Google policzy spojrzenia na reklamy?
Firma umie już doskonale zliczyć kliknięcia w reklamy w internecie, a teraz ma do dyspozycji technologię, która może pełnić podobną funkcję w tzw. "realu".
Internetowy gigant pokazał system potrafiący zliczać spojrzenia na reklamowe plakaty. Sprzęt zwany Eyebox to technologia opracowana przez firmę Xuuk. Sprzęt umożliwiać ma wykrywanie częstotliwości spojrzeń na reklamy i produkty (na sklepowych półkach). Spojrzenia mogą być zliczane w sposób podobny do sumowania kliknięć w treści reklamowe w internecie.
Eyebox to niewielka kamera otoczona baterią diod emitujących światło podczerwone, komunikująca się z komputerem przez port USB. Oprogramowanie pracujące w połączonym z kamerą komputerze potrafi zidentyfikować osoby patrzące w kamerę dzięki efektowi tzw. "czerwonych oczu". Powstaje on w momencie, w którym dana osoba patrzy bezpośrednio w kamerę (umieszczoną w pobliżu reklamy czy produktu). Zastosowanie podczerwieni pozwalać ma na przeprowadzanie badania bez "niepokojenia" klienta. Reklamy opłacane "per click" mogą niebawem zyskać konkurencję zliczaną "per look" ;).
Serwis EETimes.com wspomina, że laboratoryjne urządzenia tego typu mają wiele ograniczeń, w tym cenę. Mogą one kosztować około 25 tys. dolarów i działać przy ograniczonej odległości od patrzących osób (mniej niż metr). Tymczasem rozwiązanie Xuuk może podobno działać nawet przy odległości około 10 metrów od patrzącego, nie wymaga też indywidualnej kalibracji, a zliczane osoby mogą pozostawać w ruchu.
Stronę produktu Xuuk można znaleźć na www.xuuk.com/
Źródło: EETimes.com - pclab.pl
Dołącz do dyskusji: Google policzy spojrzenia na reklamy?