Stacja Bąkiewicza ruszy bez decyzji KRRiT. „Koncesja nie jest dobrem rzadkim”
W Święto Niepodległości rozpocznie nadawanie kanał Media Narodowe. Jak ustalił portal Wirtualnemedia.pl, do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nie wpłynął wciąż wniosek o koncesję dla tej stacji. Odpowiedzialny za dystrybucję MN Piotr Barełkowski tłumaczy, że dokumenty już wysłano, a emisja będzie testem technicznym.
Przygotowania do rozpoczęcia nadawania nowego kanału trwają od kilku miesięcy. W październiku stacja została zaprezentowana podczas konferencji Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej, zrzeszającej operatorów kablowych. Za Mediami Narodowymi stoi Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, którego prezesem jest Robert Bąkiewicz. Było ono dotowane z państwowego Funduszu Patriotycznego. Na czele redakcji, która ma zatrudniać docelowo 25 osób stoi Tomasz Kalinowski. MN to działający od 2017 roku profil na YouTube, który obserwuje ponad 250 tys. osób.
W ramówce nowej stacji znajdą się przede wszystkim programy publicystyczne, dokumentalne, ale także transmisje na żywo. O godz. 9 ma być emitowany „Flesz informacyjny”. Później kilka razy w ciągu dnia na antenie pojawi się program „Dzień na żywo”. W ofercie stacji znajdą się także „Rozmowy niepoprawne politycznie”, „Młot na Marksizm” czy „Konfrontacje”. W pierwszym roku działalności kanał MN ma kosztować 1 mln zł.
Wniosek o koncesję w drodze do KRRiT
W dniu startu poza YouTube, stację Media Narodowe ma zaoferować kilkunastu operatorów – jak mówi Barełkowski – sieci przewodowych. Kanał będzie dostępny we Wrocławiu (Fiber), Szczecinie i Pyrzycach (Aura), Białymstoku (HomeNet), Zgorzelcu (Tomków), Harbutowicach (HyperNet), Czechowicach-Dziedzicach (Orion) i Sośniu (Ascor). Do KRRiT wniosek koncesyjny jeszcze nie dotarł. Nie ma więc szans, żeby Rada rozpatrzyła go podczas środowego posiedzenia.
Zgodnie z artykułem 33 ustawy o radiofonii i telewizji, rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych, z wyjątkiem programów publicznej radiofonii i telewizji, wymaga uzyskania koncesji. Nie wymaga uzyskania koncesji rozpowszechnianie programów telewizyjnych wyłącznie w systemach teleinformatycznych, chyba że program taki ma być rozprowadzany naziemnie, satelitarnie lub w sieciach kablowych.
Właśnie ten ostatni zapis może być „furtką” dla rozpoczęcia nadawania kanału narodowców w dniu Marszu Niepodległości. Coraz więcej operatorów zamiast oferować tradycyjną usługę telewizji kablowej, udostępnia kanały technologią IPTV. - Wniosek wysłaliśmy i prawdopodobnie nie został dotąd zarejestrowany. Przypominam Panu, że koncesja nie jest dobrem rzadkim i Rada przyznaje ją każdemu legalnemu wnioskodawcy. Nie ma tu problemu - wyjaśnia Piotr Barełkowski, odpowiedzialny za dystrybucję Mediów Narodowych. Emisja MN bez koncesji ma nie trwać długo, ponieważ stacja powinna szybko otrzymać koncesję. - To test techniczny, każda stacja go prowadzi w oczekiwaniu na koncesję - tłumaczy Barełkowski.
Na przykład 1 maja do platformy WP Pilot dołączyła stacja Nuta Gold. Uchwałę KRRiT o przyznaniu jej koncesji przegłosowano dopiero miesiąc później. Wówczas mogła dołączyć do sieci kablowych i rozpocząć emisję satelitarną. Takową Media Narodowe planują dopiero na 2023 rok. Były przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski wiele razy proponował, żeby zrezygnować z przyznawania koncesji stacjom satelitarnym i kablowym. Miałby ich zastąpić system rejestracji. W przekazie naziemnym liczba wolnych częstotliwości jest ograniczona, a w kablu czy IPTV już nie.
Dołącz do dyskusji: Stacja Bąkiewicza ruszy bez decyzji KRRiT. „Koncesja nie jest dobrem rzadkim”