Reklama prezerwatyw Skyn nie zachęca do przemocy seksualnej
Internetowa reklama prezerwatyw Skyn produkowanych przez Unimil nie zawiera treści dyskryminujących kobiety ani nie zawiera elementów zachęcających do aktów przemocy, była prowadzona w poczuciu odpowiedzialności społecznej - stwierdziła Komisja Etyki Reklamy.
Zdaniem skarżącej, spot ten „pośrednio zachęca do przemocy, poprzez lekkie promowanie gwałtu”. „Jest to reklama prezerwatyw, w której ok. 0:12 s. wypowiedź dziewczyny «nie jesteś w moim typie» jest opisana jako «droczenie się». W obecnej sytuacji społecznej niedopuszczalne jest promowanie uznawania słowa «nie» jako zaproszenia do seksu. Być może jest to niefortunne, jednak krążący pośród niektórych środowisk mit oraz wysoka ilość przestępstw na tle seksualnym uzasadniają potrzebę wykluczania nawet takich aluzji w reklamach. Może to bowiem powodować uznawanie przez niektórych mężczyzn, głównych konsumentów tych produktów, iż kobieta, która mówi nie, w rzeczywistości zgadza się na akt seksualny. Cała reklama jest bowiem usytuowana w takim, jednoznacznym, kontekście. Uzasadnia to za uznanie, iż jest to promowanie przemocy. W istocie bowiem doprowadzenie osoby do czynności seksualnej wbrew jej woli jest nie tylko przemocą, ale i przestępstwem na gruncie polskiego prawa" - napisano w skardze.
Przedstawiciel firmy Unimil odnosząc się do zarzutów zwrócił uwagę, że konstrukcja reklamy obejmuje wskazanie serii miejsc rzeczywistych i metaforycznych - jednym z tym miejsc jest «w jej droczeniu się» - «nie jesteś w moim typie», gdzie odbiorca widzi młodą kobietę mówiącą te słowa w sposób żartobliwy, lekki, z uśmiechem do kamery (potocznie ujmując - drocząc się z partnerem).
Stwierdził też, że skarga jest przejawem skrajnie wybiórczej analizy treści materiału a zarazem nadmiernej poprawności prowadzącej do ograniczenia komunikacji międzyludzkiej niezgodnego z naturą i charakterem człowieka. „ (…) kwestionowany tekst nie zawiera choćby sugestii przemocy. Nie jest on również wyrazem odmowy współżycia seksualnego. Co istotne, reklama nie odwołuje się również do współżycia seksualnego ale ogólnie do doznań, których można poszukiwać w różnych miejscach (fizycznych i metaforycznych). (…) Skarżący odwołuje się wyłącznie do językowego przekazu reklamy. Tymczasem kwestionowany materiał to film, utwór audiowizualny, który - jak sama nazwa wskazuje - zawiera przekaz opierający się zarówno na słowach i dźwiękach, jak i obrazie. Jest zaś rzeczą powszechnie wiadomą (tym bardziej Członkom Zespołu Orzekającego), że przekaz kierowany do adresata opiera się jedynie w części na warstwie słownej. Równie ważne jak słowa są postawa i mimika wypowiadającej się osoby. Zdaniem Spółki, w ten sposób oceniany całokształt przekazu reklamy w najmniejszym stopniu nie wskazuje ani nie sugeruje, że jej bohaterka spotyka się z przemocą a tym bardziej ponieważ reklama nie sugeruje nawet nacisku na bohaterkę, że opiera się/sprzeciwia partnerowi/partnerce. Przeciwnie, jej postawa jest otwarta, emanuje poczuciem bezpieczeństwa i satysfakcji” - napisano w odpowiedzi na skargę.
Zwrócono też uwagę, że zaskarżony film wyemitowany został ponad 5 mln razy i nie wzbudził wcześniej jakichkolwiek zastrzeżeń.
KER podzieliła argumentację firmy Unimil i uznała, że internetowa reklama prezerwatyw Skyn była prowadzona w poczuciu odpowiedzialności społecznej oraz zgodnie z dobrymi obyczajami, ponieważ nie zawiera treści dyskryminujących kobiety, ani elementów zachęcających do aktów przemocy.
Dołącz do dyskusji: Reklama prezerwatyw Skyn nie zachęca do przemocy seksualnej