Mieszkańcy województwa lubuskiego najsłabiej przygotowani na DVB-T2/HEVC
Za kilka miesięcy ponad 2 mln gospodarstw domowych może utracić dostęp do naziemnej telewizji cyfrowej. Z danych Krajowego Instytutu Mediów wynika, że najsłabiej do nowego standardu DVB-T2/HEVC są przygotowani mieszkańcy województwa lubuskiego, a najlepiej opolskiego.
Przejście ze standardu DVB-T na DVB-T2/HEVC nastąpi w II kwartale 2022 roku. 28 marca zmiana obejmie mieszkańców województwa lubuskiego i dolnośląskiego, 25 kwietnia pomorskiego, zachodniopomorskiego, kujawsko-pomorskiego, znacznej części wielkopolskiego i zachodniej części mazowieckiego. 23 maja małopolskiego, podkarpackiego, śląskiego, opolskiego, łódzkiego, południowej części mazowieckiego i świętokrzyskiego. 27 czerwca przełączenie ma nastąpić w województwie mazowieckim, warmińsko-mazurskim i lubelskim.
Najlepsza sytuacja na Opolszczyźnie
Z danych KIM zaprezentowanych na konferencji Związku Cyfrowa Polska i Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wynika, że 71 proc. gospodarstw domowych korzystających wyłącznie z naziemnej telewizji odbiera sygnał z DVB-T2, a 50 proc. z DVB-T2/HEVC. Tym samym ponad 2 mln domostw musi wymienić telewizor lub kupić przystawkę, tuner kompatybilny z nowym standardem. Łącznie z NTC korzysta 5 mln gospodarstw. Sytuacja wygląda inaczej w poszczególnych regionach. Najsłabiej na zmiany są przygotowani mieszkańcy województwa lubuskiego. Odpowiedni sprzęt ma tam tylko co czwarty odbiorca naziemnej telewizji cyfrowej. Nieco lepsza sytuacja jest w województwie łódzkim, gdzie telewizor lub dekoder pracujący w DVB-T2/HEVC posiada 28 proc. widzów naziemnej telewizji. Najlepsza jest sytuacja w województwie opolskim, gdzie nowsze telewizory lub tunery posiada 66 proc. widzów DVB-T. Jeszcze więcej danych KIM zamierza przedstawić 7 grudnia.
Dyrektor Krajowego Instytutu Mediów Mirosław Kalinowski poinformował, że od lipca badany jest stan przystosowania polskich gospodarstw domowych do odbioru DVB-T2/HEVC. - Następnie w badaniach jakościowych eksplorujemy, co wiedzą o zmianie Polacy, czego mogą oczekiwać i jaka komunikacja mogłaby do nich trafić, definiując grupy najbardziej zagrożone, ich kontakt ze światem, a także to, co jest dla nich najważniejsze w oglądaniu telewizji, czym się kierują, co mogą utracić. Jednocześnie w naszym Instytucie prowadzimy rekonesanse, jak zmiana DVB-T2 przebiegała w innych krajach, jakie kampanie tam stosowano - zwrócił uwagę.
Z prezentacji przedstawionej przez Kalinowskiego i jego współpracowników wynika, że obserwowany jest „znaczący wzrost świadomości dotyczący zmiany standardu nadawania”, jednak „świadomość dotycząca zmiany jest bardzo ogólna, przez co nie buduje impulsu do działania”. - Głównym źródłem, które nadbudowuje świadomość, jest telewizja. Przekaz ten wymaga jednak dopracowania. Nadal ponad 2 mln gospodarstw domowych jest zagrożonych utratą sygnału telewizyjnego. Konieczne jest wzmożenie działań informacyjnych dedykowanych dla grupy docelowej -wskazano we wnioskach KIM. Według szefa KIM, najbardziej zagrożone i nieuświadomione zmianą są „gospodarstwa niekorzystające z internetu, gospodarstwa jednoosobowe, osoby powyżej 60 roku życia”. We wrześniu 2021 roku 27 proc. osób oglądających telewizję tylko naziemnie wiedziało o zbliżającej się zmianie. W październiku br. było to już 41 proc. W ostatnich tygodniach ruszyła kampania dotycząca DVB-T2/HEVC. W programach informacyjnych pojawiły się też materiały na ten temat.
Zmiana standardu niezrozumiała jak program kosmiczny?
Otwierając poniedziałkową konferencję prasową, prezes Związku Cyfrowa Polska Michał Kanownik przypomniał, że w marcu 2022 roku rozpocznie się zmiana sposobu nadawania naziemnej telewizji cyfrowej poprzez zamianę dotychczasowego systemu DVB-T na bardziej efektywny DVB-T2/HEVC. - Jesteśmy dosłownie w przededniu pierwszych przełączeń. Jednocześnie jesteśmy w przededniu najbardziej gorącego okresu dla konsumentów, którzy decydują się na zakupy świąteczne czy noworoczne sprzętu, więc to wydaje nam się idealny moment, żeby mówić bardzo jasno, skierować przekaz do konsumenta, co powinni robić, żeby się przygotować. Mamy doświadczenia z pierwszej cyfryzacji telewizji naziemnej, więc wolelibyśmy tych błędów konsumenckich tym razem uniknąć - powiedział.
Dyrektor Departamentu Telekomunikacji w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Tomasz Proć przypomniał, że w 2013 r. zakończył się pierwszy etap cyfryzacji telewizji. Wówczas wyłączono nadajniki analogowe i odbiór naziemny stał się możliwy przy pomocy cyfrowego standardu DVB-T. - Minęło kilka lat. Zgodnie z kolejnymi decyzjami po stronie unijnej zostaliśmy zobowiązani do przeprowadzenia zmiany częstotliwości, na których telewizja będzie nadawana. Po kolejnych decyzjach zarówno po stronie rządowej, jak i uzgodnieniu z organami unijnymi, termin zmiany standardu nadawania został ustalony na 30 czerwca 2022 r. To jest termin, który nas bardzo interesuje, ale oczywiście to jest data ostateczna. W Polsce będziemy stopniowo, różnymi regionami, w czterech etapach zmieniać standard nadawania od końca marca do końca czerwca 2022 r. - wyjaśnił.
Proć dodał, że od kwietnia 2021 r. KPRM we współpracy m.in. z Krajową Radą Radiofonii i Telewizji, przedstawicielami nadawców telewizyjnych oraz Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów prowadzi kampanię informacyjną skierowaną do odbiorców naziemnej telewizji cyfrowej. - Staraliśmy się wypracować formułę, która nie będzie zbyt techniczna. Raczej mówiliśmy o nowej telewizji cyfrowej i nowych wyzwaniach. Wspólnie z KRRiT - i w dużej współpracy z nadawcami - ustaliliśmy, że ogłoszenia, które będą emitowane w poszczególnych telewizjach, będą tzw. ogłoszeniami społecznymi, a więc nie będą miały charakteru określonych produktów, towarów czy usług, co ułatwiło współpracę z nadawcami - zaznaczył. Przyznał, że nazwa DVB-T2/HEVC może być niezrozumiała dla odbiorców. - Równie dobrze moglibyśmy mówić o programie kosmicznym - ocenił.
Dyrektor Departamentu Telekomunikacji w KPRM poinformował również o uruchomieniu specjalnej strony internetowej www.gov.pl/cyfrowaTV. - Ona jest prowadzona przez Instytut Łączności na zlecenie KPRM. Wspólnie w tym gronie postanowiliśmy, że w toku kampanii kilkumiesięcznej skupimy się raczej na korzyściach płynących ze zmian standardu, czyli więcej programów, lepsza jakość. Wśród zagrożeń będziemy wskazywać, że sprzęt, który posiadają poszczególni odbiorcy, może być niedostosowany - stwierdził.
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Tomasz Chróstny zapewnił, że jego instytucja zabiega o to, żeby w sklepach internetowych, na portalach aukcyjnych i w dużych sieciach sprzedaży pojawił się jasny komunikat, które sprzęty są kompatybilne z DVB-T2/HEVC. - Niestety każdy z nas ma to do siebie, że pewne komunikaty na wczesnym etapie lekceważy i niestety dzisiaj mamy możliwość poprzez m.in. nadawców dotrzeć do konsumentów. Także do seniorów, aby podjęli decyzję. Po 30 czerwca może to być bardzo utrudnione. Zachęcam wszystkich, abyśmy dobrze wykorzystali ten czas i żeby konsumenci mogli od 1 lipca korzystać dobrze z tych usług – stwierdził.
Zobacz także: Jaki telewizor kupić w związku ze zmianą formatu? Rady UOKiK
„Miś na pudełku” zamiast DVB-T2/HEVC?
Grzegorz Stanisz, szef działu RTV w Samsung Polska zwrócił uwagę, że jeden z menadżerów sieci sprzedaży detalicznej, z którym niedawno rozmawiał nie był świadomy wyłączenia emisji w dotychczasowym standardzie naziemnym. Zdaniem Stanisza, szczególnie teraz trzeba komunikować o nieuchronności zmian. - Nadarzy się fenomenalna okazja, czyli święta. Wszyscy sprzedawcy w sklepach i wnuczkowie jadą do swoich rodzin lub będą dzwonić do swoich babci, cioć czy osób w wieku wykluczonym. Te osoby powinny zadać pytanie: „Jak Twoje zdrowie i czy jesteś gotowy, gotowa na wyłączenie sygnału?” - zaproponował przedstawiciel Samsunga.
Marcin Klepacki, dyrektor biura dystrybucji TVP zaproponował, żeby uprościć komunikację. - Nie unikniemy tych skomplikowanych nazw. Na telewizorach nie ma plakietki, która mówi, że jest to urządzenie zgodne (przyp. red. z nowym standardem). Uprosiłoby to sytuację, bo nie trzeba byłoby mówić o DVB-T2/HEVC, tylko o przysłowiowym „misia na pudelku”. Tutaj mamy DVB-T2/HEVC, dość skomplikowane zagadnienie, które wymusza na użytkowniku, żeby się zastanowił. Jeżeli to będzie podane w jakiś sensowny sposób to będzie wiedział o co pytać (przyp. red. w sklepach) – mówił.
Zobacz także: TVP chce nadawać kanały naziemne tylko w jakości HD i 4K
Pomysł spodobał się Staniszowi z Samsunga. – Czy widzisz misia w telewizorze czy na telewizorze? Jeżeli mielibyśmy techniczną możliwość w momencie, kiedy mamy urządzenie gotowe, dekoder czy telewizory, identyfikowalibyśmy na przykład w prawnym górnym rogu, że to ten sygnał nowy, już gotowy. Mógłby to być miś, piesek, ikonka czy literka. Im prostsza, tym fajniejsza. Wnuczek, siostrzeniec czy syn mógłby zadzwonić i zapytać: „babciu, ciociu, mamo, widzisz misia w swoim telewizorze?” - zaproponował Stanisz. Menadżer zwrócił uwagę, że wiele osób z gotowym do DVB-T2/HEVC urządzeniem, nie jest tego świadomych. Nie skanują bowiem regularnie listy kanałów na swoim telewizorze czy tunerze. Zdaniem przedstawiciela Samsunga, informacja o tym powinna być uwzględniona w działaniach edukacyjnych.
Dołącz do dyskusji: Mieszkańcy województwa lubuskiego najsłabiej przygotowani na DVB-T2/HEVC
Polecam uwadze: lubuskie 25% a podlaskie czy warmińsko-mazurskie 56% czy 62%. Myślicie, że powodem jest służba celna na rogatkach województwa lubuskiego która to nie przepuszcza telewizorów z nowym standardem czy może ściana wschodnia otrzymuje nowości za granicy rosyjsko - białoruskiej w postaci najnowszych modeli odbiorników Rubin.
KIM i wszystko jasne ;)