PKN Orlen: 86,2 mld zł przychodów ze sprzedaży i 3,4 mld zł zysku netto w 2020 r.
PKN Orlen osiągnął w 2020 r. 3,4 mld zł zysku netto, uwzględniając zysk na nabyciu Energi, wynik EBITDA LIFO był na poziomie 12,1 mld zł, a przychody ze sprzedaży - 86,2 mld zł - poinformowała w czwartek spółka w skonsolidowanym raporcie za IV kw. 2020 r.
Jak podał Orlen, kontynuowano kluczowe inwestycje rozwojowe, na które zgodnie z planem przeznaczono łącznie 9 mld zł. Natomiast rekordowy wynik 3,3 mld zł osiągnął segment detaliczny oraz obszar energetyki z zyskiem EBITDA LIFO w wysokości 3,4 mld zł. EBITDA LIFO to zysk z działalności operacyjnej powiększony o amortyzacje? przed uwzględnieniem wpływu zmian cen ropy naftowej na wycenę zapasów.
„W 2020 r. osiągnęliśmy bardzo solidne wyniki, mimo niesprzyjającego otoczenia makroekonomicznego spowodowanego pandemią. Kluczem do sukcesu w branży paliwowo-energetycznej jest dywersyfikacja obszarów działalności. Dlatego wnikliwie obserwujemy panujące trendy i skutecznie na nie odpowiadamy, co przekłada się bezpośrednio na osiągane wyniki finansowe” - ocenił prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.
Przychody ze sprzedaży za wszystkie cztery kwartały 2020 r. wyniosły 86,178 mld zł wobec 111,203 mln zł w 2019 r.
W segmencie rafineryjnym w IV kwartale EBITDA LIFO wyniósł minus 145 mln zł, na co, według Orlenu, wpływ miały niekorzystne warunki makroekonomiczne, m.in. spadek marż, niższy dyferencjał Brent/Ural czy umocnienie złotówki względem dolara. Przerób ropy wyniósł 7,4 mln ton, natomiast sprzedaż 6,2 mln ton. Jak podkreślił Orlen, niekorzystne efekty zostały częściowo ograniczone wpływem wyższych marż na ciężkich frakcjach rafineryjnych oraz niższych kosztów zużyć własnych w wyniku spadku cen ropy.
Segment petrochemiczny w IV kwartale osiągnął 508 mln zł EBITDA LIFO, co oznacza wzrost o 187 proc. rok do roku. To efekt wyższych marż i osłabienia złotówki względem euro. Sprzedaż produktów petrochemicznych była wyższa o 17 proc. rok do roku.
Rekordowy był wynik segmentu energetycznego, który wyniósł 1,1 mld zł EBITDA LIFO. Oznacza to wzrost o 192 proc. rok do roku. To głównie efekt efekcie konsolidacji wyników Grupy Energa przy korzystnym wpływie makro, spowodowanym szybszym wzrostem cen energii elektrycznej w porównaniu do cen gazu.
Segment detaliczny wypracował 827 mln zł EBITDA LIFO, co oznacza wzrost o 41 proc. rok do roku. Na rezultat ten wpłynął głównie wzrost marż paliwowych na rynku polskim i niemieckim.
Segment wydobycia wypracował rezultat EBITDA LIFO na poziomie 50 mln zł, co oznacza wzrost o 52 proc. rok do roku. Wynik ten osiągnięto pomimo spadku cen ropy i kondensatu gazowego głównie dzięki wyższym cenom gazu oraz transakcjom zabezpieczającym przepływy pieniężne.
„Jesteśmy firmą globalną, więc podejmowane decyzje i działania muszą być ukierunkowane na wzmacnianie naszej pozycji w stosunku do konkurentów, bo w długiej perspektywie, w grze zostaną tylko najsilniejsze koncerny” - oświadczył prezes PKN Orlen.
„Rekordowe wyniki segmentu detalicznego i energetycznego oraz wysokie wyniki w segmencie petrochemii pokazują, że podejmując trzy lata temu decyzje uwzględniające akwizycje oraz inwestycje w tych obszarach, właściwie określiliśmy strategiczne kierunki rozwoju” - dodał Daniel Obajtek.
Szewczak: bardzo dobre wyniki Grupy Orlen za 2020 r., mimo negatywnych skutków pandemii
EBITDA LIFO na poziomie ponad 12 mld zł, a zysk netto w wysokości 3,4 mld zł to bardzo dobre wyniki Grupy Orlen za 2020 r., biorąc pod uwagę, iż był to rok negatywnych skutków gospodarczych pandemii koronawirusa – ocenił członek zarządu płockiego koncernu ds. finansowych Jan Szewczak.
„Uważamy, że jest to znaczący sukces w tak trudnym 2020 r., kiedy nawet wielkie koncerny o zasięgu światowym borykały się z ogromnymi problemami, wykazując wielomiliardowe straty, zwalniając pracowników” – oświadczył Szewczak podczas czwartkowej konferencji prasowej prezentującej wyniki Grupy Orlen po czterech kwartałach minionego roku.
Jak podkreślił, w przypadku PKN Orlen, żadne z zagrożeń, które dotknęły podobne podmioty, nie zostało spełnione. „Mamy stabilną sytuację zatrudnieniową i mamy bardzo dobre wyniki” – zauważył. Ocenił, że wyniki Grupy Orlen za ubiegły roku wskazują, że „nawet w dobie w kryzysu, koronawirusa i kryzysu gospodarczego, lockdownów, obostrzeń, spadku konsumpcji i spadku marż, da się tak dużym koncernem sprawnie zarządzać, odnosząc ewidentne sukcesy”.
Szewczak porównał przy tym wypracowane przez Grupę Orlen wyniki finansowe w 2020 r. i 2008 r. „W 2020 r. wynik nasz EBITDA LIFO jest na poziomie ponad 12 mld zł, a zysk netto w wysokości 3,4 mld zł. Jeżeli byśmy wrócili nieco do historii, do 2008 r., roku również kryzysowego, to wówczas EBITDA LIFO była w PKN Orlen 2,7 mld zł, a strata wynosiła prawie 2,5 mld zł” – podał członek zarządu ds. finansowych płockiego koncernu. Jak dodał, odnosząc się do tych wskaźników, „widać, że nawet w trudnych warunkach, przy dużym zaangażowaniu pracowników kadry menadżerskiej, zarządu, to wszystko da się przekuć na ewidentny sukces”. „Jesteśmy zadowoleni. Uważamy, że to są naprawdę bardzo dobre wyniki” – stwierdził.
Członek zarządu PKN Orlen ds. finansowych, nawiązując podczas czwartkowej konferencji prasowej do najważniejszych wydarzeń w tej spółce i jej grupie kapitałowej w 2020 r., wspomniał m.in. o wypłaconej akcjonariuszom spółki dywidendzie, która jak przyznał była niższa niż zakładał wcześniej płocki koncern – początkowo dywidenda za 2019 r. miała wynieść tam 3,5 zł na akcję, podobnie jak z zysku za 2018 r., ale ostatecznie było to 1 zł na akcję. Szewczak zaznaczył, iż trzeba pamiętać, że wiele podmiotów w tym czasie nie wypłaciło w ogóle dywidendy. „Myśmy mieli świadomość, że akcjonariusze bardzo na to liczą. Nie chcieliśmy ich zawieść. I w naszych koncepcjach rozwojowych 2021 r. przewidujemy podtrzymanie tej decyzji o 3,5 zł wypłacie dywidendy, w tej wysokości, za rok 2020” - oświadczył.
Szewczak zwrócił uwagę, że jednym ze skutków pandemii koronawirusa był w 2020 r. był spadek marż downstream o 30 proc. do poziomu 7 dol. na baryłce, przy niższym popycie na paliwa i niższym przerobie ropy - przy wykorzystaniu mocy przerobowych na poziomie 84 proc. Wskazał przy tym, że straty segmentu rafineryjnego Grupy Orlen skutecznie zniwelował segment petrochemii, przy jednoczesnych pozytywnych rezultatach m.in. segmentu energetyki. Ocenił zarazem, że jest to dowodem na słuszność podejmowanych tam wcześniej decyzji inwestycyjnych, w tym akwizycyjnych, jak np. przejęcie Energi, gdyż „energetyka dziś staje się jednym z fundamentalnych źródeł dochodów”.
„I to jest potwierdzenie sensowności tworzenia z PKN Orlen multienergetycznego, a właściwie można powiedzieć już - multibiznesowego koncernu, bo to są przecież znaczące wpływy” – podkreślił Szewczak. Mówił w tym kontekście o planach rozwoju odnawialnych źródeł energii, w tym o projekcie budowy farmy wiatrowej na Bałtyku, która ma być gotowa w 2026 r. Odnosząc się do projektów akwizycyjnych prowadzonych w 2020 r., przypomniał także o trwających rozmowach z Komisją Europejską w procesie przejęcia Grupy Lotos. „Mogę tylko zdradzić, że bardzo obiecująco to wygląda. Nie chcemy mówić zbyt wiele o szczegółach, ale liczymy, że będzie mieli dobre wiadomości” – dodał.
Szewczak wspomniał również o przejęciu akcji Ruch, a także o rozpoczętym procesie przejmowania akcji Polska Press. Odpowiadając na pytania, dotyczące tych akwizycji, zapewnił, że „w PKN Orlen nic się nie dzieje bez przemyślenia strategii”. „To, że wcześniej widzieliśmy taką biznesową sensowność przejęcia Ruchu, jak również kwestia przejęcia Polska Press, jak podkreślanie tej ważnej dla nas +biznesowej nogi+, jeśli chodzi o detal, handel, to wszystko razem się ze sobą bardzo ściśle łączy” – zapewnił członek zarządu ds. finansowych płockiego koncernu.
Szewczak ocenił, że jak w przypadku decyzji o przejęciu Energi, która okazała się dobrym posunięciem, również przejęcia Ruch i Polska Press oraz intensyfikacja handlu i detalu w ramach Grupy Orlen „przyniosą podobne efekty”. Przyznał, że PKN Orlen spodziewa się wydania decyzji UOKiK w sprawie przejęcia Polska Press „dosłownie na dniach”. „Liczymy się z tym, że takie realne podejście, to jest końcówka lutego, kiedy będziemy już po zgodach, kiedy będziemy dokonywać już takiego +namacalnego+ przejęcia tego podmiotu” – uściślił.
Dodał: „Jeszcze raz zapewniam, że wszystkie niezbędne zgody, wszystkie niezbędne badania, analizy zostały wykonane. Mieliśmy bardzo renomowanych doradców. Mogę tylko zdradzić, że to jest podmiot z +wielkiej czwórki+. I wiele sobie obiecujemy. To tylko ktoś, kto nie zna szczegółów tych transakcji, może mieć wątpliwości. Nie robimy złych interesów, zapewniam państwa”.(PAP)
Dołącz do dyskusji: PKN Orlen: 86,2 mld zł przychodów ze sprzedaży i 3,4 mld zł zysku netto w 2020 r.