„Playboy” z nową makietą, hasłem i współpracą z Antyradiem. Chce powalczyć o czytelniczki
Polska edycja miesięcznika „Playboy” (Marquard Media Polska) zyskała nową makietę i hasło główne „Prowokuje do myślenia”. Miesięcznik wraca do publikowania opowiadań i zaczyna współpracę z Antyradiem. - Oczywiście wciąż jesteśmy magazynem męskim, ale chcielibyśmy zawalczyć o to, by czytały nas także kobiety - opisuje Wirtualnemedia.pl Robert Ziębiński, redaktor naczelny pisma.
Nowa makieta i czcionka polskiej edycji „Playboya” są inspirowane 65- letnią historią tego magazynu. - Pisma męskie w Polsce są do siebie podobne. A przecież siłą „Playboya” zawsze była inność. Szukając odpowiedzi na pytanie, jak się zmienić, zanurkowaliśmy w… historię. W końcu to magazyn, który istnieje od 1953 roku - opisał Robert Ziębiński, od stycznia br. redaktor naczelny polskiego „Playboya”, we wstępniaku w nowym numerze pisma.
Oprawę graficzną przygotował Tomasz „Vaciaque” Wójcik, dyrektor artystyczny polskiego „Playboya”. - W ten sposób otrzymujemy unowocześniony, bardziej przejrzysty i czytelny w formie magazyn. A „gołe b…”? Tu nic się nie zmienia, póki my żyjemy - wyjaśnił.
Magazyn zyskał też nowe hasło główne „Prowokuje do myślenia”, które zastąpiło poprzedni slogan „Męski punkt widzenia”. - Prowokuje do myślenia - to parafraza hasła z amerykańskiego „Playboya” - „Thoughtfully Rebellious”. „Playboy” jest najczęściej cytowanym męskim magazynem w Polsce, zaś prowokowanie do reakcji, myślenia jest wpisane w ten tytuł od jego początku - dlatego zdecydowaliśmy się wrócić do korzeni marki i nawiązać do tego co zawsze było najmocniejszą stroną magazynu, który wszyscy kupują przecież dla artykułów - tłumaczy Robert Ziębiński portalowi Wirtualnemedia.pl.
Nowe rubryki, opowiadania i współpraca z Antyradiem
Magazyn został podzielony na trzy główne części. Pierwsza to „Gra wstępna” zawierająca omówienia nowości z różnych dziedzin kultury i technologii. Pojawiły się w niej rubryki „13 x o seksie” (ankieta o tematyce seksualnej ilustrowana przez Andrzeja Mleczkę), „Styl” (prowadzona przez Magdalenę Zawadzką wspólnie z blogerami modowymi) oraz „Ring” (cykl dyskusji dziennikarzy „Playboya” i Antyradia).
- Nasza współpraca z Antyradiem jest zresztą rozplanowana na dłuższy czas - niebawem Antyradio będzie wybierać swoją Playmate, a my będziemy prowadzić dwugodzinny program w radiu - dodaje Robert Ziębiński.
Pozostałe części każdego wydania to „Ludzie Playboya” (zawiera m.in. wywiad, reportaż i artykuł profilowy) oraz „Rozrywka Playboya” (dotycząca różnych dziedzin, od seksu przez technologię po naukę).
- Na łamy „Playboya” powrócą także opowiadania - na dziś mamy już zaplanowane kilka, a pierwsze ukaże się w listopadowym numerze - zapowiada Robert Ziębiński. - Co do zmian formatu i objętości - pracujemy nad nimi, nie wykluczamy zmian formatu, ale to dopiero w 2019 roku. Póki co wraz z numerem sierpniowym zmieniliśmy estetykę okładek - zaznacza.
>>> TYSIĄCE OGŁOSZEŃ O PRACĘ - PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL
„Playboy” nie rezygnuje z nagości, ale nie będzie nią epatować
Na okładce nowego wydania magazynu znalazło się zdjęcie pokazujące jedynie twarz, a nie całą sylwetkę bohaterki rozbieranej sesji zdjęciowej. - Seks nie zaczyna się od nagiego ciała. Seks zaczyna się od mózgu. Od wyrazu twarzy i spojrzenia. Od tego, jak i co myślimy. Ciało jest drugorzędne. Jeśli nie ma chemii, chęci - nie ma nic - uzasadnił to Robert Ziębiński.
„Playboy” nie rezygnuje przy tym z publikowania nagich sesji zdjęciowych, w podobnym wymiarze (po dwie-trzy w numerze) jak dotychczas. - Oczywiście wciąż jesteśmy magazynem męskim, ale chcielibyśmy zawalczyć o to, by czytały nas także kobiety - tłumaczy redaktor naczelny pisma.
Według danych ZKDP w pierwszym kwartale br. średnia sprzedaż ogółem „Playboya” wynosiła 23 567 egz., o 14,2 proc. mniej niż rok wcześniej.
Dołącz do dyskusji: „Playboy” z nową makietą, hasłem i współpracą z Antyradiem. Chce powalczyć o czytelniczki