Sztywny dwutygodniowy okres wypowiedzenia umowy terminowej jest niezgodny z regulacjami unijnymi.
W 2012 roku do Komisji Europejskiej wpłynęła skarga dotycząca nieprzestrzegania przez Polskę prawa wspólnotowego w zakresie umów na czas określony, w wyniku czego rok później zostało wszczęte postępowanie w tej sprawie.
Jak poinformował Tygodnik Biznes i Prawo, ustanowiony w polskim prawie dwutygodniowy okres wypowiedzenia umowy terminowej jest niezgodny z prawem i łamie przepisy dyrektywy z 1999 roku. Pracownicy zatrudnieni na czas określony nie powinni i nie mogą być traktowani gorzej niż osoby zatrudnione na czas nieokreślony.
Przepis Kodeksu pracy przewiduje dwutygodniowy okres wypowiedzenia umów o prace zawartych na czas określony dłuższy niż 6 miesięcy. Tym samym przy umowie terminowej uniezależnia on długość okresu wypowiedzenia od zakładowego stażu pracy, co ma miejsce w przypadku umów na czas nieokreślony. Tam – w zależności od tego, jak długo pracownik był zatrudniony w danym zakładzie – okres wypowiedzenia wynosi dwa tygodnie albo jeden lub nawet trzy miesiące.
O długości okresu wypowiedzenia powinien decydować i decyduje okres zatrudnienia u danego pracodawcy. Jest to okres od podpisania umowy z pracodawcą do momentu jej ustania.