Instruktorom polkowickiego Warsztatu Terapii Zajęciowej działającego przy Stowarzyszeniu Charytatywnym ,,Żyć Godnie”, a także samym podopiecznym nie brakuje pomysłów. Wspólnie wymyślili, że zrobią ręcznie… najdłuższe w Polsce ceramiczne korale. Już od roku samodzielnie wyrabiają w pracowni setki ceramicznych koralików, które posłużą do zrobienia ręcznie najdłuższego w Polsce sznura, którym ozdobią polkowicki Rynek. Wszystko wydarzy się pod okiem reprezentanta instytucji, która nada wydarzeniu rangę bicia oficjalnego rekordu Polski (certyfikat).
Do zrobienia naszyjnika o długości stu metrów potrzeba tysięcy koralików. Niepełnosprawni robią je na zajęciach terapeutycznych. W pracowni ceramicznej każdy koralik zostaje wykonany indywidualnie. Z kostki gliny uczestnicy Warsztatu ręcznie formują kulki, w których wykonują otwory na żyłkę. Po wyschnięciu są przez dziewięć godzin wypalane w piecu w temperaturze 900 stopni Celsjusza. Następnie uczestnicy przy pomocy pędzli ręcznie szkliwią korale nanosząc kolory na biskwitowe wypały. Po szkliwieniu korale umieszczane są ponownie w piecu i poddawane kolejnemu wypałowi. Tym razem temperatura przekracza 1050 stopni Celsjusza i proces wypału trwa siedem godzin. Dopiero wtedy produkt jest gotowy do nawlekania na żyłkę.
- Jak widać stworzenie elementów do najdłuższego sznura korali w Polce wymaga od naszych podopiecznych wiele pracy i cierpliwości. Ale takie zajęcia wpisują się w ich terapię – mają za zadanie rozwijanie w nich poczucia smaku i estetyki przy poznawaniu technik wyrazu artystycznego. Podjęte działania wpływają na rozwój wrażliwości estetycznej oraz usprawniają percepcję wzrokową i wzrokowo-ruchową. Dodatkowo szkliwienie, lepienie w glinie, nawlekanie koralików wpływają pozytywnie na sprawność manualną rąk i palców oraz spostrzegawczość – wyjaśnia Edyta Pędzisz, kierownik Warsztatu Terapii Zajęciowej w Polkowicach.
Dodała, że niepełnosprawni poprzez zaangażowanie w pracę rozwijają wyobraźnię. Dodatkowo możliwość tworzenia i perspektywa wykorzystania własnej pracy do celów artystycznych wyrabia w uczestnikach podnoszenie samodzielności oraz wiary we własną wartość i przydatność społeczną.
- Szczególnie ważnym wydarzeniem, mającym duży wpływ na proces rehabilitacji, będzie moment pobicia rekordu. Wierzymy, że poczucie odpowiedzialności za wykonaną pracę oraz wiara we własne siły, to tylko niektóre z rezultatów przedsięwzięcia. Dodatkowym atutem będzie późniejsza wystawa korali wraz z galerią zdjęć. To pozwoli osobom niepełnosprawnym na podniesienie własnej wartości i zaistnienie w życiu pełnosprawnej społeczności. Mówimy przecież o prezentacji dzieła nieosiągniętego przez nikogo więcej w kraju – mówi Edyta Pędzisz.
Bicie rekordu odbędzie się w polkowickim Rynku pod koniec marca. Korale otrzymają specjalny certyfikat. Niepełnosprawni chcieliby również, aby, po pobiciu rekordu, ich dzieło trafiło do mieszkańców. Najprawdopodobniej zostanie ono podzielone i, za symboliczną kwotę około 5 zł, sprzedawane jako tradycyjne korale.
- Wówczas polkowiczanki będą miały cząstkę naszego rekordowo długiego sznura korali na swoich szyjach – dodaje E.Pędzisz.
Ewa Szczecińska – Zielińska
Rzecznik prasowy