WWF Polska ogłasza nabór do Błękitnego Patrolu. To rzadka okazja, by - służąc polskiej przyrodzie - rozwijać własne pasje.
W najbliższą niedzielę 12 lutego 2017 r. będzie można spotkać wolontariuszy Błękitnego Patrolu WWF nad Bałtykiem. Zwykle patrolują odcinek wybrzeża w różnych dniach. Tym razem umówili się, żeby odwiedzić polskie morze w hołdzie dla profesora Krzysztofa Skóry.
- W ten najbliższy profesorowi sposób uczcimy jego pamięć w rocznicę śmierci – mówi Jerzy Wojciech Bagiński, lokalny lider wolontariuszy Błękitnego Patrolu ze środkowego wybrzeża. – Tak, jak zrobiliśmy to w zeszłym roku, po pogrzebie profesora, znów staniemy naprzeciw fal i poczujemy sens tego najpiękniejszego słowa, które profesor wykrzykiwał raz w roku, podczas wypuszczania fok, swoim charakterystycznym głosem, w stronę morza: WOLNOŚĆ!
Profesor Krzysztof Skóra - wybitny przyrodnik - uświadomił Polakom, że Bałtyk to nie tylko miejsce, gdzie można się kąpać, łowić ryby czy żeglować, ale dom charyzmatycznych ssaków - morświna i foki. Ssaków, które wypchnęliśmy z ich naturalnych siedlisk coraz intensywniej łowiąc ryby i zajmując szerokie, piaszczyste plaże. Teraz potrzebują naszej ochrony i wsparcia.
Pasją zarażał ludzi różnych profesji. Naukowców przekonał, że musi powstać stacja badawcza w Helu. I powstała. Stacja Morska Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego w Helu, nazwana teraz imieniem Profesora, prowadzi prace badawcze z zakresu funkcjonowania i ochrony życia Bałtyku. Ale Polakom znana jest głównie z fokarium.
Profesor Skóra wiedział jednak, że zbieranie danych terenowych może posłużyć jeszcze bardziej efektywnej ochronie czynnej przyrody Bałtyku. Dzięki jego wizji i pomysłowi, z inicjatywy WWF Polska w 2009 roku powstał Błękitny Patrol WWF. Tworzy go aż 200 wolontariuszy. Patrolują całe polskie wybrzeże Morza Bałtyckiego. Od Świnoujścia po Piaski, a także nad Zalewem Wiślanym, każdy wolontariusz odwiedza swój wyznaczony odcinek. Zwykle to kilka-kilkanaście kilometrów plaży. Wypatruje przede wszystkim ssaków morskich — fok i morświnów, ale również ptaków, takich jak ostrygojad, sieweczka obrożna i rybitwy: białoczelna, czubata i rzeczna. Nierzadko zdarzało się również interweniować w przypadku łabędzi, mew, bocianów, a nawet bobrów i wydr.
- Na całym wybrzeżu WWF umieścił tablice informujące o wyglądzie, zwyczajach i biologii morświnów, fok i morskich ptaków, a także telefon alarmowy, z którego korzystają spacerowicze, gdy zauważą coś niepokojącego. Choćby fokę odpoczywającą na plaży. Wolontariusze przyjeżdżają i dbają o bezpieczeństwo i spokój tych ssaków.
- Zdarza się, że trzeba zabezpieczyć ciało martwego zwierzęcia – mówi Michał Krause, lokalny lider wolontariuszy z okolic Trójmiasta i Półwyspu Helskiego – Jednak każda interwencja, nawet przykra, służy dobru nauki. Błękitny Patrol WWF ściśle współpracuje ze Stacją Morską IO UG, to partner merytoryczny Patrolu.
Wśród wolontariuszy są różni ludzie, wykonujący różne zawody, mający różne zainteresowania. Osoby te poznają się podczas codziennej pracy, a także w trakcie szkoleń. Wspólnie podejmują się nawet najtrudniejszych wyzwań, które stawia przed nimi natura. Spieszą na wezwania, edukują i wskazują prawidłowe zachowania, swoimi barwami zaświadczają o stałej trosce, będąc realnymi strażnikami nadbałtyckich plaż.
O swoich przygodach i wrażeniach chętnie opowiadają:
- Szukamy przede wszystkim ludzi z pasją – wyjaśnia Rafał Janowski z WWF Polska. – Takich, którzy chcą zrobić coś więcej dla ochrony przyrody, a zwłaszcza tych, dla których Morze Bałtyckie wraz ze zwierzętami je zamieszkującymi stanowi ogromną wartość. Są wśród nas ludzie o przeróżnych profesjach, ornitolodzy, weterynarze, ale również osoby niezwiązane z naukami przyrodniczymi.
Wolontariusze Błękitnego Patrolu WWF regularnie:
- podejmują działania na rzecz ochrony foki szarej (patrole terenowe i interwencje),
- wymieniają się doświadczeniami w grupie ludzi zaangażowanych w działania na rzecz ochrony przyrody,
- biorą udział w szkoleniach, warsztatach i wykładach związanych z ochroną Bałtyku i działalnością Błękitnego Patrolu (np. dotyczące ssaków i ptaków bałtyckich, odpadów morskich, ochrony brzegów morskich itd.).
Swój czas poświęcają pro bono, ale otrzymują zwrot kosztów przejazdu na interwencje terenowe i szkolenia oraz korzystają ze sprzętu terenowego ułatwiającego prowadzenie obserwacji.
- Ważne jest, żeby zgłaszająca się osoba mogła poświęcić swój czas przynajmniej raz w tygodniu na patrol przydzielonego odcinka plaży – dodaje Rafał Jankowski. - Zbieramy dane nt. obecności fok i morświnów oraz 5 gatunków ptaków lęgowych: sieweczki obrożnej, rybitwy czubatej, białoczelnej i rzecznej oraz ostrygojada. Czasem wolontariusze biorą udział w interwencjach terenowych, akcjach sprzątania plaży i monitoringu odpadów na linii brzegowej. Liczy się otwartość na podejmowane przez nas działania, bo tych z reguły nie brakuje. Oczekujemy sumienności i dyspozycyjności, bo czasem zdarza się potrzeba szybkiego reagowania. Bierzemy udział w różnego rodzaju lokalnych wydarzeniach, piknikach, festynach, dniach ryby czy morświnów.
Zgłoszenia: Każdy w wieku ponad 16 lat, mieszkający nad morzem. UWAGA! Odcinki plaż od wschodnich granic Polski do granicy województw zachodniopomorskiego i pomorskiego mają już swoich opiekunów. Jest jeszcze szansa zaopiekować się swoim odcinkiem zachodniego wybrzeża.
ZAPRASZAMY do wypełnienia prostego formularza na stronie:
Projekt „Ochrona ssaków i ptaków morskich i ich siedlisk” jest współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Funduszu Spójności w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.
dostarczył infoWire.pl