Wojewódzki i Stachurski tworzą agencję influencer marketingu. „Celebryci dziś nie sprzedają, nie budują wcale pozytywnego wizerunku marek” (opinie)

Kilka dni temu Kuba Wojewódzki poinformował, że wspólnie z Konradem Stachurskim (byłym szefem PR Polsatu) uruchamiają agencję influencer marketingu.

Mają zająć się współpracą ze znanymi osobami, jednak grono to będzie bardzo ograniczone. Będą reprezentować interesy w social mediach: Magdy Gessler, Anny Muchy, Michała i Aleksandry Żebrowskich, Antka Królikowskiego i samego Kuby Wojewódzkiego. Ten ostatni ma na Instagramie 1,1 mln obserwujących. JFirma będzie reprezentować interesy gwiazd w kontakcie z klientem w kontekście social mediów i świadczyć w tym zakresie kompleksową obsługę.

W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Konrad Stachurski stwierdził, że „obaj z Kubą obserwują od dłuższego czasu to, co dzieje się na globalnym rynku social mediów”. - Jak ten segment ewoluuje i rośnie w siłę. Konta kuba_wojewodzki_official na IG czy Kuba Wojewódzki - Król TVN na FB to w pełni autorskie wyjątkowo silne kanały, które w sumie docierają każdego dnia do 2 mln osób - to dziś niejednokrotnie więcej niż popularne telewizyjne show w prime time. Połączyliśmy nasze doświadczenia, talent, kontakty i upór w realizacji stawianych celów - wyszła z tego agencja influencer marketing - tłumaczy nam Stachurski.

Dodaje, że zaprosili do współpracy osoby, które „znają szanują, ludzi, którzy zgodzili się wspólnie z nimi łamać stereotypy”. - To silne marki w szeroko pojętej przestrzeni publicznej. Myślę, że jeszcze kilka dni temu nikt nie kojarzyłby nazwiska Żebrowski czy Królikowski z obszarem influencerskim. A my pokazujemy, że to możliwe. To kameralny koncept butikowy. Nasze "biuro" to laptop, WiFi, telefon z kontaktami i kreatywne podejście. Plus nasi partnerzy. Reprezentujemy ich wyłącznie w przestrzeni social mediów - zaznacza.

Do tego trzeba mieć konkretną wiedzę i spore doświadczenie

Krystian Botko, CEO grupy LTTM ((LifeTube, TalentMedia, Mellon Media) przyznaje w rozmowie z Wirtualnemedia.pl, że zarządzana przez niego firma współpracuje z Kubą Wojewódzkim. - Rozmawiając o nowym podmiocie na rynku należy pamiętać, że Kuba Wojewódzki i Konrad Stachurski będą reprezentować celebrytów, wywodzących się ze świata telewizji, a nie klasycznie rozumianych influencerów, którzy zdobyli popularność oraz widownię, tworząc własny content w internecie. Ważne, żeby rozgraniczyć również czym zajmują się wyspecjalizowane agencje, a czym impresariaty artystyczne. Oprócz znanych i lubianych twarzy w agencji muszą istnieć również tzw. "kompetencje agencyjne", czyli specjaliści odpowiadający za strategię, odpowiednią dystrybucję treści, optymalizację pod algorytmy platform czy pogłębioną i szczegółową analitykę wyników prowadzonych działań - zwraca uwagę Krystian Botko.

Podkreśla, że obecnie działania z influencerami są zdecydowanie bardziej sprofesjonalizowane, niż jeszcze kilka lat temu. Stąd branża zaczęła już nawet rozróżniać influencer marketing od influencer advertisingu.

- Te dwa obszary wymagają zdecydowanie odrębnych podejść. Tym samym cieszę się, że celebryci coraz bardziej doceniają potencjał digitalu i otwierają się na nowe możliwości komercyjnych realizacji za pośrednictwem mediów społecznościowych. Znamy, a nawet koordynowaliśmy w grupie LTTM udane transfery osobistości telewizji do świata YouTube'a - przykład może stanowić sukces kanału Cezarego Pazury. Jednak niestety więcej niż udanych, jest tych dość niezręcznych przejść z mediów tradycyjnych na YouTube, które wynikają wprost z nieznajomości specyfiki medium. Aby osiągać konkretne wyniki i wkupić się w łaski internetowej społeczności, mającej w świadomości standardy budowane przez influencerów, należy mieć konkretną wiedzę i doświadczenie właśnie w tym zakresie - mówi Krystian Botko.

Influencer marketing celebrytów mało efektywny

Całkowicie inaczej od przedmówcy szanse projektu Wojewódzkiego i Stachurskiego ocenia Anna Robotycka, managing partner w F11 Agency.  - Chyba jednak panowie nie śledzą aż tak bardzo trendów globalnych, bo inicjatywa jest trochę spóźniona. Jak dowodzą wszelkie badania (nie tylko amerykańskich naukowców) efektywność influencer marketingu, gdy porównujemy celebrytów z tzw. mikroinfluencerami czy nawet nanoinfluencerami wypada zdecydowanie na korzyść, ale tych ostatnich – podkreśla Anna Robotycka.

Zaznacza w rozmowie z Wirtualnemedia.pl, że coraz więcej marek dotkliwie doświadcza tego, że celebryci nie sprzedają, nie budują wcale pozytywnego wizerunku, bo są często nieprzewidywalni lub są już tak „zmonetyzowani", że odbiorcy nie odróżniają marek, które pojawiają się w ich towarzystwie, a na dodatek średnio angażują. - Dodatkowo mylenie liczby followersów z dotarciem również nie wróży dobrze nowemu podmiotowi - przestrzega ekspertka.

- Oczywiście posiadanie w swojej „stajni" wielu celebrytów z ich mediami społecznościowymi pozwala kreować wiele ciekawych pomysłów na kampanie, ale element kreatywny jest już na tyle dobrze opanowany przez istniejące na rynku agencje, że trudno będzie pokonać je na tym polu. Gdy zaś rating kont instagramowych celebrytów oscyluje wokół B+/C-, to z kolei można zapomnieć o obszarze performance. Parafrazując znany utwór, dobry, skuteczny i kreatywny influencer marketing dziś to ciężka orka, a nie „money for nothin' and chicks for free".  Przy okazji warto przypomnieć, że Simon Fuller, który stworzył „Idola" miał już wiele lat temu podobny pomysł na biznes, ale agencja nie wypaliła i została dość szybko sprzedana – przypomina Anna Robotycka.

Gessler, Mucha czy Wojewódzki to celebryci, a nie internetowi twórcy

Z kolei Marcin Gotowiec, badacz z Wavemaker twierdzi, że przepis na dobrą agencję influencer marketingową to właśnie kontakt z popularnymi twórcami oraz kompetencje w social mediach.

- Ten pierwszy warunek wydaje się spełniony - sam kalendarzyk Kuby Wojewódzkiego wydaje się świetną przepustką do biznesu. Pytanie czy "influencerskiego" czy raczej typowo celebryckiego - linię podziału między nimi widzę przede wszystkim w aspekcie tworzenia dopasowanych treści, a więc tego, na czym influencer marketing budował pozycję w sercach i budżetach reklamodawców. Magda Gessler, Anna Mucha czy sam Wojewódzki to nie są twórcy, którzy swoje marki stworzyli w sieci, zasięg dały im media tradycyjne, głównie telewizja. Na pewno gwarantują dziś markom znaną twarz, ale nie wiem czy także elastyczność i projekty szyte na miarę, jak to ma miejsce w przypadku klasycznych influencerów - mówi Marcin Gotowiec.

Przyznaje, że w kontekście kompetencji nowej agencji, w komunikacie o jej powstaniu uderzyło go porównanie dotarcia profili społecznościowych Wojewódzkiego z oglądalnością programów w prime time. - Miejmy nadzieję, że nowa agencja będzie się jednak posługiwała adekwatnymi miarami do opisu marketingowej rzeczywistości - dodaje Marcin Gotowiec.