Terlikowski skrytykował tekst Sieci" o Gowinie, Karnowski zarzucił mu "budowanie pozycji w Onecie i GW"
Łukasz Warzecha i Tomasz Terlikowski mocno skrytykowali promowany na okładce teksy w tygodniu „Sieci” (Fratria) o problemach zdrowotnych Jarosława Gowina. - Tomku drogi, długa droga za Tobą, ale znajdź sobie inne punkty odbicia i budowania pozycji w Onecie i GW, gdzie "draństwa" nie dostrzegasz - napisał do Terlikowskiego Michał Karnowski. - Ten tekst jest tak słaby - i moralnie i dziennikarsko - że rzeczywiście nie da się go obronić. Jedyne, co można zrobić to „ślisko” insynuować jakieś nieznane intencje temu, kto na to zwraca uwagę - skomentował Terlikowski.
W nowym numerze tygodnika „Sieci” okładkowym tematem są problemy zdrowotne i polityczne Jarosława Gowina. - Był pierwszoplanową postacią polskiej polityki. Dziś nie wiadomo, kiedy do niej wróci. I czy w ogóle. Jarosław #Gowin przebywa na szpitalnym oddziale psychiatrycznym - stwierdzono w zapowiedzi artykułu Marka Pyzy i Marcina Wikło. Na okładce promuje go napis „Dramat Gowina”.
Informacja, że Jarosław Gowin trafił do szpitala, pojawiła się pod koniec listopada. Dominika Długosz z „Newsweek Polska” jako pierwsze podała, że u byłego wicepremiera zdiagnozowano depresję. Przedstawiciele kierowanej przez niego partii Porozumienie potwierdzili, że polityk przebywa w szpitalu, natomiast nie podali żadnych szczegółów, tłumacząc, że nie zostali do tego upoważnieni przez jego rodzinę.
Warzecha: tekst jest słaby, brutalnie wchodzi w sferę prywatną
Artykuł z nowego numeru „Sieci” w poniedziałek przed południem skrytykował Łukasz Warzecha z „Do Rzeczy”, który wcześniej wiele razy wytykał tygodnikowi braci Karnowskim sprzyjanie obozowi rządzącemu.
- Przeczytałem tekst w "Sieciach". Tekst jest słaby, krótki, niczego nowego nie ujawnia, zbiera plotki i brutalnie wchodzi w sferę prywatną. Ponad połowa to subiektywne podsumowanie politycznej kariery JG (Jarosława Gowina - przyp.). Jedynym celem jest ewidentnie uderzenie w osobę, nic więcej - stwierdził Warzecha.
Zauważył, że cytowaną w tekście sugestię, że Gowinowi zaszkodziło to, że w ostatnich latach poświęcił się polityce kosztem życia rodzinnego, można równie dobrze skierować wobec Jarosława Kaczyńskiego.
- Czy to o Jarosławie Kaczyńskim? Nie, to o Jarosławie Gowinie z tekstu "Sieci". Więc teraz, @Marek_Pyza i @marcin_wiklo, czekam na waszą odważną analizę stanu psychiki tego pierwszego. I stanu zdrowia, bo wiecie dobrze, jakie krążą o nim plotki. Do dzieła! - skomentował publicysta „Do Rzeczy”.
Czy to o Jarosławie Kaczyńskim? Nie, to o Jarosławie Gowinie z tekstu "Sieci".
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) December 6, 2021
Więc teraz, @Marek_Pyza i @marcin_wiklo, czekam na waszą odważną analizę stanu psychiki tego pierwszego. I stanu zdrowia, bo wiecie dobrze, jakie krążą o nim plotki. Do dzieła! pic.twitter.com/oEEQ7Re6CZ
Karnowski polemizuje z Terlikowskim
Z kolei Tomasz Terlikowski na swoim profilu facebookowym ocenił, że artykuł „Sieci” o Jarosławie Gowinie „jest zły i to zarówno dziennikarsko, jak i moralnie”.
- Moralnie, bo nie widać powodów, by w momencie, gdy człowiek jest w szpitalu, jak samemu się twierdzi po próbie samobójczej, w głębokiej depresji, dobijać go tego rodzaju tekstem, i męczyć pytaniami, a także dobijać tego rodzaju tekstem. Można przecież było poczekać, ale po co, skoro można uderzyć w polityka, którego się nie lubi - ocenił Terlikowski.
Wskazał też zastrzeżenia do tekstu pod względem warsztatu dziennikarskiego. - W istocie - to żałosny paszkwil (tak wiem, że z elementami dość fałszywie brzmiącego współczucia), który ma dowodzić, że Jarosław Gowin sam się pogubił, że w istocie depresja i problemy są skutkiem złych wyborów (czyli w pewnym sensie są karą za odejścia od tych właściwych), że przelicytował. Ani słowa od kogoś pod nazwiskiem (bo i po co), cytowani są jedynie anonimowi politycy, ale przekaz jest jasny. Biedny pogubiony człowiek, dla którego nie ma miejsca w polityce - stwierdził.
- Tak wiem, że polityka to twarda gra, ale jako konserwatysta i człowiek wierzący, zakładam, że są w tej grze jakieś zasady. Jedną z nich jest szacunek dla choroby, dla człowieka, także tego, którego się nie ceni - dodał Terlikowski. - Jeśli tego nie ma, to kończy się konserwatyzm, kończy się chrześcijaństwo, kończy się polityka jako roztropna troska o dobro wspólne i kończy się dziennikarstwo. Zostaje, być może skuteczne, ale zwyczajne draństwo - skrytykował.
Ostatnie zdania z wpisu Terlikowski zamieścił też na Twitterze. Szybko skomentował je Michał Karnowski, publicysta „Sieci” i członek zarządu Fratrii ds. redakcyjnych.
- Tomku drogi, długa droga za Tobą, ale znajdź sobie inne punkty odbicia i budowania pozycji w Onecie i GW, gdzie "draństwa" nie dostrzegasz. Nie jesteśmy zainteresowani debatą z Tobą, bo nie ma gruntu, ślisko. Czasy się zmieniają, ty zawsze we właściwej komisji. My tak nie umiemy - napisał do Terlikowskiego.
Tomku drogi, długa droga za Tobą, ale znajdź sobie inne punkty odbicia i budowania pozycji w Onecie i GW, gdzie "draństwa" nie dostrzegasz. Nie jesteśmy zainteresowani debatą z Tobą, bo nie ma gruntu, ślisko. Czasy się zmieniają, ty zawsze we właściwej komisji. My tak nie umiemy https://t.co/T4uCDARPQT
— Michał Karnowski 🇵🇱 (@michalkarnowski) December 6, 2021
Tomasz Terlikowski w odpowiedzi stwierdził, że Michał Karnowski zamiast polemiki podał „zupełnie nieśliskie insynuacje. - Zostawiłbym je nawet, gdyby nie pewien drobiazg. Otóż one doskonale pokazują, że Michał nie zachowuje już kontaktu z rzeczywistością - ocenił.
Jego zdaniem obecnie to Karnowski jest po stronie „właściwej komisji”. - To za walenie w Gowina dostaje się frukty, to na tekstach na rzecz i korzyść Prawa i Sprawiedliwości buduje się pozycję. Krytykując ich, szczególnie gdy jest się konserwatystą, niewiele można zyskać. Salon i jego owoce są gdzie indziej - skomentował.
Terlikowski zaznaczył, że jego współpraca z Onetem i „Gazetą Wyborczą” to „może pięć tekstów” i kilka udzielonych wywiadów. - Pozycja w tych mediach nie jest mi więc do niczego potrzebna. Wystarczy kilka minut, żeby to sprawdzić, ale po co, skoro można rzucić insynuacją, że mnie chodzi wyłącznie o pozycję. Co do „my tak nie umiemy”, to za długo znam Michała, żeby na poważnie z tym polemizować. I nie zamierzam się zniżać do tego poziomu - podkreślił publicysta.
- I na koniec - ja nawet rozumiem, że nie ma o czym debatować. Ten tekst jest tak słaby - i moralnie i dziennikarsko - że rzeczywiście nie da się go obronić. Jedyne, co można zrobić to „ślisko” insynuować jakieś nieznane intencje temu, kto na to zwraca uwagę - dodał Tomasz Terlikowski.
Terlikowski na stałe współpracuje m.in. z Telewizją Republika, „Plusem Minusem” i „Gazetą Polską”. - Od czasu, kiedy skrytykowałem PiS za uwalenie ustawy chroniącej życie, mam tam bana - napisał pod koniec października br. o swojej nieobecności w TVP Info. Zapewnił, że jest gotów rozmawiać we wszystkich mediach o przestępstwach seksualnych w Kościele.
Według danych PBC we wrześniu br. średnia sprzedaż ogółem „Sieci” wynosiła 33 144 egz., po spadku rok do roku o 13,3 proc. Fratria, do której należą też m.in. miesięcznik „Gazeta Bankowa”, portal wPolityce.pl i Telewizja wPolsce.pl, zanotowała spadek przychodów o 0,3 proc. do 36,58 mln zł, przy czym wpływy reklamowe wzrosły o 6,3 proc., a ich udział w łącznych przychodach wynosił już 84 proc. Zysk spółki poszedł w górę z 3,18 do 7,14 mln zł - prawie w całości wypłacono go w dywidendzie.
Dołącz do dyskusji: Terlikowski skrytykował tekst Sieci" o Gowinie, Karnowski zarzucił mu "budowanie pozycji w Onecie i GW"
Ciekawe gdzie się całe to towarzystwo podzieje za dwa lata.
Wolne media zgodnie milczą na temat nieudanej próby samobójczej ... Ciekawe dlaczego?