórczość i zachowanie cenię" - wyjaśniła. "Tym niemniej oficjalny bojkot powinien być w moim przekonaniu całkowity" - dodała.
"Udało mi się przekonać zarząd (Europejskiej Akademii Filmowej - PAP) i podjęliśmy taką decyzję. Wszystkich członków Akademii nie uda się przekonać, bo tutaj są bardzo podzielone opinie" - poinformowała. Jak wyjaśniła, w Akademii uważa się, że kultura jest mostem nawet w najgorszych czasach, i że nie jej powinien dotyczyć bojkot, tylko, że bojkot powinien dotyczyć twórców czy dzieł, które reprezentują tę obecną, rosyjską politykę i ideologię.
"Natomiast uważam, że cancel culture - zanegowanie całkowite i wyrzucenie z dziedzictwa kultury światowej wielkich dzieł rosyjskiej kultury, tutaj się wzdragam przed tym, bo nie ma to racjonalnego ani skutecznościowego wyłtumaczenia i może doprowadzić do nakręcenia spirali ślepego nacjonalizmu, co byłoby naprawdę wielkim zwycięstwem Putina" - oceniła.
Dołącz do dyskusji: Agnieszka Holland: jestem za bojkotem kultury rosyjskiej
Przytnij sobìe pëjsÿ.
Ta rezyser nie bylaby stanie nakrecic kino kobiece,to jest dla tej postaci niemozliwe
Bojkot kultury rosyjskiej? ona ,rezyser, politpoprawna do bolu, bojkotuje kulture rosyjska? przeciez to typowa wiadomej proweniencji hucpa,kllamstwo