Robert Zieliński zwolniony z tajemnicy dziennikarskiej w procesie przeciwko Romanowi Osicy i Agnieszce Burzyńskiej
Krakowski sąd zwolnił dziennikarza TVN24.pl Roberta Zielińskiego z tajemnicy dziennikarskiej w sprawie publikacji o wiceministrze finansów Jacku Kapicy. Reporter śledczy jest świadkiem w procesie karnym jaki minister wytoczył Romanowi Osicy i Agnieszce Burzyńskiej.
W styczniu 2013 roku „Dziennik Gazeta Prawna” i serwis RMF FM opisały interwencję Centralnego Biura Śledczego w siedzibie Ministerstwa Finansów. Funkcjonariusze mieli badać sprawę afery „jednorękich bandytów”, które w krótkim czasie pojawiły się w ogromnej ilości na terenie naszego kraju.
Robert Zieliński, wówczas reporter „DGP”, informował o przeszukaniu gabinetu szefa służby celnej Jacka Kapicy. - Przeszukanie u ministra oznacza, że będzie on również przesłuchiwany. Na tym etapie śledztwa nie jest wykluczone, że postawione zostaną mu zarzuty karne - powiedział jeden z rozmówców reportera. W tym samym dniu Roman Osica i Agnieszka Burzyńska (pracujący wtedy w redakcji RMF FM) podali, że minister prawdopodobnie usłyszy zarzut przekroczenia uprawnień, a w jego gabinecie zabezpieczono sprzęt, korespondencję i dokumenty.
W odpowiedzi na publikacje Ministerstwo Finansów przesłało do obydwu redakcji pisma, w których domagało się zamieszczenia sprostowań informacji o zarzutach korupcyjnych i przekroczenia uprawnień wobec Kapicy. Z naszych informacji wynika, że redakcje nie odpowiedziały na żądania resortu. Z kolei Jacek Kapica skierował sprawę na drogę sądową w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa zniesławienia (art. 212 kk), ale tylko przez dziennikarzy RMF FM - Romana Osicę i Agnieszkę Burzyńską. Grozi im za to grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do jednego roku. Proces toczy się przed Sądem Rejonowym dla Krakowa-Śródmieście w Krakowie.
W poniedziałek sędzia prowadząca Katarzyna Cielarska zwolniła z obowiązku zachowania tajemnicy dziennikarskiej Roberta Zielińskiego, który w procesie występuje w roli świadka. Jak dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl, krakowski sąd wydał takie postanowienie, ponieważ interesują go fakty związane z uzyskaniem przez reportera informacji o czynnościach przeszukania w gabinecie Kapicy oraz o sformułowaniu wobec niego zarzutów. Postanowienie oznacza, że Zieliński nie będzie mógł powoływać się na tajemnicę dziennikarską podczas kolejnego przesłuchania kiedy padną pytania o nazwiska osób, które przekazały reporterowi informacje o akcji CBŚ.
@robertzielinski @RomanOsica @BurzynskaAga Art 212 wciąż jest idealnym batem na dziennikarzy. Lepszym niż jakakolwiek cenzura
— Rafał Pasztelański (@Pasztelanski) sierpień 4, 2014
Zieliński twierdzi, że nie pamięta okoliczności towarzyszących pisaniu tekstu o wiceministrze Kapicy. - Idź do aresztu, jeśli sprawa nie dotyczy morderstwa czy terroryzmu takie postanowienia to skandal - zaproponował mu na Twitterze dziennikarz Rafał Pasztelański. - To nie takie proste. Jeśli odmówię to Roman Osica i Agnieszka Burzyńska mogą przegrać proces karny - odpowiedział Robert Zieliński.
Ministerstwo Finansów nie odpowiedziało wczoraj na nasze pytania.
Dołącz do dyskusji: Robert Zieliński zwolniony z tajemnicy dziennikarskiej w procesie przeciwko Romanowi Osicy i Agnieszce Burzyńskiej