No to i ja się pochwale -34
2012-02-03 11:12:42 - hit\(wytnij to\)okazja@o2.pl hit(wytnij)okazja@o2.pl
pirometrem
Ranek zas powitał mnie -26 c mrozikiem
11 przed południem temperatura -20 c
Okolice Kamiennej Góry na dolnym slasku
Pozdrawiam
Re: No to i ja się pochwale -34
2012-02-03 12:25:32 - Ariusz
> U mnie wczoraj o dwunastej w nocy było -34 c przy gruncie mierzone
> pirometrem
> Ranek zas powitał mnie -26 c mrozikiem
> 11 przed południem temperatura -20 c
> Okolice Kamiennej Góry na dolnym slasku
> Pozdrawiam
>
>
U mnie w nocy spadła temperatura do 18,8 na szafce - bo tam mam
termostat, ale już od 6.30 grzało i 7.30 było już prawie 20.
:)
A na zewnątrz o 7.00 od wschodu -29 (4m nad gruntem), od zachodu -26
(2,5m nad gruntem)
A samochód i tak nie odpaliła - garaż wolnostojący to chyba jednak nie
aż tak super pomysł - choć zdarzyło się to pierwszy raz od 3 zim i nie
wina akumulatora, a raczej ropy.
Ariusz
Re: No to i ja się pochwale -34
2012-02-03 13:22:44 - Amir
> termostat, ale już od 6.30 grzało i 7.30 było już prawie 20.
> :)
>
> A na zewnątrz o 7.00 od wschodu -29 (4m nad gruntem), od zachodu -26 (2,5m
> nad gruntem)
>
> A samochód i tak nie odpaliła - garaż wolnostojący to chyba jednak nie aż
> tak super pomysł - choć zdarzyło się to pierwszy raz od 3 zim i nie wina
> akumulatora, a raczej ropy.
Ostatnio mocno krytykowany był połaczony z budynkiem garaż, ja w swoim
trzymam temp 17stopni przy -22 na zewnątrz.
(garaż w piwnicy pod salonem ocieplenie 20cm styro, brama rowniez ciepła) i
jest to naprawde wygodne wsiadac do ciepłego auta wyjechac z garaży i nie
wysiadać aby zamykać bramę.
Koszt ogrzewania całego domu jak na tę chwilę to 2T miału w cenie po ok
500zł.
Przez wiele lat zimą musiałem szkrobac szyby i tyłek marzł mi, nie przekona
mnie nikt, że to był błąd z tym garażem :)
pozatym jeden z naszych dupowozów to 92r :) pewnie by nie dał rady przy
takich temp.
Re: No to i ja się pochwale -34
2012-02-03 13:31:10 - 4CX250
news:jggjik$ofg$1@inews.gazeta.pl...
> Przez wiele lat zimą musiałem szkrobac szyby i tyłek marzł mi, nie
> przekona mnie nikt, że to był błąd z tym garażem :)
Garaż dobra rzecz dla wygody ale zabójcza dla blach samochodu.
Codzienne rozmrażanie solanki po dpodwoziem i stanie na mokro w garażu
daje się mocno we znaki.
Wiem co mówię bo mam garaż i też w nim trzymam auto.
> pozatym jeden z naszych dupowozów to 92r :) pewnie by nie dał rady przy
> takich temp.
Nie oceniaj aut wiekiem. Ostatnio nie ma dnia abym nie widział jakiejś
lepszej marki pojazdu nieruchomej na awaryjnych na poboczu.
Jak słaby akumulator albo lipne paliwo to nie ma znaczenie czy
dwudziestolatek czy i dwulatek.
Marek
Re: No to i ja się pochwale -34
2012-02-03 13:45:58 - Amir
> Wiem co mówię bo mam garaż i też w nim trzymam auto.
>
>> pozatym jeden z naszych dupowozów to 92r :) pewnie by nie dał rady przy
>> takich temp.
>
> Nie oceniaj aut wiekiem. Ostatnio nie ma dnia abym nie widział jakiejś
> lepszej marki pojazdu nieruchomej na awaryjnych na poboczu.
> Jak słaby akumulator albo lipne paliwo to nie ma znaczenie czy
> dwudziestolatek czy i dwulatek.
Mam odmienne zdanie, opla 10lat Vectra B trzymaliśmy w blaszaku od nowości,
juz po 4 latach rdza wychodziła,
kikla razy był u lakiernika na poprawkach dlatego osobiście nie widzę w tym
reguły, pozatym ze po 4 latach rdza na klapie i drzwiach wyłaziła to juz
skandal.
Ten nasz 20latek przez 10 lat stał w garażu ciepłym u rodziców pod domem,
ostatnie 2 lata na zewnąrz i znowu wrocił do garażu w nowym domku, miał
takie dziury
ze w zeszłym roku nie chcieli przegladu robić, a wydatki na dom ważniejsze
niż nowe auto, więc połataliśmy go i teraz się ogrzewa :)
Na pewno trochę ma to znaczenie o czym piszesz, ale tak znikome, ze nie
zamieniłbym wygody na ochrone złomu :)
Pozatym auta używane teraz tanie za 10k kupisz 10latka, za którego placiło
się 75tys :)
często jednak jezdzę na myjnię ręczną (raz na tydzien-dwa).
Trzy dni temu wybrałem się na ręczną myjnię, jadąc zastanawiałem się czy
będzie czynna bo -17stopni było, o dziwno była czynna, momentalnie po 5min
krople zamarzły na aucie, ale rano już był suchy, stal na nastęny dzień 8
godzin na mrozie nie przymarzały klamki i uszczelki, teraz jezdze
czysciutkim autem.
Re: No to i ja się pochwale -34
2012-02-03 12:32:37 - Ariusz
> U mnie wczoraj o dwunastej w nocy było -34 c przy gruncie mierzone
> pirometrem
> Ranek zas powitał mnie -26 c mrozikiem
> 11 przed południem temperatura -20 c
> Okolice Kamiennej Góry na dolnym slasku
> Pozdrawiam
>
>
U mnie w nocy spadła temperatura do 18,8 na szafce - bo tam mam
termostat, ale już od 6.30 grzało i 7.30 było już prawie 20.
:)
A na zewnątrz o 7.00 od wschodu -29 (4m nad gruntem), od zachodu -26
(2,5m nad gruntem)
A samochód i tak nie odpaliła - garaż wolnostojący to chyba jednak nie
aż tak super pomysł - choć zdarzyło się to pierwszy raz od 3 zim i nie
wina akumulatora, a raczej ropy.
No i zapomniałem napisać gdzie Szczepańcowa koło Krosna (podkarpacie)
Ariusz
Re: No to i ja si? pochwale -34
2012-02-03 13:55:38 - Jacek
> U mnie wczoraj o dwunastej w nocy by?o -34 c przy gruncie mierzone
> pirometrem
Ja bym nie wierzył w taki pomiar. Za dużo elektroniki.
Zmierz następnym razem, jak Bóg przykazał zwykłym termometrem rtęciowym
albo alkoholowym.
Jacek
Re: No to i ja si? pochwale -34
2012-02-03 14:22:40 - hit\(wytnij to\)okazja@o2.pl hit(wytnij)okazja@o2.pl
wisi termometr rtęciowy wskazuje identyczny pomiar ,również temperaturę na
piecu pokazuje taką samą co na wyświetlaczu pieca
Pozdrawiam
> Ja bym nie wierzył w taki pomiar. Za dużo elektroniki.
> Zmierz następnym razem, jak Bóg przykazał zwykłym termometrem rtęciowym
> albo alkoholowym.
>
> Jacek
Re: No to i ja si? pochwale -34
2012-02-03 17:50:17 - Jacek
> Wsyzstko mozliwe
Kolega kupił sobie uniwersalny miernik cyfrowy, bo chciał sprawdzić
ładowanie akumulatora i spanikował widząc, że ma ledwie 13,6 V zamiast
wymaganych 14,4. Zamiast ślepo wierzyć miernikowi pojechał do serwisu
naprawiać alternator.
Wiarygodny miernik pokazał co innego. Dlatego wolę czasem prymitywny
pomiar bez trzech miejsc po przecinku.
Jacek
Re: No to i ja si? pochwale -34
2012-02-03 18:56:07 - Jacek
Zamiast ślepo wierzyć miernikowi pojechał do serwisu
> naprawiać alternator.
Ach, lapsusik mi się przydarzył.
Powinno być: uwierzył na ślepo miernikowi i pojechał.....
Dobrze, że już weekend.
Jacek
Re: No to i ja się pochwale -34
2012-02-03 14:37:17 - Robert G
> U mnie wczoraj o dwunastej w nocy było -34
>
>
U mnie ok 6.00 było - 32,6 jakieś 5 m nad gruntem, ale tubylcy bliżej
rzeczki mówią, że mieli -34...
Beskid Niski wys 500 mnpm
pozdr
Robert G.
Re: No to i ja się pochwale -34
2012-02-03 15:19:56 - Plumpi
wiadomości news:jggbup$cf2$1@news.task.gda.pl...
>U mnie wczoraj o dwunastej w nocy było -34 c przy gruncie mierzone
>pirometrem
> Ranek zas powitał mnie -26 c mrozikiem
> 11 przed południem temperatura -20 c
> Okolice Kamiennej Góry na dolnym slasku
> Pozdrawiam
Pomiar pirometryczny niewiele się różni od wróżenia z fusów lub szklanej
kuli :)
Re: No to i ja się pochwale -34
2012-02-03 16:55:02 - GREGOR
> Użytkownik hit(wytnij to)oka...@o2.pl
> wiadomościnews:jggbup$cf2$1@news.task.gda.pl...
>
> >U mnie wczoraj o dwunastej w nocy było -34 c przy gruncie mierzone
> >pirometrem
> > Ranek zas powitał mnie -26 c mrozikiem
> > 11 przed południem temperatura -20 c
> > Okolice Kamiennej Góry na dolnym slasku
> > Pozdrawiam
>
> Pomiar pirometryczny niewiele się różni od wróżenia z fusów lub szklanej
> kuli :)
Pirometrem trzeba umieć się posługiwać.
Należy znać emisyjność badanego materiału,
wiedzieć że nagrzanie od słońca (w zależności od strony świata), zimny
nieboskłon (mamy wyż i brak chmur) i temperatura okolicznych obiektów
wpływa na pomiar.
Jeśli chcemy dokonać dokładniejszego pomiaru pirometrem,
temperatury powietrza przy gruncie - proponuję:
- położyć na ziemi białą kartkę papieru (z dala od innych cieplejszych
obiektów)
- ustawić w pirometrze współczynnik emisyjności 0,9
- zasłonić miejsce pomiaru od wpływu nieba
Teraz wynik powinien być zbliżony do tego wykonanego termometrem
klasycznym, z dokładnością PI razy drzwi.
Pozdrawiam
GREGOR
Re: No to i ja się pochwale -34
2012-02-07 22:32:33 - Plumpi
news:c8c27273-0c67-4d2f-894d-
>> Pomiar pirometryczny niewiele się różni od wróżenia z fusów lub szklanej
>> kuli :)
> Pirometrem trzeba umieć się posługiwać.
> Należy znać emisyjność badanego materiału,
> wiedzieć że nagrzanie od słońca (w zależności od strony świata), zimny
> nieboskłon (mamy wyż i brak chmur) i temperatura okolicznych obiektów
> wpływa na pomiar.
> Jeśli chcemy dokonać dokładniejszego pomiaru pirometrem,
> temperatury powietrza przy gruncie - proponuję:
> - położyć na ziemi białą kartkę papieru (z dala od innych cieplejszych
> obiektów)
> - ustawić w pirometrze współczynnik emisyjności 0,9
> - zasłonić miejsce pomiaru od wpływu nieba
> Teraz wynik powinien być zbliżony do tego wykonanego termometrem
> klasycznym, z dokładnością PI razy drzwi.
Bardziej PI czy raczej drzwi? :)
Tak się składa, że trochę lat przepracowałem w laboratorium zajmującym się
wzorcowaniem pirometrów, a i wyznaczanie współczynnika emisyjności dla
różnych materiałów (stale różnych gatunków i ceramika) też się robiło.
Niestety to co napisałeś to tylko teoria. W praktyce niestety jest o wiele
trudniej. Dlatego też rzeczywisty pomiar pirometryczny obarczony jest dużym
błędem, zwłaszcza jeżeli chodzi o temperatury ujemne. Pirometry tak na
prawdę nadają się do porównywania temperatur takiego samego materiału i nie
powinno się ich traktować jako pomiar bezwzględny. Przez moje ręce przeszła
spora ilość pirometrów wartych niejednego, nowego samochodu, także
pirometrów wilobarwowych, w których poprzez porównanie widm w kilku
pasmamch, eliminuje się wpływ współczynnika emisyjności.
A i tak były one używane tylko do pomiarów orientacyjnych lub pomiarów
względnych.
Re: No to i ja się pochwale -34
2012-02-03 18:51:13 - uciu guseva(sssss)@interia.pl
auto odpaliło (1.9tdi) :-)
--
---
uciu