Ringier Axel Springer: nie sprzeciwiamy się akcji #germandeathcamps, nie tolerujemy nawoływania do agresji wobec naszych dziennikarzy
Prezes Ringier Axel Springer Polska Edyta Sadowska zapewniła, że firma i redakcje jej tytułów nie zamierzają przeciwdziałać akcji #germandeathcamps. Podkreśliła jednocześnie, że wydawnictwo będzie walczyć z wyzwiskami i nawoływaniem do fizycznej agresji wobec jego dziennikarzy, tak jak ma to miejsce w przypadku teksu na stronie Wolnejeziorany.pl o dziennikarce „Newsweeka” Pauli Szewczyk.
W poniedziałek redakcja Wolnejeziorany.pl poinformowała, że dostała od dyrektora działu prawnego Ringier Axel Springer Polska mail z wezwaniem do zaprzestania naruszania dóbr osobistych firmy. Chodzi o tekst na stronie ostro krytykujący artykuł Pauli Szewczyk w serwisie internetowym tygodnika „Newsweek” omawiający książkę Marka Łuszczyny „Mała zbrodnia. Polskie obozy koncentracyjne” o obozach zagłady uruchomionych w Polsce tuż po zakończeniu II wojny światowej.
W artykule na Wolnejeziorany.pl Paulę Szewczyk porównano do prostytutek, którym w czasie II wojny światowej za oddawanie się Niemcom golono głowy. - Pani Szewczyk tak komponuje swój artykuł, żeby napluć na Polskę i Polaków i po raz kolejny przerzucić na nasz naród winę za zbrodnie popełniane przez tych, którzy Polaków mordowali. Czy zatem należy się pani Szewczyk ogolenie głowy? Jak najbardziej. Podczas okupacji golono głowy kobietom, które z własnej i nieprzymuszonej woli rozkładały nogi przed niemieckim okupantem. Ogolona głowa była jasnym i czytelnym sygnałem – oto niemiecka dziwka. Swoim artykułem pani Paula Szewczyk pokazała, że na takie określenie w pełni zasługuje - napisano w tekście.
Ringier Axel Springer Polska wezwał redakcję Wolnejeziorany.pl do usunięcia tego artykułu, publikacji przeprosin i zapłaty 100 tys. zł zadośćuczynienia. Redakcja witryny zadeklarowała, że nie zamierza tego robić, za to otrzymała bezpłatne wsparcie prawne od Fundacji Reduta Dobrego Imienia. RASP zapowiedział, że w takim przypadku skieruje sprawę do sądu.
Edyta Sadowska, prezes Ringier Axel Springer Polska, w oświadczeniu wydanym w piątek po południu zapewnia, że firma ani redakcja żadnego z jej tytułów prasowych nie ma zamiaru kontestować czy przeciwdziałać akcji #germandeathcamps (zintensyfikowanej w ostatnich tygodniach m.in. dlatego, że według wielu widzów niemiecka stacja ZDF nienależycie przeprosiła za publikację stwierdzenia „polskie obozy śmierci”).
- Jest dla nas oczywiste, iż obozy koncentracyjne i zagłady powstałe na ziemiach polskich podczas drugiej wojny światowej, zbudowali i prowadzili Niemcy, a ofiarą byli Polacy, Żydzi, Romowie, a także wiele innych narodowości. Próba przypisywania naszemu wydawnictwu chęci zacierania historii, a w szczególności rozmywania odpowiedzialności niemieckiej, jest niedopuszczalną manipulacją - stwierdza Edyta Sadowska. - Chętnie podejmiemy konstruktywną i merytoryczną dyskusję, mająca na celu uzyskanie powszechnego zrozumienia problemu oraz jego znaczenia dla Polski i Polaków, zarówno w naszym kraju, jak i na świecie - zaznacza.
Odnosząc się do działań wobec redakcji Wolnejeziorany.pl prezes RASP zapewnia, że wydawnictwo będzie konsekwentnie walczyć z każdym, kto publicznie będzie nawoływał do przemocy fizycznej wobec naszych autorów.
- Taki jest cel kroków prawnych podjętych przeciwko prowadzącym stronę wolnejeziorany.pl. Nie będziemy tolerować wyzwisk i nawoływania do fizycznej agresji - podkreśla Edyta Sadowska. - Zapewniamy, że nasze wydawnictwo szanuje każdą uczciwą polemikę i/lub krytykę tekstów publikowanych w naszych tytułach prasowych, tak długo jak nie naruszają one przepisów prawa - dodaje.
Dołącz do dyskusji: Ringier Axel Springer: nie sprzeciwiamy się akcji #germandeathcamps, nie tolerujemy nawoływania do agresji wobec naszych dziennikarzy