Naziemna telewizja cyfrowa może za rok zniknąć
Koncesja na działalność krajowej sieci naziemnej telewizji cyfrowej w Portugalii przestanie obowiązywać z końcem 2023 roku. Altice, operator multipleksów, który jednocześnie świadczy usługi płatnej telewizji drogą IPTV i satelitarną, mimo nacisków ze strony rządu, nie zdecydował czy będzie ubiegał się o przedłużenie zezwolenia.
Portugalski regulator Autoridade Nacional de Comunicações (Anacom) do 9 grudnia oczekuje na decyzję operatora telekomunikacyjnego, który jest operatorem multipleksów, ale także właścicielem platformy cyfrowej Meo. Lokalne media przypominają, że już 3 lata temu firma Altice dała do zrozumienia, że nie będzie zainteresowana przedłużeniem licencji. Jeśli operator zdecyduje się na rezygnację z usług naziemnych, to miejscowe władze będą musiały powierzyć misję odtworzenia sieci nadajników innej firmie. Eksperci w rozmowie z nadawcą publicznym RTP twierdzą, że w ciągu roku to praktycznie niewykonalne.
Niewielka popularność naziemnej telewizji w Portugalii
Podczas gdy w Polsce z odbioru naziemnego korzysta blisko 5 mln gospodarstw domowych, w Portugalii aż 95 proc. widzów to abonenci płatnej telewizji. Odpowiada za to m.in. słaba oferta programowa. W całym kraju z MUX-A dostępne są tylko publiczne RTP1, RTP2, RTP3, RTP Memória, komercyjne SIC, TVI i parlamentarny kanał ARTV. Emisja odbywa się w standardowej rozdzielczości. Na Azorach dodatkowo można oglądać RTP Açores, a na Maderze RTP Madeira. Kilka kanałów tematycznych było zainteresowanych emisją naziemną, ale nie zdecydowało się na to z powodu zbyt wysokich kosztów.
Zobacz także: 14 pirackich multipleksów naziemnej telewizji cyfrowej. W ofercie porno i wróżki
Z oferty naziemnej korzystają głównie najbiedniejsi i seniorzy. Mimo tego odpowiednik Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, czyli regulator Anacom, twierdzi, że w przypadku zakończenia emisji naziemnej telewizji cyfrowej, bezpłatne kanały mogą dotrzeć do portugalskich domów za pośrednictwem światłowodów lub satelity. Portugalia nie jest jedynym krajem, który może zakończyć emisję naziemnej telewizji cyfrowej. Na początku roku informowaliśmy, że belgijski nadawca publiczny RTBF planuje taki krok do 2027 roku.
W 2023 roku podczas Światowej Konferencji Radiokomunikacyjnej (WRC-23) zapadnie decyzja dotycząca częstotliwości w paśmie 600 MHz. Wówczas dalsza część pasma zajmowanego przez telewizję może trafić do operatorów telekomunikacyjnych. Blisko 60 firm z całego kontynentu sprzeciwia się takiemu scenariuszowi. „Apel do Europy” o uratowanie naziemnej telewizji poparli m.in. nadawcy publiczni z Polski, Niemiec, Austrii, Francji, Hiszpanii (Telewizja Polska, ARD, ZDF, ORF, France TV, RTVE), Europejska Unia Nadawców (EBU), operatorzy multipleksów i organizacje je zrzeszające (Emitel, Broadcast Networks Europe), producenci anten (Televes), stowarzyszenie włoskich nadawców prywatnych i publicznych (Confindustria Radio Televisioni, reprezentujące m.in. Rai i Mediaset) czy producenci sprzętu elektronicznego (Sennheiser).
Dołącz do dyskusji: Naziemna telewizja cyfrowa może za rok zniknąć
Telefonów na korbkę też już nie ma, po co utrzymywać infrastrukturę dla technologii sprzed 100 lat, kiedy są lepsze sposoby dotarcia z sygnałem?
Protesty publicznych nadawców są bez znaczenia, to typowy beton, oni nigdy nie mają problemu z bezsensownym wydawaniem publicznych pieniędzy
Pomyśl o emerytach i rencistach. Nie każdego stać na kablówkę czy światłowód ze stoma bezwartościowymi kanałami za 100 i więcej złociszy miesięcznie.