Zakup Lemon Sky to kolejny znak konsolidacji rynku (opinie)
Sprzedaż Lemon Sky jest kontynuacją trendu przejmowania przez duże agencje kompetencji digitalowych i świadczy o sile rynku, a także jego zdrowej polaryzacji. Komentują: Antoine Kolendowski, Grzegorz Krzemień, Olgierd Cygan, Tomasz Michalik, Bartłomiej Pawluk, Marcin Maj i Krzysztof Andrzejczak.
We wtorek doszło do zawarcia transakcji kupna agencji interaktywnej Lemon Sky przez agencję reklamową JWT Warszawa należącą do holdingu WPP (przeczytaj o tym więcej). To kolejne w ostatnim czasie wchłonięcie agencji digitalowej przez większą firmę marketingową, jak to miało miejsce w przypadku przejęcia Socializera przez grupę Aegis oraz Interactive Solutions przez Saatchi & Saatchi.
W opinii pytanych przez nas ekspertów transakcja nie jest zaskoczeniem, gdyż sygnalizowano ją już od pewnego czasu. Postrzegana jest jednak jako wyraźny sygnał stałej tendencji, zmierzającej ku stopniowej konsolidacji rynku. Przy czym eksperci są zgodni: przejęć będzie coraz więcej.
- Na pewno w przyszłości będzie jeszcze więcej przejęć, gdyż wszystkie duże koncerny reklamowe obierają za cel strategiczny zwiększenie udziału digital w przychodach. Jeżeli nie udaje im się tego osiągnąć organicznie, akwizycja jest jedyną alternatywą - zauważa Antoine Kolendowski, CEO Havas Worldwide. Według Grzegorza Krzemienia, prezesa GoldenSubmarine, rynek nie zareaguje na te zmiany nerwowo, gdyż widzi w tego typu działaniach naturalną kolej rzeczy.
- W mojej ocenie nie zmieni rynku rewolucyjnie, gdyż od dawna zagraniczne grupy szukają w Polsce agencji, w celu poszerzenia swoich kompetencji interaktywnych. W przyszłości zdecydowanie możemy się spodziewać większej liczby przejęć, ponieważ agencje sieciowe w większości nie radzą sobie w interaktywności, a najprostszym sposobem na poradzenie sobie z tym problemem, jest zakup kompetencji - mówi Krzemień.
- Moim zdaniem ostatnie przejęcia podpowiadają dwa kierunki dla agencji, które planują swoją sprzedaż. Mocna specjalizacja, mocne zaplecze narzędziowe oraz położenie akcentu na aspekt efektywnościowy/sprzedażowy. Doskonałym przykładem jest tu Socializer, który w trudnym czasie stworzył swój błękitny ocean i szybko zbudował własną wartość. Z drugiej strony życie pokazuje, że atrakcyjne dla sieci będą szeroko rozumiane agencje digitalowe posiadające dużą masę i stabilny, zdywersyfikowany portfel klientów, czego przykładem jest Lemon Sky - zauważa Tomasz Michalik, business development director w Insignii.
Według ekspertów na uwagę zasługuje również fakt docenienia kompetencji digitalowych, które jako silne, samodzielne biznesy potrafiły stać się atrakcyjnym partnerem biznesowym. - Można patrzeć na to pesymistycznie, bo rzeczywiście większym powodem do zadowolenia byłyby przejęcia zagranicznych agencji przez polskie firmy, ale widać tak już musi być, że nie mamy własnej marki samochodów, czy właściwie żadnego międzynarodowego koncernu. Pokazuje to też, że rynek dojrzewa, a agencje interaktywne to często bardzo poważne i perspektywiczne biznesy - ocenia Bartłomiej Pawluk, prezes zarządu Zjednoczenie.com.
- Ostanie przejęcia świadczą przede wszystkim o tym, że ATL nie umie rozwinąć usług digitalowych. Oraz o tym, że polskie agencje digitalowe oferują usługi na bardzo wysokim poziomie - de facto europejskim, a nawet światowym - stwierdza Olgierd Cygan, CEO/managing partner Digital One.
Dla Wirtualnemedia.pl komentują: Antoine Kolendowski z Havas Worldwide, Grzegorz Krzemień z GoldenSubmarine, Olgierd Cygan z Digital One, Tomasz Michalik z Insignii, Bartłomiej Pawluk ze Zjednoczenie.com, Marcin Maj z OS3 Group i Krzysztof Andrzejczak z Isobar.
Antoine Kolendowski, CEO, Havas Worldwide
Nie myślę, aby ta decyzja zmieniła rynek w jakikolwiek sposób. To tylko kontynuacja trendu, który jest widoczny od kilku lat. Na pewno przyszłości będzie jeszcze więcej przejęć, gdyż wszystkie duże koncerny reklamowe obierają za cel strategiczny zwiększenie udziału digital w przychodach. Jeżeli nie udaje im się tego osiągnąć organicznie, akwizycja jest jedyną alternatywą.
Lokalni przedsiębiorcy byli w stanie o wiele lepiej korzystać z możliwości oferowanych przez rozwój internetu niż globalne firmy. Większość wiodących agencji digital na polskim rynku ma polskie korzenie. Natomiast lokalne firmy wiedzą, że aby dalej się rozwijać, muszą mieć dostęp do globalnych klientów i koncerny takie jak np. WPP mogą im to zapewnić.
Grzegorz Krzemień, prezes, GoldenSubmarine
Ta decyzja nie jest zaskoczeniem, była sygnalizowana rynkowi od dłuższego czasu. Myślę, że wszyscy branżowcy zdążyli do niej przywyknąć i uwzględnić w swoich planach. W mojej ocenie nie zmieni rynku rewolucyjnie, gdyż od dawna zagraniczne grupy szukają w Polsce agencji, w celu poszerzenia swoich kompetencje interaktywnych. W przyszłości zdecydowanie możemy się spodziewać większej liczby przejęć, ponieważ agencje sieciowe w większości nie radzą sobie w interaktywności, a najprostszym sposobem na poradzenie sobie z tym problemem, jest zakup kompetencji.
Po dawnych, a nawet już bardzo dawnych z perspektywy interaktywności, zakupach agencji ATL/BTL w Polsce, sieciówki dokupują brakujące kompetencje. Świadczy to o tym, że dostrzeżono rolę digitalu i właściciele grup w poszukiwaniu przychodów/zysków podążają za budżetami klientów, które w coraz większym udziale lokowane są w digitalu. Znalezienie dużej, niezależnej agencji interaktywnej w Polsce będzie trudne.
Pozostałe komentarze na drugiej podstronie
1 2
Dołącz do dyskusji: Zakup Lemon Sky to kolejny znak konsolidacji rynku (opinie)