SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Michał Sadowski o powrocie na Facebooka: Procedury czasochłonne, ale sprawiedliwe

Firma Brand24 zajmująca się monitoringiem internetu zawarła porozumienie z Facebookiem, dzięki któremu po pół roku odzyskała swoją obecność w serwisach Facebook i Instagram. W rozmowie z Wirtualnemedia.pl Michał Sadowski, szef Brand24 wyjaśnia niektóre umowy z Facebookiem. - Audyt jest bardzo gruntowny, a dokumentacja jaką analizował Facebook obszerna. Nie mamy żadnych dodatkowych ograniczeń, których nie mieliśmy przed sprawą - informuje Sadowski.

Profile Brand24 i Michała Sadowskiego na Facebooku oraz Instagramie zostały zablokowane na początku września ub.r. Nastąpiło to krótko po publikacji tekstu amerykańskiego Bussines Insidera, w którym Brand24 znalazł się w gronie podmiotów wykorzystujących w kontrowersyjny sposób dane z mediów społecznościowych do oferowania swoim partnerom rozwiązań marketingowych. Porównano to z działalnością Cambridge Anatylica, której ujawnienie spowodowało wielomiesięczny kryzys wizerunkowy Facebooka.

Brand24 zdecydował się zawiesić monitoring Facebooka i Instagrama. Na koniec września ub.r. miał 3 631 aktywnych klientów, o 102 więcej netto niż na koniec czerwca ub.r. i o 802 więcej niż przed rokiem. Firma zaznaczyła, że we wrześniu sprzedała 182 nowe abonamenty, natomiast 72 klientów zrezygnowało, jako powód podając wykluczenie Facebooka i Instagrama z monitoringu.

Powrót na Facebooka

W czwartek Brand24 poinformował że podpisał porozumienie, na mocy którego Facebook przywraca spółce dostęp do profili w serwisach Facebook oraz Instagram. Oprócz profili firmowych zostały przywrócone profile personalne osób związanych ze spółką, konta reklamowe oraz ogólny dostęp do API.

Równolegle zgodnie z ustaleniami z przedstawicielami Facebooka oraz najnowszymi wytycznymi firma przygotowuje nową integrację Brand24 z serwisami Facebook oraz Instagram. Integracja pozwoli na pojawienie się danych z obu serwisów w narzędziu Brand24. Spółka przewiduje, że proces ten może potrwać do kilku tygodni.

W reakcji kurs giełdowy spółki krótko po rozpoczęciu wtorkowej sesji o godz. 9 rósł o ok. 20 proc., mimo że cały indeks giełdowy WIG tracił ponad 6 proc., a indeks bocznego rynku NewConnect, na którym notowany jest Brand24, malał o 7,7 proc. Na koniec dnia spółka zyskał 11 proc. i wzrosła do poziomu 19 zł.

Sadowski: Długa, ale rzetelna procedura

W rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl Michał Sadowski tłumaczy, że negocjacje z Facebookiem trwały długo, ale nie z powodu trudności w osiągnięciu porozumienia pomiędzy Brand24 a serwisem.

- Trudno nam komentować procedury projektowane przez inną firmę, jednak warto podkreślić, że audyt jest bardzo gruntowny, a dokumentacja jaką analizował Facebook obszerna - ocenia Sadowski. - Z informacji prasowych publikowanych przez samego Facebooka można odczytać, że firm które przechodziły taką weryfikację jest dużo więcej i to również mogło wpłynąć na czas trwania audytu. Facebook bardzo poważnie podchodzi do tematów prywatności oraz dostępu do danych z platformy. Jednym z elementów tej polityki są audyty firm które prezentują dane z tej platformy. Jak widać po przykładzie Brand24, procedury audytu mogą być czasochłonne, ale sprawiedliwe.

Nasz rozmówca podkreśla, że w ramach porozumienia Brand24 może korzystać z platform Facebook i Instagram na takich zasadach jak pozostałe firmy działające na tych serwisach.

- Nie mamy żadnych dodatkowych ograniczeń, których nie mieliśmy przed sprawą. Dane ze wspomnianych platform będą obejmować, podobnie jak wcześniej, wyłącznie publiczne wzmianki - zapowiada Sadowski.

Szef Brand24 potwierdza że separacja od Facebooka miała wpływ na wyniki biznesowe firmy. - Jak informowaliśmy w podsumowaniu za IV kwartał 2019 r. nasza liczba klientów spadła o 8 proc. Mimo że blokada była dla nas bolesna i kosztowna postrzegamy pozytywną weryfikację przez FB jako istotne aktywo na kolejne lata rozwoju Brand24, który może stać się rynkowym benchmarkiem monitoringu FB oraz Instagrama - w sposób zgodny z najnowszymi zmianami regulacji po stronie tej platformy.

Nasz rozmówca potwierdza że integracja z Facebookiem i Instagramem może zająć kilka tygodni, jednak Brand24 szykuje także nowe rozwiązania dla swoich użytkowników.

- Równolegle pracujemy nad nowymi funkcjami narzędzia - zdradza Sadowski. - Niedługo będziemy informować o dużej nowości związanej z monitoringiem podcastów oraz przełomowej funkcji monitoringu newsletterów, która startuje w najbliższych tygodniach.

Mniej klientów, spadek ARPU i ceny akcji

W czwartym kwartale ub.r. Brand24 zanotował spadek liczby aktywnych klientów o 306 do 3 325 (to 8 proc. w dół). Firma oceniała, że odpływ klientów był przejściowy. W komunikacie z wynikami wyliczyła, że w minionym kwartale wdrożyła m.in. monitoring serwisu społecznościowego dla graczy Twitch, filtr antyspamowy odsiewający wpisy z małowartościowych stron oraz uruchomiła nową wersję raportów email pozwalającą korzystać z narzędzia bez codziennego logowania się do panelu użytkownika.

Spółka na podstawie danych ze swoich wewnętrznych systemów szacuje, że skonsolidowane przychody w całym ub.r. wyniosły 15,7 mln zł, o 33 proc. więcej niż w 2018 roku.

W pierwszych trzech kwartałach ub.r. Brand24 osiągnął 11,95 mln zł przychodów sprzedażowych i 15,3 tys. zł zysku netto. Tym samym tylko w minionym kwartale wpływy wyniosły szacunkowo 3,75 mln zł, wobec 3,27 mln zł rok wcześniej, co daje wzrost o 14,7 proc.

Natomiast wskaźnik ARPU, czyli średni przychód miesięczny od klienta w czwartym kwartale ub.r. był o ok. 5 proc. niższy niż kwartał wcześniej.

W połowie października ub.r. 17 menedżerów Brand24 objęło 14,5 tys. akcji spółki w ramach kolejnej transzy programu motywacyjnego. Natomiast do rady nadzorczej firmy został powołany Jakub Kurzynoga, były dyrektor finansowy Larq, głównego akcjonariusza Brand24.

Po informacji o zablokowaniu profili firmy przez Facebooka jej kurs spadł z ok. 40 zł poniżej 20 zł. Potem zanotował spory wzrost, a następnie kolejny spadek. Rekordowo niski (16,50 zł) był w połowie stycznia, natomiast w czwartek na koniec sesji wynosił 19 zł.

Brand24 na rynku bocznym warszawskiej giełdy jest notowany od stycznia 2018 roku. Największym akcjonariuszem spółki jest fundusz Larq Growth Fund I FIZ mający 33,19 proc. jej kapitału. Duże pakiety należą też do Michała Sadowskiego i członka zarządu spółki Piotra Wierzejewskiego (po 12,36 proc.) oraz Venture Inc. (10,55 proc.).

Dołącz do dyskusji: Michał Sadowski o powrocie na Facebooka: Procedury czasochłonne, ale sprawiedliwe

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Owocowy sad
Przeciez mowil ze fb jest niewazny dla jego firmy?
0 0
odpowiedź
User
Port
on mowi co mu kaza.
marionetka.
0 0
odpowiedź