Prawie 90 proc. Polaków deklaruje organizację świąt przy wykorzystaniu bieżących dochodów finansowych. Kredyt na ten cel zamierza wziąć zaledwie 2 proc. społeczeństwa. W tym roku na organizację Bożego Narodzenia planujemy wydać przeciętnie 1 490 zł, czyli jedynie 60 zł więcej niż rok wcześniej – wynika z analizy świątecznych wydatków przeprowadzonej przez rankomat.pl.
Eksperci rankomat.pl – największej multiporównywarki ubezpieczeń i produktów finansowych zebrali dane dotyczące wydatków na tegoroczne Boże Narodzenie. Sprawdzili, ile przeciętnie wydajemy na organizację świąt, porównali ceny podstawowych produktów spożywczych niezbędnych do przygotowania świątecznych potraw oraz koszty zakupu choinki i karpia. Przeanalizowali jak zmieniały się świąteczne wydatki na przestrzeni lat. Sprawdzili także źródła finansowania tegorocznych Świąt.
W tym roku przeciętny Polak planuje wydać w sumie na Święta 1 490 zł. Rok temu było to 1 427 zł, a dwa lata temu 1 415 zł – wynika z raportu „Świąteczny Portfel Polaków” publikowanego rokrocznie przez Związek Banków Polskich. Na same artykuły spożywcze i organizację Gwiazdki przeznaczymy w tym roku średnio 697 zł – w 2022 roku ta kwota wynosiła 585 zł, a 2 2021 roku 557 zł. Co z prezentami? W 2021 roku planowaliśmy wydać na nie 557 zł, rok później 585 zł, a w tym roku 697 zł.
Zgodnie z obliczeniami, 4-osobowa rodzina, składająca się z rodziców i dwójki dzieci, wyda na Święta w tym roku około 3739,70 zł.
Skąd wziąć pieniądze na Święta?
Jak wygląda sytuacja, jeśli chodzi o finansowanie świątecznych podarunków? Według badania Minds&Roses dla Monitora Bankowego z października 2023 roku zaledwie 6% kredytobiorców pożycza pieniądze, aby kupić prezenty.
Czy stać nas na karpia, choinkę i inne produkty?
Choć w tym roku ceny rosną wolniej niż w ubiegłym, ale wciąż są to istotne wzrosty. Z analizy Rankomat.pl wynika, że w kategorii podstawowych produktów spożywczych niezbędnych do organizacji Bożego Narodzenia, wzrost cen jest odczuwalny – znacząco zdrożało mięso, nabiał, produkty sypkie. Zaskoczeniem może być na przykład cena miodu lipowego – w 2022 r. był to koszt średnio 48 zł, a w tym 40 zł. Tańsze jest też masło – rok temu było to ok. 9,5 zł za 200 g, a dziś jest 7 zł.
Za koszyk podstawowych, świątecznych produktów, wytypowany w badaniu w tym roku przyjdzie nam zapłacić 443,70 zł. Rok temu za te same produkty musieliśmy wydać 362,20 zł. Warto przypomnieć, że inflacja w październiku wynosiła odpowiednio: 6.8% w 2021 roku, 17.9% w 2022 roku i 6.6% w 2023 roku.
Catering zamiast stania przy garach, czyli koszty gotowych potraw
Większość Polaków wciąż stawia sobie samodzielne przyrządzenie Wigilii za punkt honoru. Jednak zamówienie świątecznych potraw z roku na rok jest coraz popularniejsze. Trzeba jednak pamiętać, że restauracje i firmy cateringowe szacują, że w tym roku ceny pójdą w górę. W tym roku za kilogram smażonego fileta karpia trzeba zapłacić średnio 144 zł, a rok temu to było 133 zł. Dorsz po grecku kosztuje około 100 zł/kg, natomiast śledź pod pierzynką z buraków 90 zł/kg.
Trudno wyobrazić sobie święta bez czerwonego barszczu, którego cena w tym roku wynosi 36 zł za litr. Do tego trzeba doliczyć uszka z kapustą i grzybami, za które zapłacimy średnio 3 zł za sztukę. W niektórych domach zamiast barszczu jada się krem grzybowy z borowikami. Koszt takiej zupy to 48 zł za litr.
- Przygotowując Święta warto przede wszystkim pamiętać o umiarze. Z badań, które przeprowadzone zostały w ramach „Programu racjonalizacji strat i ograniczania marnotrawstwa żywności” wynika, że Polki i Polacy w ciągu roku marnują niemal pięć milionów ton żywności. Jak wynika z sondażu Kantar Public dla firmy Too Good to Go, aż 39% ankietowanych przyznaje się, że wyrzuciło do kosza potrawy świąteczne. Dlaczego? Głównie dlatego, że się zepsuły – tak twierdzi 52% badanych – komentuje Wojciech Piesta, ekspert ds. produktów finansowych rankomat.pl.