W myśl obecnie obowiązujących w Polsce przepisów, czyli Rozporządzenia Rady Ministrów, jest możliwość, by nie pobierać opłat dla odcinków pozostających w zarządzie generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz odcinków zlokalizowanych w sąsiedztwie miast powyżej 600 tys. mieszkańców. Inne przypadki – takie jak toruński, gdzie autostradę buduje nie państwo, lecz konsorcjum GTC i miasto jest mniejsze - można rozpatrywać indywidualnie.
Ministerstwo Infrastruktury dotychczas nie zgadzało się, by obwodnica autostradowa Torunia między Czerniewicami a Lubiczem była bezpłatna na stałe. Zdaniem władz miasta może to spowodować znaczne - nawet o kilka tysięcy pojazdów - zwiększenie ruchu drogowego. Dlatego też toruńscy samorządowcy nie ustają w zabieganiu o zwolnienie z opłat strategicznego dla Torunia odcinka A1 stanowiącego obwodnicę miasta oraz fragment drogi ekspresowej S10.
Sprawa dotyczy 10-kilometrowego odcinka przyszłej autostrady A-1 między Lubiczem a Czerniewicami. Jeśli koncesjonariusz zacznie pobierać opłaty za przejazd tym odcinkiem, będzie to dla naszego miasta rozwiązanie bardzo niekorzystne. Chcąc uniknąć opłat, przy jednoczesnym braku możliwości zjazdu na autostradę A-1 w Czerniewicach, kierowcy jadący np. od strony Łodzi czy Gdańska wybiorą przejazd przez centrum Torunia. W ten sposób cały ruch z krajowej "jedynki" będzie się odbywał - i tak już obciążonym - mostem im. Piłsudskiego.
- Od kilku lat zabiegamy o to, by „toruński” odcinek A1 był odcinkiem niepłatnym. Korespondencja w tej sprawie trwa od 2008 r. W kwietniu 2011 r., kiedy w Toruniu gościł minister Cezary Grabarczyk, z ust jego usłyszeliśmy, że toruński odcinek będzie rozpatrywany indywidualnie, bo na to zasługuje. Ta nadzieja jest wzmacniana oczekiwaniami mieszkańców, którzy zdają sobie sprawę, iż płatna obwodnica będzie oznaczała dla paru tysięcy pojazdów na dobę – głownie toruńskich pojazdów – dodatkowe opłaty – mówi prezydent Torunia Michał Zaleski. Minister Cezary Grabarczyk podjął decyzję o zwolnieniu z opłat tylko na 90 dni, natomiast jego następca – Sławomir Nowak – przedłużył termin bez opłat o kolejne 30 dni. – Pozostaje mieć nadzieję, że nowy minister rozpatrzy w sposób indywidualny sytuację komunikacyjną Torunia, biorąc pod uwagę realizowaną w mieście strategiczną inwestycję, jaką jest budowa drugiego mostu drogowego przez Wisłę – dodaje prezydent Zaleski.