Sakiewicz zarzuca Kurskiemu rozmontowywanie TV Republika. Pyza: pracownicy sami odchodzą, bo źle ich traktowano
Po tym jak Tomasz Sakiewicz stwierdził, że Telewizja Polska pod kierownictwem Jacka Kurskiego „za znaczne pieniądze rozmontowuje zespół telewizji Republika”, Marek Pyza z „W Sieci” zasugerował, że pracownicy TV Republika odchodzą, bo są źle traktowani i z opóźnieniem dostają wypłaty. - Nie przypominam sobie, żeby od wielu miesięcy były takie problemy. Albo się podaje fakty, albo nic nie mówi - komentuje to Sakiewicz.
Czołowi publicyści „Gazety Polskiej” i TV Republika oraz „W Sieci” i wPolityce.pl od kilku tygodni spierają się o działania Jacka Kurskiego jako prezesa Telewizji Polskiej. Kiedy we wtorek w zeszłym tygodniu Kurski został odwołany z tej funkcji przez Radę Mediów Narodowych (ostatecznie ta uchwała wejdzie w życie z dniem wyboru w konkursie nowego prezesa TVP, najpóźniej 15 października br.), Michał Karnowski i Stanisław Janecki mocno to skrytykowali, a w „Gazecie Polskiej Codziennie” zarzucono Kurskiemu m.in. zatrudnienie menedżerów związanych wcześniej z Polsatem i TVN.
W weekend Karnowski negatywnie ocenił działania Rady Mediów Narodowych i zasugerował, że przy wsparciu „Gazety Polskiej” chciała odwołać Kurskiego wbrew woli Jarosława Kaczyńskiego. Tomasz Sakiewicz zaprzeczył temu, stwierdzając: „Bracia Karnowscy wywołali tę awanturę od samego początku. Celem tej grupy jest utrzymanie potężnych wpływów w Telewizji Polskiej, o które nigdy nie zabiegałem”
W nowym numerze „Gazety Polskiej” znalazło się kilka tekstów krytycznie opisujących prezesurę Jacka Kurskiego w Telewizji Polskiej oraz współpracę z nadawcą publicystów „W Sieci”.
- Przez miesiące spokojnie patrzyliśmy, jak TVP, mimo wcześniejszych obietnic Jacka Kurskiego, za znaczne pieniądze rozmontowuje zespół telewizji Republika. Po mianowaniu Sufina dotarło do nas, że mają nimi zarządzać osoby jego pokroju. Duże pieniądze i brak zasad - takie wzorce zafundowano tym młodym ludziom, którzy mieli tworzyć trzon nowego dziennikarstwa - napisał w swoim komentarzu Tomasz Sakiewicz.
Od stycznia br. kilkadziesiąt osób, przede wszystkim dziennikarzy, przeszło z TV Republika do Telewizji Polskiej i Polskiego Radia. Jeśli chodzi o niedawne transfery do TVP, to w tym tygodniu jako reporter „Wiadomości” TVP1 zadebiutował Jan Korab, a w zeszłym tygodniu - Karol Jałtuszewski. W lipcu krótsze wydania tego programu zaczął prowadzić Antoni Trzmiel, a Marta Piasecka dołączyła do gospodarzy „Teleexpressu” i „Panoramy Info”.
W zeszłym tygodniu informowaliśmy, że z TV Republika do Polskiego Radia przeszli Weronika Wakulska i Piotr Wąż, a do Katolickiej Agencji Informacyjnej Aleksandra Rasińska, ponadto ze stacją rozstali się wszyscy redaktorzy serwisu informacyjnego.
W czwartek do komentarza Tomasza Sakiewicza odniósł się dziennikarz „W Sieci” Marek Pyza w tekście „Brzydka gra Tomasza Sakiewicza. Warto stanąć przed lustrem i odpowiedzieć sobie na zasadnicze pytania” opublikowanym w serwisie wPolityce.pl. Zasugerował, że pracownicy TV Republiki odchodzą do mediów publicznych nie dla lepszych zarobków, ale żeby pracować w bardziej profesjonalnej atmosferze i otrzymywać wynagrodzenie na czas. - Nic bowiem bardziej nie frustruje pracownika niż brak należnej wypłaty na koncie w terminie zapisanym w umowie z pracodawcą. Tomasz Sakiewicz może tego uczucia nie znać, ale jego ex-podwładni (a może i obecni?) - owszem - napisał Pyza.
Dodał, że na przejście do mediów publicznych zdecydowało się dużo mniej osób z „W Sieci” i wPolityce.pl. - Dlaczego, panie Tomku? Warto stanąć przed lustrem i odpowiedzieć sobie na to pytanie. A propozycji otrzymywaliśmy naprawdę sporo… - stwierdził Marek Pyza. Jego zdaniem podobnie było w przypadku propozycji składanych przez TV Republika. Zaznaczył, że sam dostał taką ofertę. - Przykra dla naszej konkurencji prawda jest jednak taka, że jej oferta nigdy nie była i nie będzie atrakcyjna. I nie chodzi wcale o względy ekonomiczne, a zawodowe, prestiżowe i, jakby to powiedzieć… międzyludzkie. O to na przykład, jak traktowani są tam pracownicy nie będący w wąskim kręgu głównodowodzących - ocenił publicysta „W Sieci”.
Tomasz Sakiewicz w rozmowie z Wirtualnemedia.pl stwierdza, że w zarządzanych przez niego redakcjach nie ma opóźnień w wypłatach. - Nie przypominam sobie, żeby od wielu miesięcy były takie problemy, a pan Marek Pyza nie ma na ten temat żadnej wiedzy. A jeśli ma, to niech się nią podzieli - mówi. - Na tej zasadzie mogę bardzo dużo powiedzieć: „Coś wiem, nie powiem”. Albo się podaje fakty, albo nic nie mówi - dodaje.
Sakiewicz podkreśla, że przed startem TV Republika proponowano współpracę zarówno publicystom związanym z „Do Rzeczy”, jak też z „W Sieci” i wPolityce.pl, ale ci drudzy nie byli tym zainteresowani. - Prowadziliśmy negocjacje, ale nie było otwartości i pozytywnych propozycji z ich strony. To ich wybór, że nie chcieli współpracować - podkreśla redaktor naczelny „Gazety Polskiej”.
Dołącz do dyskusji: Sakiewicz zarzuca Kurskiemu rozmontowywanie TV Republika. Pyza: pracownicy sami odchodzą, bo źle ich traktowano