Głosowanie nad lex TVN ma się odbyć w tym tygodniu. „Uderzanie w niezależność mediów, rozwiązania znane z Rosji”
Przygotowywana nowela ustawy o radiofonii i telewizji, zakładająca wprowadzenie regulacji umożliwiających blokowanie przejmowania kontroli nad nadawcami przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego (tzw. „lex TVN”) to rażący przejaw instrumentalizacji prawa, służącej realizacji interesów partyjnych - ocenia w swojej opinii Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Tymczasem głosowanie w tej sprawie ma się odbyć w Sejmie w tym tygodniu.
Projekt nowelizacji ustawy został złożony przez grupę posłów PiS, na czele z Markiem Suskim. Wielu komentatorów oceniło, że ustawa wymierzona jest w należącą do Amerykanów telewizję TVN, której informacyjny kanał TVN24 stara się obecnie o przedłużenie koncesji na nadawanie.
Z informacji, jakie pojawiły się w poniedziałek wynika, że Sejm zajmie się projektem jeszcze podczas obecnego posiedzenia.
Wczoraj wieczorem na stronie Sejmu podano, że porządek dzienny ma być uzupełniony o sprawozdanie Komisji Kultury i Środków Przekazu o rządowym projekcie Ustawy o zmianie Ustawy o radiofonii i telewizji oraz Ustawy o kinematografii.
Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu i szef klubu parlamentarnego PiS, powiedział dziennikarzom, że nowelizacja może trafić pod obrady na najbliższym posiedzeniu Sejmu. - Ta ustawa jest w porządku obrad, natomiast to nie znaczy, że ta ustawa jest przeciwko komukolwiek. To jest ustawa, która porządkuje prawo dotyczące funkcjonowania mediów - zaznaczył Terlecki.
„Uderzanie w niezależność mediów, rozwiązania znane z Rosji”
Jednak z opinii wydanej przez HFPC wynika, że proponowane zmiany to „rażący przejaw instrumentalizacji prawa dla realizacji interesów partyjnych, niezgodny gwarancjami swobody wypowiedzi, zasadą demokratycznego państwa prawnego i unijną zasadą swobodą przepływu kapitału”. - Uderzając w niezależność i pluralizm mediów, proponowane rozwiązania w istocie mogą przyczynić się do zwiększenia zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa w kontekście działań hybrydowych, czyli wywołać skutki odwrotne od zamierzonych - alarmują prawnicy Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
W opinii zwrócono również uwagę na fakt, że projekt „przypomina rosyjską ustawę medialną z 2014 r.”. Ustawa ta - pod płaszczykiem potrzeby ochrony bezpieczeństwa państwa – stanowiła w istocie próbę zwiększania kontroli władzy nad mediami poprzez zmuszenie zagranicznych właścicieli do sprzedaży swoich udziałów podmiotom krajowym powiązanym z władzą. - Chęć kontroli nad mediami przez rządzącą partię nie może uzasadniać zmiany warunków uzyskania koncesji – uzasadnia HFPC.
Poselski projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, do którego odnosi się opinia HFPC, znacząco ma zmieniać warunki uzyskiwania koncesji, a także stwarzać możliwość cofnięcia koncesji podmiotom, które tych nowych warunków nie spełniają – czytamy w opinii. Ustawodawca może więc decydować o warunkach organizowania działalności nadawczej i uzależniać uzyskanie koncesji od spełnienia określonych przesłanek, jednakże system koncesjonowania musi służyć uprawnionym celom i być do nich proporcjonalny, a rozwiązania zaproponowane w projekcie nie spełniają tych wymogów – czytamy. Projektodawca powołuje się co prawda na takie cele, jak bezpieczeństwo państwa, jednak - podkreślono w stanowisku – „liczne okoliczności wskazują, że uzasadnienie to ma charakter pozorny, a w rzeczywistości głównym celem projektu jest zmiana właściciela TVN”.
Środki nieproporcjonalne do celu
Rozwiązania przewidziane w projekcie ustawy mają także niespełniać wymogu proporcjonalności, gdyż obecnie ustawa przewiduje już odmowę udzielenia koncesji lub cofnięcie jej, jeśli rozpowszechnianie programów mogłoby zagrozić bezpieczeństwu i obronności państwa. Jednak obowiązujące regulacje w dużo mniejszym zakresie ograniczają wolność słowa: dotyczą konkretnych podmiotów stwarzających zagrożenie, a nie wszystkich nadawców z wszystkich państw nie będących członkami EOG, jak proponuje projekt.
W konkluzji podkreślono, że proponowane rozwiązania mogą wywołać skutki odwrotne od zamierzonych: zamiast służyć poprawie bezpieczeństwa, mogą przyczyniać się do zwiększania zagrożeń, szczególnie w kontekście tzw. działań hybrydowych państw trzecich. Projekt uderzać ma w wolność mediów, przez co może uczynić Polskę bardziej podatną na tego rodzaju działania hybrydowe, i zwiększyć zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa – napisano w stanowisku.
W opinii HFPC projekt narusza zasady demokratycznego państwa prawnego, takie jak ochrona praw słusznie nabytych oraz interesów w toku. - Reguły te wymagają od ustawodawcy takiego stanowienia prawa, by nowo wprowadzone przepisy stwarzały podmiotom prawa warunki ku temu, by mogły one prowadzić swe sprawy w zaufaniu, że ich prawa, uzyskane na podstawie działań podejmowanych w zgodzie z obowiązującymi przepisami, będą także uznawane przez prawo obowiązujące w przyszłości – czytamy.
Opinia powstała w ramach projektu „Monitoring systemu ochrony praw człowieka w Polsce” finansowanego ze środków EOG w ramach Funduszu Aktywni Obywatele oraz w ramach pomocy prawnej dla dziennikarzy i dziennikarek wspieranej przez Globalny Fundusz Obrony Mediów UNESCO.
Na projekt ustawy zareagował już koncern Discovery, do którego należy TVN. Discovery podkreśliło w oświadczeniu, że „jest dumne z TVN”. - Będziemy bronić naszego biznesu przed nasilającymi się przekroczeniami kompetencji organów regulacyjnych, działaniami na szkodę odbiorców oraz wszelką niepewnością co do sytuacji na rynku - zapowiedziało.
Gowin ma stracić stanowisko
Jak podał Onet wicepremierowi Jarosławowi Gowinowi postawiono ultimatum: albo poprze "lex TVN" w zgłoszonym przez posła Marka Suskiego kształcie, albo straci stanowisko w rządzie. - Na razie takiego zdarzenia nie ma, więc to jest pytanie czysto hipotetyczne. Cały czas trwają rozmowy wewnątrz naszej koalicji, uzgadniamy rozmaite stanowiska, nie tylko dotyczące tej kwestii. Jak dotąd zachowujemy spokojnie większość" - powiedział w poniedziałek wicemarszałek Ryszard Terlecki.
Poprawka, jaką Porozumienie zamierza zgłosić do projekt zmian w ustawie o radiofonii i telewizji, pozwoli chronić polskie media przed wrogim przejęciem, a także zapewnia bezpieczeństwo funkcjonowania TVN - ocenił tymczasem w poniedziałek Gowin.
"Uważam, że ta poprawka Porozumienia z jednej strony pozwoli chronić polskie media przed wrogim przejęciem ze strony tych państw, które niekoniecznie chcielibyśmy tutaj widzieć na rynku medialnym, a z drugiej strony zapewnia bezpieczeństwo funkcjonowania TVN" - mówił Jarosław Gowin, pytany o tę sprawę podczas konferencji prasowej w Katowicacj.
Potwierdził, że przygotowywana przez Porozumienie poprawka do projektu nowelizacji ustawy ma rozszerzyć grupę krajów, które mogą być większościowymi właścicielami mediów w Polsce na wszystkie kraje OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju), zamiast – jak przewiduje pierwotny projekt – jedynie na kraje należące do Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
"OECD to jest organizacja skupiająca państwa demokratyczne, państwa wyznające te same standardy kulturowe, cywilizacyjne, te same standardy jeżeli chodzi o wolność słowa - co Polska. Najważniejszym członkiem OECD są oczywiście Stany Zjednoczone" – stwierdził wicepremier.
Zastrzegł, że Porozumienie zgadza się z intencją nowelizacji, polegająca na tym – jak mówił – "żeby doprecyzować przepisy w taki sposób, aby media działające w Polsce nie mogły wpaść w ręce kapitału pochodzącego z krajów, które kierują się antydemokratycznymi wartościami".
"Natomiast z całą pewnością te działania nie mogą wpływać na ograniczenie pluralizmu mediów, nie mogą nas też konfliktować z naszym głównym - z punktu widzenia polskiego bezpieczeństwa - sojusznikiem, jakim są Stany Zjednoczone" - powiedział Gowin.
Przedstawiciele Porozumienia wiele razy w ostatnim czasie deklarowali, że zagłosują przeciw obecnej postaci nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji.
TVN stara się o nową koncesje dla TVN24
TVN jest w trakcie rozmów z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji w sprawie przedłużenia koncesji TVN24, która wygaśnie pod koniec września br. Jak informowaliśmy, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wysłała do TVN Grupy Discovery zapytanie w związku ze strukturą właścicielską. Zgodnie z artykułem 35 ustawy o radiofonii i telewizji „udział kapitałowy osób zagranicznych w spółce lub udział osób zagranicznych w kapitale zakładowym spółki nie może przekraczać 49 proc.” Wyjątek stanowią firmy i osoby z Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
Nie należą do niego Stany Zjednoczone, a właścicielem TVN jest amerykański koncern Discovery, który w przyszłym roku sfinalizuje fuzję z również amerykańskim koncernem Warner Media. Discovery kontroluje jednak TVN nie przez amerykańską spółkę, tylko przez Polish Television Holding BV, zarejestrowaną w Niderlandach, a więc kraju wchodzącym w skład Europejskiego Obszaru Gospodarczego. W ustawie o radiofonii i telewizji jest mowa o tym, że siedziba zagranicznego podmiotu musi znajdować się w EOG.
Dołącz do dyskusji: Głosowanie nad lex TVN ma się odbyć w tym tygodniu. „Uderzanie w niezależność mediów, rozwiązania znane z Rosji”