Po antysemickich treściach PewDiePie traci kontrakty i przywileje na YouTube. „To nie koniec jego kariery”
PewDiePie, najbardziej popularny twórca YouTube’a ma kłopoty z powodu publikacji filmów propagujących antysemickie i nazistowskie treści. Youtuber utracił kontrakt z wytwórnią Disney’a, nie będzie drugiego sezonu serii „Scare PewDiePie”, YouTube pozbawił go też intratnego miejsca w programie reklamowym Google Preferred.
Afera wokół PewDiePie wybuchła po publikacji artykułu w dzienniku „The Wall Street Journal”. Ujawniono w nim, że od 6 miesięcy w filmach publikowanych przez najpopularniejszego twórcę YouTube’a (ponad 53 mln subskrybentów) pojawiały się treści o charakterze antysemickim i nazistowskim.
Swastyki, Hitler i „Śmierć wszystkim Żydom”
Felix Kjellberg (to prawdziwe nazwisko PeDiePie) we wspomnianym okresie miał się posłużyć 9 razy symbolami nawiązującymi do nazizmu, wśród których były swastyki, wizerunki Hitlera oraz salutujących mu tłumów. Twórca zamieszczał też w filmach antysemicki przekaz - przykładem jest obraz opłaconych przez PewDiePie dwóch mężczyzn trzymających tablicę z napisem „Death To All Jews” (Śmierć wszystkim Żydom).
Pierwszym biznesowym partnerem PewDiePie, który zareagował na publikację „WSJ” był koncern Disney, z którym Kjellberg współpracował za pośrednictwem firmy Maker Studios. Disney rozwiązał z PewDiePie współpracę w trybie natychmiastowym przekazując w komunikacie, że nie widzi możliwości dalszego partnerstwa z twórcą propagującym tak radykalne treści.
Następny był YouTube. Serwis postanowił, że nie będzie drugiego sezonu cyklu filmów „Scare PewDiePie” emitowanego na płatnej platformie YouTube Red.
PewDiePie utracił także swoje miejsce w programie partnerskim Google Preferred, który daje wybranym, najbardziej popularnym youtuberom uprzywilejowaną pozycję w kwestii rozliczeń reklamowych. Jednocześnie YouTube zaznaczył w rozmowie z mediami, że Kjellberg pomimo wszystko zachowa swój główny kanał w serwisie.
To nie koniec kariery PewDiePie
Na zamieszanie wywołane kontrowersyjnymi treściami w swoich filmach PewDiePie zareagował spolegliwie. Filmy o antysemickim i nazistowskim zabarwieniu zostały usunięte z sieci. Na swoim koncie w serwisie Tumblr Kjellberg tłumaczył, że treści miały być żartem, przyznał jednocześnie że były to żarty co najmniej niestosowne.
Czy obecna afera może w poważnym stopniu zaszkodzić największej gwieździe YouTube’a i stać się początkiem końca jego kariery? W rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl Łukasz Głombicki, head of communications w Lifetube ocenia, że z tej całej burzy twórca wyjdzie cało, choć nieco pokiereszowany.
- YouTube daje dużą swobodę twórcom - znajdziemy tam zarówno świetne jakościowo i merytorycznie materiały, jak i bezwartościowe treści - przypomina Łukasz Głombicki. - Granice twórca powinien wyznaczać sobie sam mając na uwadze przede wszystkim szacunek do swoich widzów. To, jakiego rodzaju treści zamieszcza wpływa też bezpośrednio na możliwości współpracy z markami, będących głównym źródłem dochodów youtuberów.
Głombicki nie przewiduje końca kariery PewDiePie. - Cała sprawa wywoła na pewno trochę zamieszania, ale to nie pierwsza kontrowersyjna publikacja youtubera - podkreśla nasz rozmówca. - Wielu twórców używa ostrych słów i wygłasza niepopularne opinie. Youtuber sam decyduje o tym jakie treści zamieszcza i w jaki sposób prowadzi narrację na kanale. Co nie znaczy, że powinniśmy przymykać oczy na nazistowskie i antysemickie treści! Decyzja MCN o rozwiązaniu współpracy jest w tym przypadku zrozumiała. Spotkałem się z komentarzami, że PewDiePie nie wygłaszał kontrowersyjnych opinii, a jedynie się im dziwił. Niemniej YouTube zdecydował o usunięciu kilku filmów i zablokowaniu możliwości monetyzowania kolejnych - a to już o czymś świadczy.
Podsumowując aferę PewDiePie, ekspert z LifeTube zaznacza, że każda marka rozważając rozpoczęcie współpracy z danym twórcą powinna uważnie prześledzić jego dotychczasowe działania. - Na tej podstawie może ocenić, czy jego kanał jest dla niej dobrą przestrzenią do komunikacji. Jeśli twórca jest zrzeszony w sieci partnerskiej, to po jej stronie leży rekomendacja określonych działań i dbałość o wizerunek obydwu stron –- ocenia Głombicki.
Według szacunków w 2015 r. PewDiePie osiągnął ze swojej działalności na YouTube 8,1 mln dolarów dochodów.
Dołącz do dyskusji: Po antysemickich treściach PewDiePie traci kontrakty i przywileje na YouTube. „To nie koniec jego kariery”