O powodzeniu paywalla „Gazety Wyborczej” zdecyduje jakość treści (opinie)
Wprowadzenie płatnego dostępu w serwisach „Gazety Wyborczej” to odważny, ale nieunikniony krok, który może przynieść sukces, jeśli użytkownicy będą otrzymywać treści wysokiej jakości. Dla Wirtualnemedia.pl komentują Jacek Czynajtis, Lucyna Koba, Łukasz Zdrodowski i Rafał Oracz.
Jacek Czynajtis, prezes Optizen Labs
Zamykanie przez wydawców treści za paywallem jest zjawiskiem, z którym będziemy się coraz częściej spotykać. Na świecie, w Europie, w Polsce. To nieodwracalny trend i nie ma dla wydawców alternatywy poza płatnymi aplikacjami na urządzenia mobilne. Mimo że wiele treści w sieci jest łatwo i bezpłatnie dostępnych, to jednak satysfakcja użytkowników z ich jakości, przydatności i wiarygodności z każdym rokiem jest mniejsza. I dlatego każdy wydawca chcący zamknąć dostęp do swoich zasobów będzie jednak musiał stale udowadniać, że kontent przez niego serwowany jest unikalny, jakościowy, wiarygodny i przez to warty dokonania opłaty. Dbanie o brand własnego medium będzie miało kluczowe znaczenie. Pamiętajmy, że portale horyzontalne i te o tematyce gospodarczo-biznesowej, które swój model biznesowy opierają na monetyzacji jak największego ruchu, również mogą pozyskać sławne, sprawdzone nazwiska profesjonalnych dziennikarzy i redaktorów, na bazie których ich treści mogą nabrać charakteru jakościowego porównywalnego z mediami płatnymi o ugruntowanej marce.
Zastosowane właśnie przez Agorę narzędzie zdecydowanie ma większe szanse na szybsze pozyskiwanie subskrybentów niż poprzednia wersja Piano, która - wydaje się - nie była dobrze dopasowana do potrzeb czytelników mających za określoną kwotę dostęp do przypadkowo i luźno dobranych tytułów, nie przez siebie wybranych, lecz po prostu uczestniczących w tym projekcie.
Ewentualnego spadku ruchu w swoich serwisach „Gazeta Wyborcza” obawiać się raczej nie powinna, ponieważ mimo wszystko będzie oferować bezpłatnie kilka artykułów miesięcznie dla każdego użytkownika. Jeśli jednak nawet ruch na stronach zamkniętych za paywallem miałby być mniejszy, to wyselekcjonowana grupa czytelników płacących abonament będzie z pewnością charakteryzowała się wyższą siłą nabywczą w porównaniu do przeciętnego profilu internauty, co będzie mogło stanowić dla marketera pewną rekompensatę utraty zasięgu, a nawet ustanowić dla niego nową jakość poprzez uzyskanie wyższego wskaźnika affinity.
Wydawcy niemieccy szacują, że każdego roku przychody z tytułu pobierania opłat za treści wydawców publikowane w serwisach internetowych będą rosły średnio o 15 proc. Życzyłbym polskim wydawcom, aby z podobną dynamiką zdobywali kolejne rzesze czytelników świadomych clutteru w sieci.
Lucyna Koba, deputy media director w Lowe Media
Ograniczanie bezpłatnego dostępu online do wartościowych treści jest kierunkiem pozytywnym i nieuniknionym. Ostateczne zaakceptowanie takiego modelu konsumpcji przez internautów będzie dowodem na osiągnięcie dojrzałości tego rynku - niestety obawiam się, że jeszcze nam do niej daleko.
Sama konstrukcja nowej oferty Agory - alternatywa bezpłatnego dostępu, trzy różne progi abonamentu oraz próbny dostęp za symboliczną opłatę - jest przemyślana, uczciwa wobec dotychczasowych użytkowników i przejrzysta. Jednak sądzę, że proponowane opłaty są zbyt wysokie, a okres testowania za symboliczną kwotę zbyt krótki.
Rozumiem, że Agora kieruje tę ofertę przede wszystkim do swoich obecnych użytkowników, a więc osób przywiązanych do tych właśnie treści. Jednak jest to zmiana dość radykalna i dlatego nie spodziewam się konwersji wyższej niż w przypadku Piano Media (ale trzymam kciuki abym się pomyliła). Osobiście uważam, że okres testowania powinien zostać wydłużony do co najmniej kwartału tak, aby dać odbiorcom szansę poczucia dużej wartości dodanej za jaką muszą zapłacić - zwłaszcza w kontekście takich pism jak „Wysokie Obcasy Extra” czy „Książki”.
Łukasz Zdrodowski, dyrektor w pionie client leadership Mindshare Polska
Wprowadzenie paywalli w serwisach „Gazety Wyborczej” nie jest spóźnionym ruchem, ale przemyślaną decyzją, pokazującą długofalowe podejście wydawcy do budowania portfolio swoich serwisów. Decyzję Agory postrzegam jako inwestycję w obszary których brakuje w polskim internecie - jakościowy kontent, skierowany do wymagającego czytelnika.
Obserwując rozwój serwisów tego wydawcy, widać wyraźny podział. Wyborcza.pl, Wyborcza.biz czy Wysokieobcasy.pl to portale, które stawiają na pogłębione informacje skierowane do bardziej wymagającego czytelnika. To serwisy, które ze względu na swój charakter będą dążyły do ograniczania ilości emitowanych reklam, szczególnie tych o inwazyjnym i nachalnym charakterze. Płatny dostęp do treści może być - nawet jeżeli brzmi to paradoksalnie - sposobem wyjścia naprzeciw oczekiwaniom części najbardziej wymagających internautów i reklamodawców, unikających niskiej jakości kontentu. Lżejsze treści znajdziemy w pozostałych serwisach wydawcy, na czele z Gazeta.pl, gdzie za dostęp do materiałów użytkownicy „zapłacą”, oglądając reklamy.
Cel zdobycia 30 tysięcy płacących użytkowników jest ambitny, ale w mojej ocenie realny. Wyborcza.pl dość długo testowała rozwiązania związane z paywallami w ramach współpracy z Piano. Te doświadczenia powinny pozwolić Agorze opracować teraz dobrą ofertę. Z perspektywy użytkowników, wykupując dostęp do serwisów, na których wprowadzono paywalle, zyskujemy możliwość korzystania z e-wydań drukowanej „Gazety Wyborczej”, co w konsekwencji daje nam korzystne finansowo rozwiązanie.
Moim zdaniem wprowadzenie paywalli w wybranych serwisach Agory to odważny i wyprzedzający rynek ruch, który z pewnością wart jest śledzenia. Jest to także kolejny - chociażby po Natemat.pl - test, który pokaże, czy w polskim internecie można zarabiać na wysokiej jakości kontencie.
Z mojego punktu widzenia istotne będzie to, jak wydawca podejdzie do tematu obecności reklamowej w serwisach z ograniczonym dostępem. Nie przewiduję, że całkowicie zrezygnuje z emisji reklam, bo właśnie elitarność tych serwisów ma szansę sprawić, że emitowane tam reklamy staną się pożądanym towarem. Stawiałbym raczej na przejście w stronę mniej intruzywnych formatów czy reklamy natywnej, intensywnie promowanej przez wydawców serwisu Natemat.pl.
Poprzednia 1 2 3
Dołącz do dyskusji: O powodzeniu paywalla „Gazety Wyborczej” zdecyduje jakość treści (opinie)