SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Wysoki wzrost PKB w 2009 to efekt eksportu netto, konsumpcji i małego spadku inwestycji

Bardzo dobrze wyglądający na tle pozostałych krajów Europy 1,7-proc. wzrost gospodarczy w 2009 r. to głównie zasługa wysokiego eksportu netto, konsumpcji oraz nieznacznie, zaledwie o 0,3% spadających. Wstępna analiza struktury PKB pozwala z optymizmem oczekiwać danych za ostatni kwartał 2009 r. (ponad 3,0%) oraz na kolejne kwartały 2010 r. - będą one prawdopodobnie coraz lepsze, głównie z powodu poprawy w globalnej gospodarce.

Dynamika PKB w 2009 r. okazała się praktycznie zgodna z oczekiwaniami ekspertów, także analityków ankietowanych przez agencję ISB, oraz zapowiedziami przedstawicieli resortu finansów. To kolejna bardzo optymistyczna wiadomość dotycząca 2009 roku, szczególnie, że dynamika wzrostu w kolejnych kwartałach rosła systematycznie, a jednocześnie Główny Urząd Statystyczny (GUS) nie rewiduje - jak często wcześniej się zdarzało - danych za poprzednie okresy. Dodatkowo także szczegółowa analiza składowych tego wskaźnika daje uzasadnioną nadzieję, że w kolejnych kwartałach będzie coraz lepiej. Jedyną niewiadomą jest w tym kontekście tylko wpływ ubiegłorocznej bazy statystycznej, szczególnie w końcu br.

W strukturze PKB na pierwszy plan - kolejny kwartał z rzędu - wybija się eksport netto. Jego wkład we wzrost nie wynikał jednak z rewelacyjnych wyników polskich eksporterów, ponieważ wolumen był niższy niż wcześniej, ale i tak ponad 2,5-proc. dynamika wzrostu tego wskaźnika była zaskakująco wysoka. Swoją cegiełkę, także na ponad 2-proc. poziomie, dołożył popyt wewnętrzny, szczególnie w konsumpcji gospodarstw domowych. Jednak w związku z systematycznie pogarszającą się sytuacją na rynku pracy do prognozowania kolejnych kwartałów należy oczekiwać z pewną dozą ostrożności. Te obawy dotyczą szczególnie pierwszego kwartału, czyli tuż po Nowym Roku - okresie sprzyjającym zwolnieniom i restrukturyzacji zatrudnienia oraz po bardzo znacznym wydatkach.

To zagrożenie nie jest jednak tak wielkie, jak wydawało się jeszcze kilka miesięcy temu. Optymizmem napawa bowiem zaskakująco niski - zaledwie o 0,3% - spadek poziomu inwestycji. O ile inwestycjom strukturalnym sprzyjały znaczne środki unijne oraz projekt Euro 2012, to nieco większym zaskoczeniem była stosunkowo dobra kondycja przedsiębiorstw. Oznacza to bowiem, że rodzime firmy dobrze poradziły sobie z globalnym kryzysem, przeprowadziły odpowiednie procesy dostosowawcze i obecnie, gdy uznały, że najgorsze za nami, rozpoczynają ponowne inwestycje. Równie pozytywną tendencją, która może pozytywnie wpłynąć na kolejne okresy, jest odbudowa zapasów, rozpoczęta w IV kw. 2009 r., co dodatkowo wesprze rozpędzająca się polską gospodarkę. Jednak w całym ubiegłym roku ten wskaźnik, czyli zapasy i ich znaczna redukcja w I połowie roku, tym razem przyniosła negatywny wkład w PKB.

Te wszystkie dobre wieści prowadzą do jednoznacznego wniosku: w ostatnim kwartale 2009 r. oraz w roku 2010 niemal na pewno uda się nie tylko utrzymywać tak dobre wyniki, ale nawet systematycznie je poprawiać. Eksperci, zarówno z instytucji komercyjnych, jak i przedstawiciele Rady Polityki Pieniężnej (RPP) oraz resortów gospodarki i finansów zgodnie twierdzą, że wzrost gospodarczy Polski w IV kw. może przekroczyć nawet 3-proc. poziom. Podobnie powinny wyglądać I i II kw. bieżącego roku, ale już jego druga połowa może wyglądać nieco gorzej. Ryzyka leżą bowiem od rozwoju sytuacji globalnej i skali oraz trwałości odbicia, szczególnie po zakończeniu programów stymulacyjnych. Drugim czynnikiem mogącym nieco ograniczać poziom wzrostu w II połowie roku będzie stosunkowo wysoka baza statystyczna, szczególnie za IV kw. 2009 r.

Należy także zwrócić uwagę, że zaskakująco dobre dane, głównie za ostatnie trzy miesiące ub. r., będą potwierdzeniem dla RPP, że zamrażając stopy procentowe na obecnym poziomie dokonała dobrego wyboru. Sytuacja gospodarcza, w kraju i za granicą, została opanowana, więc nowi członkowie władzy pieniężnej mogą ze spokojem uczyć się nowej roli, przyglądać się rozwojowi sytuacji gospodarczej i powoli przygotowywać do zacieśniania polityki monetarnej, co może nastąpić pod koniec roku.

W czwartek GUS podał, że według wstępnych szacunków PKB niewyrównany sezonowo wzrósł w 2009 roku o 1,7% r/r wobec 5,0% w 2008 r. Średnia oczekiwań analityków bankowych, ankietowanych przez agencję ISB wynosiła 1,63%.

Poniżej przedstawiamy najciekawsze opinie ekspertów.

"Ze wstępnych szacunków GUS wynika, że produkt krajowy brutto w cenach stałych roku poprzedniego wzrósł w 2009r. o 1,7% po wzroście o 5,0% w 2008r. Wzrost roczny implikuje dynamikę PKB w IV kw. na poziomie 2,9%-3,2% r/r, wyraźnie wyższym niż odnotowana w pozostałych kwartałach roku. Spowolnienie wzrostu gospodarczego w 2009 r. wynikało przede wszystkim ze spadku akumulacji brutto, na który złożył się spadek stanów zapasów oraz zmniejszenie inwestycji. Nakłady brutto na środki trwałe spadły w 2009 r. o 0,3% r/r, a ich dynamika była wyraźnie wyższa niż oczekiwano na początku roku oraz lepsza od naszej ostatniej prognozy. Dane te oznaczają, że w IV kw. odnotowano niespodziewany wzrost inwestycji na podwyżek 1,4-1,6% r/r, co było zapewne związane z wysoką aktywnością w dziedzinie inwestycji publicznych. Z danych rocznych wynika, że w IV kw. kontynuowana była redukcja stanu zapasów. W 2009 r. głównym filarem wzrostu była konsumpcja indywidualna oraz eksport netto. Spożycie prywat! ne wzrosło o 2,3% i było zbliżone do naszych oczekiwań. Implikuje to wzrost konsumpcji w IV kw. na poziomie zbliżonym do notowanego w III kw. i widocznie lepszym niż 1,7% odnotowane w II kw. Eksport netto "dodał" ponad 2,5 pp do wzrostu PKB. Spośród sekcji gospodarki przemysł był jedyną, w której odnotowano ujemną dynamikę wartości dodanej. Zmniejszyła się ona o 1,1%, a spadek był mniejszy niż by wynikało z publikowanych przez GUS danych miesięcznych. Dane za 2009 r. pozwalają optymistycznie patrzeć w przyszłość i potwierdzają naszą prognozę wzrostu PKB o 3,5% w 2010 r. W bieżącym roku nie spodziewamy się spadku dynamiki konsumpcji, gdyż sytuacja na rynku pracy uległa stabilizacji. Inwestycje powinny wzrosnąć o ok. 6,0% wpierane przez rekordową aktywność w inwestycjach infrastrukturalnych oraz odradzające się pod koniec roku inwestycje przedsiębiorstw. Wzrost będzie dodatkowo wspierany przez odbudowę bardzo ograniczonego podczas spowolnienia stanu zapasów. Wzrost PKB będzi! e nadal niższy od potencjału, dlatego nie powinien skłonić RPP do znac zących i szybkich podwyżek stóp procentowych" - ekonomista Banku Millennium Grzegorz Maliszewski .

"Mimo znacznego pogorszenia warunków na świecie Polska zdołała osiągnąć w 2009 roku wzrost gospodarczy. Tempo tego wzrostu uległo istotnemu wyhamowaniu w porównaniu do lat poprzednich, niemniej jednak i tak dynamika na poziomie 1,7% plasuje Polskę na pierwszym miejscu wśród krajów Unii Europejskiej. Głównym powodem, dla którego Polsce udało się osiągnąć taki sukces, jest jej duży rynek wewnętrzny oraz mniejsze - w porównaniu do innych państw naszego regionu - uzależnienie od eksportu. Konsumpcja gospodarstw domowych, choć uległa dość znacznemu ograniczeniu, to jednak nadal rosła w 2009 roku (o 2.3%), z kolei spadek inwestycji był znacznie mniejszy niż w latach poprzedniego spowolnienia gospodarczego (2001-2002) - głównie dzięki projektom współfinansowanym przez środki unijne. Negatywny pływ na dynamikę PKB w 2009 roku miały redukowane przez przedsiębiorstwa zapasy w obawie o przyszły popyt (kontrybucja na poziomie -2,5 pp), z kolei pozytywny wkład eksportu netto na poziomie ! ok. 2,6 pp wynikał ze znacznie głębszego spadku importu niż eksportu. Warto zaznaczyć, że według opublikowanych dotąd danych kwartalnych dotyczących PKB polska gospodarka 'dołek' osiągnęła w I kw. 2009, a w kolejnych kwartałach roczne tempo wzrostu PKB przyspieszało - wyliczenia wskazują, że do ok. 3,0% r/r w IV kw. 2009, przy czym nie jest wykluczona rewizja w górę dynamik PKB w poprzednich trzech kwartałach (przy okazji publikacji danych w marcu), co mogłoby szacunek dla IV kw. 2009 nieco obniżyć. W kolejnych kwartałach br. tempo wzrostu polskiej gospodarki powinno naszym zdaniem pozostać w trendzie wzrostowym, a w całym 2010 r. przyspieszyć do ok. 3.0%. Taki rozwój sytuacji skłoni RPP do podwyżek stóp procentowych w drugiej połowie br. (do 4.0%)." - ekonomistka Banku BPH Monika Kurtek.

"Pozytywnym zaskoczeniem publikowanych dziś danych jest dobry wynik inwestycji w całym 2009, jednak wciąż pozostajemy sceptyczni co do perspektyw na rok bieżący. Ostatni Raport o koniunkturze NBP wyraźnie wskazuje na brak chęci inwestycji w nowe moce w ankietowanych przedsiębiorstwach, zaś inwestycje unijne prawdopodobnie nie będą w stanie tego zrównoważyć. W tym kontekście nadal oczekujemy ujemnych łącznych inwestycji w 2009 (ok -3%), względem -0.3% w 2009. Kolejnym pozytywem roku 2009 był silny wkład eksportu netto do PKB (ok. 2,6 pp). Ten czynnik powinien nadal dla nas pracować w perspektywie co najmniej pierwszej połowu 2010, kiedy wciąż jeszcze można liczyć na lekko pozytywną dynamikę popytu z zagranicy. Z drugiej strony, sygnalizowany w Raporcie NBP spadek nowych umów eksportowych nie pozwala być optymistą w tym względzie w perspektywie całego 2010. Pogarszająca się sytuacja na rynku pracy nie będzie sprzyjać finansowaniu istotnie rosnącego spożycia indywidualnego - po! jego wzroście o 2.3% w 2009 oczekujemy ok 2% w 2010. Reasumując, dzisiejsze dane były pozytywne, zgodne z naszymi oczekiwaniami, oraz wspierające dla naszego scenariusza dalszego przyspieszenia PKB w I kw. 2010; w następnych kwartałach oczekujemy jednak lekkiego spowalniania rocznych dynamik wzrostu, co będzie miało związek z efektami bazy oraz prawdopodobnym pogorszeniem koniunktury międzynarodowej w drugiej połowie roku, kiedy z jednej strony wyłączone zostaną programy stymulacyjne, a z drugiej - prawdopodobnie dadzą o sobie znać problemy związane ze znacznym wzrostem zadłużenia w ostatnich latach. Dane były zbliżone do konsensu, więc nie wywołały istotniejszych reakcji na rynkach finansowych, jednak lekko wsparły PLN w trwającym od rana lekkim wzmocnieniu. Dane nie wywołały reakcji na rynku stopy procentowej" - ekonomista Banku Pekao SA Marcin Mrowiec.

"Według wstępnych szacunków GUS, w 2009 r. PKB wzrósł o 1,7% wobec oczekiwanych 1,6% i naszej prognozy 1,7%. Oznacza to, że w ostatnim kwartale ub. r. tempo wzrostu gospodarczego przekroczyło najprawdopodobniej 3% r/r (nasza prognoza 3,1%, publikacja danych pod koniec lutego). Wzrost konsumpcji w 2009 r. sięgnął 2,3%; na tej podstawie szacujemy dynamikę konsumpcji w IV kw. ub. r. na poziomie z poprzedniego kwartału (2,2% r/r). Oczekujemy stopniowej poprawy dynamiki konsumpcji w 2010 r. powyżej 3%. O pozytywnym zaskoczeniu można mówić w przypadku inwestycji - ich spadek w całym 2009 r. sięgnął tylko 0,3%. Biorąc pod uwagę, że w II i III kw. 2009 inwestycje spadły odpowiednio o 3,0% i 1,5% r/r, liczba ta sugeruje, że w ostatnim kwartale ub. r. dynamika inwestycji kształtowała się w okolicach zera (a nawet mogła być dodatnia). Dzisiejsze dane potwierdzają, że spowolnienie polskiej gospodarki miało dość płytki, choć gwałtowny, charakter. Przekroczenie przez dynamikę PKB progu 3%! w IV kw. 2009 tworzy dobrą bazę wyjściową na ten rok. Spodziewamy się, że tempo wzrostu gospodarczego w 2010 r. sięgnie 3,5%, wyróżniając polską gospodarkę zarówno na tle regionu, jak i tzw. starej Europy. Stanowi to wsparcie dla dalszej aprecjacji złotego. W najbliższych miesiącach nie spodziewamy się natomiast przeceny na rynku długu - otoczenie spadającej inflacji powinno ograniczać oczekiwania na podwyżki stóp procentowych (tych spodziewamy się najwcześniej w III kw.). Poprawa impetu gospodarki powinna natomiast przełożyć się na lepszą sytuację budżetu państwa, sprzyjając papierom skarbowym o dłuższych terminach zapadalności" - główny ekonomista Noble Banku Radosław Cholewiński.

"Tempo wzrostu gospodarczego w Polsce w 2009 r. nie rozczarowało i wyniosło 1,7% r/r. W zestawieniu z 5%-owym wzrostem z 2008r. ubiegłoroczny wynik może wyglądać blado, ale warto pamiętać, że w kwietniu/maju 2009r. konsensus rynkowy zakładał, że wzrost PKB wyniesie 0,5-0,8% r/r. W całym roku kluczem do wypracowania wzrostu gospodarczego definitywnie był popyt zagraniczny. Eksport netto wygenerował wzrost o 2,6 pp. Prawie 1% poniżej poziomu z 2008 r. ukształtował się popyt krajowy, na którym negatywnie ważyły spadające inwestycje i redukcja zapasów. W relatywnie dobrej kondycji pozostała konsumpcja, która wzrosła o 2,3% r/r wobec 5,9% r/r rok wcześniej. Korzystając z opublikowanych danych całorocznych i znanych już poszczególnych wyników pierwszych trzech kwartałów z dużym przybliżeniem oszacować można, jak kształtował się wzrost gospodarczy w IV kwartale. Minione trzy miesiące były zdecydowanie najlepszymi w całym 2009 roku i przyniosły wzrost PKB o 2,9-3,0% r/r. Warto jedna! k pamiętać, że czwarty kwartał jest pierwszym, który zestawiony zostaje z okresem, gdy uwidaczniały się już skutki światowego kryzysu (IV kw. 2008). Dobrą wiadomością jest fakt, że najprawdopodobniej po raz pierwszy w całym roku spadków nie odnotował popyt krajowy. Wprawdzie jego wkład do wzrostu PKB był mizerny (0,8 pp) w porównaniu z wciąż silnym eksportem netto (2,1 pp), ale po raz pierwszy znalazł się na przysłowiowym "plusie". Kolejną korzystną informacją jest dobry wynik po stronie aktywności inwestycyjnej. W ostatnich trzech miesiącach 2009r. inwestycje wyszły z okresu półrocznych spadków i wzrosły o 1,4% r/r. Dużą zasługą może tu być dobra kondycja budownictwa oraz realizacja inwestycji infrastrukturalnych. Nieco słabiej niż we wcześniejszych kwartałach ukształtował się popyt konsumpcyjny, zyskując zaledwie 1,8% r/r. Pokazuje to, że także w 2010 r. skala korzystnego wpływu konsumpcji na PKB może tracić na sile. Dużą różnicę w relacji do wcześniejszych kwartałów wida! ć po stronie spożycia zbiorowego, czyli wydatków rządowych. Po silnym impulsie popytowym wygenerowanym przez fundusze publiczne w IV kwartale 2008, napięta sytuacja budżetowa sprawiła, że z biegiem 2009 r. ich wpływ na gospodarkę wyraźnie wyhamowywał, a w ostatnim kwartale wygenerowany przez nie popyt był o 2% niższy niż rok wcześniej. Dzisiejsze dane nie przyniosły dużego zaskoczenia. Utwierdziły inwestorów co do postępującej stabilizacji polskiej gospodarki. Wyników zbliżonych do IV kwartału, z nieco słabszym wkładem ze strony eksportu netto, oczekujemy w I połowie 2010 r. Druga połowa roku może być już trudniejsza, a w konsekwencji całoroczny rezultat ukształtuje się naszym zdaniem w okolicy 2%-owego wzrostu PKB. Publikacja tej danej wsparła dziś dodatkowo polską walutę, która zyskuje od rana w wyniku zmniejszenia się globalnej awersji do ryzyka. Zaraz po publikacji złoty spadł bowiem o ok. pół grosza za euro. Reakcja WIG20 była mniej spektakularna, choć dało się zauważyć lekkie wahnięcie w górę" - ekonomiści Raiffeisen Bank Polska Marta Peltka-Zagajewska i Wojciech Bogacki.

  • Więcej informacji:
  • PKB

Dołącz do dyskusji: Wysoki wzrost PKB w 2009 to efekt eksportu netto, konsumpcji i małego spadku inwestycji

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl