SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Natalia Hatalska: trendy, które zmienią świat w 2050 roku

- Podłączenie do internetu może diametralnie zmienić to, jak wyglądają samochody, ich wygląd zewnętrzny, a nie tylko nasze doświadczenie jazdy. Większość opisywanych w tym roku trendów otwiera ogrom możliwości, które trudno dziś sobie nawet wyobrazić - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Natalia Hatalska, autorka TrendBooka 2014.

Natalia Hatalska, fot. Renata Dąbrowska Natalia Hatalska, fot. Renata Dąbrowska

W tegorocznym TrendBooku Natalia Hatalska opisała pięć trendów: internet miejsc, podłączony samochód, roboty, zrównoważony rozwój i wyczerpywanie się zasobów oraz ekonomia deskali. Część szóstą zatytułowaną CERCO przygotował Tadeusz Żórawski, prezes domu mediowego Universal McCann.

Na swoim blogu hatalska.com, z którego można pobrać TrendBook, Hatalska tak pisze o swoim zbiorze trendów: „To, co ja sama widzę na pierwszy rzut oka, to to, że bardziej niż poprzednie wersje pełni tzw. funkcję motywacyjno-inspirującą. Ma to ogromny związek z tegorocznymi trendami - tak naprawdę każdy z nich otwiera wiele możliwości, zwłaszcza w długiej perspektywie”.

- Przygotowując tegoroczną edycję TrendBooka, uświadomiłam sobie, jak duże konsekwencje będzie miało choćby podłączenie samochodów do internetu. Niby to drobiazg, naturalna rzecz, której oczekuje tzw. connected consumer. Ale jeśli przejdziemy do trzeciej fali podłączonego samochodu, w której pojazdy będą komunikować się ze sobą, pierwszą rzeczą, która wtedy zniknie, będą wypadki - dziś 95% z nich popełniane jest przez człowieka. To zaś pozwoli choćby na poważne zmiany technologiczne w procesie produkcji aut, nie będą musiały wyglądać tak, jak wyglądają dziś - wyjaśnia w rozmowie Wirtualnemedia.pl Natalia Hatalska.

Oczywiście trend ten jest - długofalowy i jak podkreśla Hatalska, o to właśnie jej chodziło, aby nie opisywać trendów, które już dziś wpływają na naszą rzeczywistość, ale będą zmieniać społeczeństwo i gospodarkę w perspektywie kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu lat. - Doskonale widać to także na przykładzie wyczerpujących się zasobów. Do 2050 roku na Ziemi ma być 9 miliardów ludzi, można założyć, że przy tym zużyciu wody, ziemi, energii, jakie mamy dziś, do tego czasu zabraknie nam np. źródeł białka pochodzących z mięsa. Do 2050 roku wołowina będzie dobrem luksusowym. Dlatego już dziś pojawiają się start-upy, które próbują znaleźć rozwiązanie tego problemu - komentuje autorka TrendBooka.

Natalia Hatalska uważa, że trendem z ubiegłorocznego TrendBooka, który jej zdaniem nie rozwijał się tak, jak się spodziewała, jest obszar technologii noszonej, a zwłaszcza kategoria smartwatchy. - Obserwując ten trend z perspektywy roku, mam wrażenie, że my wciąż nie bardzo wiemy, po co poza smartfonem używać smartwatchy, a urządzenia takie jak Fitbit czy Jawbone traktowane są bardziej jako gadżet niż spełniają faktyczne użyteczną funkcję - komentuje Hatalska. Dodaje jednak, że trendem, który w ciągu roku stał się rzeczywistością każdego z nas, jest świat hybrydowy i fakt, że praktycznie cały czas jesteśmy on-line, nawet nie zdając sobie z tego sprawy.

TrendBook  to coroczny, wydawany od 4 lat raport poświęcony pięciu najważniejszym trendom w nadchodzącym roku.

Od dwóch lat wydawany jest także w wersji angielskiej. Wśród komentujących trendy w raporcie co roku znajdują się najważniejsi eksperci w swoich kategoriach z Polski i ze świata. W tym roku wśród komentujących są m.in. Chris  Anderson, Nancy Lee Gioia, Chris  Dansy, Matt Webb, Elliot Garbus, Jakub Krzych.

Dołącz do dyskusji: Natalia Hatalska: trendy, które zmienią świat w 2050 roku

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Beata Błasiak
Uważam, że antycypacja liniowa może nie być doskonała w rysowania kształtu świata za 30-40 lat.
Należy założyć, że zjawiska społeczne, obecnie jeszcze raczkujące w większej części naszego globu, staną
się na tyle powszechne, że one będą zmieniać obraz świata. Zatem np. rosnąca grupa wegetarian może przyczynić się do zmiany nawyków, wręcz obyczajów, żywieniowych i ograniczy to zapotrzebowanie na białko zwierzęce. Uważam też , że w pewnym momencie nastąpi też zdecydowany spadek zapotrzebowania na tradycyjne samochody, więc nie sadzę, żeby dodatkowe systemy innowacyjne montowane w nich miały rozwiązać problem wypadkowości i bezpieczeństwa na drodze. Samochody w krajach rozwiniętych są wypierane przez wysoko zaawansowane technologicznie rowery, rolki, skutery elektryczne itd. Z pewnością krajobraz miast za kilkadziesiąt lat będzie mniej szpecony blacharstwem samochodowym, zresztą coraz bardziej jednolitym mimo różnorodności marek. Wzrośnie znaczenie metra w miastach, pojawią się ruchome chodniki, etc.. And last but not least spodziewam się, że 9 mld ludzi nigdy nie będzie zamieszkiwać naszego globu, że absolutny pik został właśnie osiągnięty. Przemawiają za tym tym zmiany społeczne w krajach rozwijających się, rosnące koszty wychowania dziecka w krajach wysoko rozwiniętych a przede wszystkim starzejąca się Europa, coraz bardziej cierpiąca na choroby cywilizacyjne Ameryka czy wyniszczana wojnami Afryka....Ale to moje zdanie.

Mam tez zdecydowane zastrzeżenie
0 0
odpowiedź