Zarzuty za atak na Miecugowa. Tusk: coś wyjątkowo ohydnego. Owsiak: to fanatyk
Mężczyzna, który w piątek zaatakował Grzegorza Miecugowa w czasie „Szkła kontaktowego” nadawanego z Przystanku Woodstock, usłyszał zarzuty. Premier Donald Tusk określił incydent jako „coś wyjątkowo ohydnego”, a Jerzy Owsiak nazwał jego sprawcę fanatykiem.
Grzegorz Miecugow został w piątkowy wieczór zaatakowany podczas programu „Szkło kontaktowe” - nadawanego w TVN24 na żywo z Przystanku Woodstock - przez mężczyznę, który pokazał przy tym karton z napisem „TVN kłamie” (przeczytaj więcej i obejrzyj to).
Sprawcą jest 25-mieszkaniec Białegostoku, posługujący się w internecie (m.in. w serwisie Wykop) pseudonimem Axelio. Zaraz po incydencie został zatrzymany przez policję i złożył obszerne wyjaśnienia. Postawiono mu dwa zarzuty: zakłócania imprezy masowej oraz używania przemocy w celu zmuszenia dziennikarza do opublikowania lub zaniechania opublikowania materiału prasowego. Grozi za to do trzech lat więzienia. Mężczyzna nie był wcześniej karany.
Grzegorz Miecugow w sobotę ocenił w rozmowie z TVN24.pl, że sprawca incydentu jest „zawodowym zadymierzem”. - Krzyczał już na Owsiaka, Komorowskiego, obrażał Buzka. Jego sensem istnienia jest chęć zrobienia zadymy i pojawienia się w sieci - stwierdził dziennikarz. - Jestem przekonany, że akcja była zaplanowana - dodał.
Miecugow złożył na policji zawiadomienie na mężczyznę. - Musi odczuć, że zrobił źle i ponieść konsekwencje. Mi nic nie jest - powiedział dziennikarz, zaznaczając, że jest mu przykro, że takie incydenty wpływają negatywnie na wizerunek Przystanku Woodstock jako „wielkiego święta przyjaźni”.
W sobotę do tej sytuacji odniósł się Donald Tusk w czasie spotkania z dziennikarzami. - Państwo, co prawda nie pytacie, ale mam wewnętrzną potrzebę powiedzieć, że nie akceptuję i uważam za coś wyjątkowo ohydnego używanie przemocy wobec kogoś, dlatego, że ten ktoś ma inne poglądy - powiedział premier. - Ta osoba, która dopuściła się tego czynu, musi za to odpowiedzieć, bez dwóch zdań - dodał
Również w sobotę, podczas kolejnego spotkania na Przystanku Woodstock w ramach Akademii Sztuk Przepięknych, piątkowy incydent jednoznacznie ocenił Jerzy Owsiak, organizator całej imprezy. - Tworząc Przystanek Woodstock, nie boję się przypowieści o niby obecnych tu agresorach czy skinheadach. Jednak zawsze bałem się fanatyków: miłości, nienawiści, w brunatnych koszulach czy okrywających się flagami narodowymi. Z takim fanatykiem mieliśmy wczoraj do czynienia - powiedział Owsiak. - Ale taki fanatyk nie zmieni naszych zasad, mojego myślenia o Woodstoku - dodał. Podziękował przy tym publiczności za jej reakcję na incydent: skandowanie „Przepraszamy” skierowane do zaatakowanego dziennikarza.
Dołącz do dyskusji: Zarzuty za atak na Miecugowa. Tusk: coś wyjątkowo ohydnego. Owsiak: to fanatyk