Leszek Gierszewski: Dzisiaj Drutex zatrudnia 2,4 tys. osób. To o 300-400 za mało
Bytowski Drutex, lider rynku okien pionowych w Europie, zamierza w tym roku osiągnąć 750 mln zł sprzedaży, a w ciągu 2–3 lat przekroczyć 1 mld zł obrotów. Spółka przewiduje też konieczność dalszej rozbudowy zakładu i zwiększenia zatrudnienia.
– W ubiegłym roku zanotowaliśmy sprzedaż na poziomie 620 mln zł, w tym roku liczymy na 750 mln zł, a powinno być więcej, gdybyśmy się lepiej na taki popyt przygotowali. Myślę, że za 2–3 lata bez żadnego wielkiego zadęcia osiągniemy poziom miliarda złotych – mówi Leszek Gierszewski, prezes Druteksu
Drutex istnieje od 1985 roku i początkowo produkował wyroby z drutu: siatki ogrodzeniowe, gwoździe, klatki dla zwierząt hodowlanych itp. Od 1994 r. zajmuje się produkcją okien z PCV, potem rolet, stolarki drewnianej i z aluminium, a także drzwi, fasad i ogrodów zimowych. Firma produkuje również na własne potrzeby profile PCV oraz szyby zespolone. Dziś jest liderem rynku okien pionowych w Europie i dużym graczem w branży będącej największym eksporterem stolarki okienno-drzwiowej w Europie.
– Bez względu na to, co dzieje się na rynku i jaka jest jego sytuacja, nam zawsze dobrze idzie i cały czas rynek nam rośnie. Cały czas się rozwijamy i idziemy do przodu – potwierdza Gierszewski. – W ubiegłym roku mieliśmy wzrost o 19 proc., w tym roku za sześć miesięcy 24 proc., a tak naprawdę, gdybyśmy przewidzieli, że popyt będzie tak dynamicznie wzrastać, to może mielibyśmy 35 proc., a nawet 40 proc. Na szczęście cały czas wzmacniamy siły - dojeżdżają maszyny i cały czas zatrudniamy nowych ludzi.
W ubiegłym roku Polska wyeksportowała 8,8 mln sztuk stolarki otworowej o wartości 1,55 mld euro, zajmując pozycję największego eksportera w tej branży w Europie i wyprzedzając największe dotychczas pod tym względem Niemcy. Kwota ta oznaczała wzrost sprzedaży o 12 proc. Przy tym wpływ zmian kursowych był ograniczony – większość polskich okien trafia na inne rynki UE, zaś wspólna europejska waluta mimo sporych wahań w ciągu roku zakończyła 2015 r. na poziomie zbliżonym do tego, z jakim go rozpoczęła, czyli między 4,25 a 4,30 zł za euro.
Wzrost zamówień i planów sprzedażowych będzie oznaczał konieczność dalszych inwestycji, rozbudowy linii produkcyjnych i zakładu oraz zatrudnienia nowych pracowników.
– W ostatnich trzech latach wydaliśmy na inwestycje ponad 220 mln zł i planujemy dalszy rozwój. Rynek nas napędza, dobrze nam idzie, popyt na okna cały czas rośnie, a więc będzie się rozbudowywali – mówi Gierszewski. – Cały czas szybko rośniemy i wprowadzamy coś nowego. Dziś dominuje automatyka. Za pomocą laptopa czy telefonu można sterować całym domem, oknami, drzwiami, można otwierać, zamykać, z pewnością jest to dziedzina, która będzie szybko rosła.
Od niespełna dwóch lat w Druteksie działa ogromna fabryka pod nazwą Europejskie Centrum Stolarki. Pierwsza z hal produkcyjnych ma 30 tys. mkw., druga oddana w ostatnich dniach ponad 25 tys. mkw. Łącznie firma ma do dyspozycji ponad 9 ha powierzchni produkcyjnej i już dziś zapowiada dalszą rozbudowę.
– Dzisiaj firma zatrudnia 2,4 tys. osób i myślę, że jest to o 300–400 osób za mało. Rynek i klienci nam podpowiadają, że powinniśmy się szybciej rozwijać, a my nie nadążamy za tym – mówi prezes Druteksu. – Oddaliśmy dwa lata temu halę, inwestycję o powierzchni 28 tys. mkw., budujemy Europejskie Centrum Stolarki, w tym roku dobudowaliśmy do tego jeszcze następne 25 tys. mkw. i wiem, że niedługo będzie to mało.
Dołącz do dyskusji: Leszek Gierszewski: Dzisiaj Drutex zatrudnia 2,4 tys. osób. To o 300-400 za mało