CV może być jednym z najskuteczniejszych narzędzi w drodze do wymarzonej pracy. To wizytówka, która ma zachęcić do kontaktu z nami. Ale i ono potrzebuje wiosennego przeglądu.
Dawniej uważano, że wiosna to nowe otwarcie. Nasi przodkowie sprzątając po zimie, razem z kurzem pozbywali się z domów zła, nieszczęścia i chorób. Wierzyli, że sprzątając zapraszają pod strzechy szczęście i dostatek.
Może coś w tym jest? Razem z wiosennym słońcem, dostajemy energię, którą warto spożytkować na porządkowanie nie tylko domu, ale i życia. To może być dobry czas dla tych, którzy utknęli na swoim stanowisku bądź w poszukiwaniach pracy. Zacznijmy otwarcie na zmiany od wiosennego sprzątania w CV.
Najlepiej podzielić wiosenne odświeżanie CV na dwa etapy:
-
Upewniamy się, że nasze umiejętności i kwalifikacje są zaprezentowane w sposób uporządkowany i treściwy.
-
Próbujemy zapełnić luki i usunąć niedociągnięcia.
Pierwsze zadanie traktujemy jak inwentaryzację. To dokładnie tak, jak ze sprzątaniem szafy po zimie – wyrzucamy to, co przechodzone lub co wyszło z mody. Krytycznie przeglądamy więc to, czym się w CV chwalimy. Czy nie wpisaliśmy rzeczy zbędnych, które niczego nie wnoszą do opisu przebiegu naszej kariery? Czy przykłady obowiązków są konkretne? Czy zadbaliśmy o uszczegółowienie kompetencji miękkich, które są w cenie na rynku pracy? Niech nasze CV będzie lekkie i treściwe.
Po drugie porządkujemy treść CV. Obudowujemy ją statystykami, liczbami i faktami, które podkreślą to, co osiągnęliśmy. Tam, gdzie to możliwe dopisujemy konkretne liczby do działań, np. wpływy, oszczędności.
Porządki będą okazją, by się przyjrzeć, czego nam brakuje i gdzie wypadamy blado. Dzięki temu będziemy mogli wprowadzić w nasze życie drobne zmiany, które pomogą wypełnić te luki. Jak?
Zdarza się często, że mamy każdego dnia określoną, mało różnorodną ilość zadań. To żaden problem, jeśli aplikujemy na identyczną posadę, ale tak dzieje się coraz rzadziej. Często potrzebujemy jakiejś odmiany – mówi Joanna Żukowska, ekspert serwisu rekrutacyjnego MonsterPolska.pl. Warto więc szukać możliwości poszerzania swoich kompetencji – radzi.
Chcesz wpisać do CV – umiejętność pracy w zespole? Weź udział w projekcie poza Twoim działem, np. w organizowaniu eventów dla załogi. Liczy się to, co pomoże pokazać potencjalnemu pracodawcy, że umiesz grać drużynowo. Tak, by z czystym sumieniem wpisać taką kompetencję do CV.
Jeśli nie mamy takich możliwości w pracy, poszukajmy na zewnątrz. Może to być działanie na rzecz lokalnej społeczności lub udział w charytatywnym projekcie. Po godzinach, choćby w ramach wolontariatu, można zdobyć kwalifikacje wymagane w wymarzonej pracy. Jeśli ktoś chciałby zająć się PR-em, może zacząć od asystowania w takim dziale w organizacji non-profit – nawet jeśli miałoby to oznaczać tylko pomoc po godzinach.
Jeśli czujemy, że kompletnie brakuje nam wymaganych kwalifikacji, warto zapisać się na konkretny kurs zawodowy lub studia podyplomowe, które będą przepustką do wymarzonej pracy. W końcu człowiek uczy się całe życie i nie musi specjalizować się tylko w jednej dziedzinie.