Łopata do śniegu Fiskars - odradzam
2012-02-15 18:09:13 - Jacek
profilem aluminiowym. Kosztowała kilka lat temu 50 zł bez trzonka.
Niestety już takich nie widać w sprzedaży, więc kupiłem za nieco ponad
stówkę Fiskarsa. Optycznie prezentuje się fajnie, ale w działaniu porażka.
Niestety, niby porządna marka, ale nie pomyśleli o tym, żeby kształt
łopaty był taki, żeby krawędź natarcia była styczna do chodnika.
Ponieważ jest pod kątem, więc zaczepia o wszelkie nierówności o które na
kostce brukowej, czy ścieżkach nietrudno.
Przy starej łopacie jechałem sobie bezstresowo kilka-kilkanaście metrów,
śnieg się zbijał i gromadził na łopacie i jak już było pełno, to go
wywalałem na bok.
Przy nowej każde zaczepienie powoduje gwałtowne zatrzymanie łopaty wraz
ze mną w roli operatora i zmusza mnie do używania słów powszechnie
uznawanych za obraźliwe.
Nie mogę wygiąć trzonka, żeby uzyskać odpowiedni kąt, bo jest z rury Al
o profilu owalnym. Jedyne wyjście to spychać śnieg łopatą w pozycji
schylonej, albo zatrudnić operatora o wzroście poniżej 1,50 m.
Jacek
Re: Łopata do śniegu Fiskars - odradzam
2012-02-15 19:13:08 - ptoki
> Młodzież złamała mi niedawno fajną, dużą łopatę do śniegu, zakończoną
> profilem aluminiowym. Kosztowała kilka lat temu 50 zł bez trzonka.
> Niestety już takich nie widać w sprzedaży, więc kupiłem za nieco ponad
> stówkę Fiskarsa. Optycznie prezentuje się fajnie, ale w działaniu porażka.
> Niestety, niby porządna marka, ale nie pomyśleli o tym, żeby kształt
> łopaty był taki, żeby krawędź natarcia była styczna do chodnika.
> Ponieważ jest pod kątem, więc zaczepia o wszelkie nierówności o które na
> kostce brukowej, czy ścieżkach nietrudno.
> Przy starej łopacie jechałem sobie bezstresowo kilka-kilkanaście metrów,
> śnieg się zbijał i gromadził na łopacie i jak już było pełno, to go
> wywalałem na bok.
> Przy nowej każde zaczepienie powoduje gwałtowne zatrzymanie łopaty wraz
> ze mną w roli operatora i zmusza mnie do używania słów powszechnie
> uznawanych za obraźliwe.
> Nie mogę wygiąć trzonka, żeby uzyskać odpowiedni kąt, bo jest z rury Al
> o profilu owalnym. Jedyne wyjście to spychać śnieg łopatą w pozycji
> schylonej, albo zatrudnić operatora o wzroście poniżej 1,50 m.
> Jacek
Sprobuj sobie w niej przedluzyc trzonek. Moze pomoze...
Re: Łopata do śniegu Fiskars - odradzam
2012-02-15 19:31:32 - ZbyszekZ
> Młodzież złamała mi niedawno fajną, dużą łopatę do śniegu, zakończoną
> profilem aluminiowym. Kosztowała kilka lat temu 50 zł bez trzonka.
> Niestety już takich nie widać w sprzedaży, więc kupiłem za nieco ponad
> stówkę Fiskarsa. Optycznie prezentuje się fajnie, ale w działaniu porażka.
> Niestety, niby porządna marka, ale nie pomyśleli o tym, żeby kształt
> łopaty był taki, żeby krawędź natarcia była styczna do chodnika.
> Ponieważ jest pod kątem, więc zaczepia o wszelkie nierówności o które na
> kostce brukowej, czy ścieżkach nietrudno.
> Przy starej łopacie jechałem sobie bezstresowo kilka-kilkanaście metrów,
> śnieg się zbijał i gromadził na łopacie i jak już było pełno, to go
> wywalałem na bok.
> Przy nowej każde zaczepienie powoduje gwałtowne zatrzymanie łopaty wraz
> ze mną w roli operatora i zmusza mnie do używania słów powszechnie
> uznawanych za obraźliwe.
> Nie mogę wygiąć trzonka, żeby uzyskać odpowiedni kąt, bo jest z rury Al
> o profilu owalnym. Jedyne wyjście to spychać śnieg łopatą w pozycji
> schylonej, albo zatrudnić operatora o wzroście poniżej 1,50 m.
> Jacek
Ja zdecydowanie polecam, po walkach z drewnianymi, plastikowymi, metalowymi Fiskars jest najlepszy. Lekki, sztywny i nie łamliwy. Co prawda zapłaciłem mniej niż stówę (może dlatego że przed sezonem i była promocja a może inny model) ale jest fantastyczny. Znakomicie zbiera śnieg z kostki, nieźle sobie poradził ze zrobieniem ścieżki na trawniku, tylko na schody trochę za duży.
A, mam 1,8m wzrostu.
--
ZZ@private
Re: Łopata do śniegu Fiskars - odradzam
2012-02-15 21:20:01 - Tadeusz Smal
> Młodzież złamała mi niedawno fajną, dużą łopatę do śniegu, zakończoną
> profilem aluminiowym. Kosztowała kilka lat temu 50 zł bez trzonka.
> Niestety już takich nie widać w sprzedaży, więc kupiłem za nieco ponad
> stówkę Fiskarsa. Optycznie prezentuje się fajnie, ale w działaniu porażka.
> Niestety, niby porządna marka, ale nie pomyśleli o tym, żeby kształt
> łopaty był taki, żeby krawędź natarcia była styczna do chodnika.
> Ponieważ jest pod kątem, więc zaczepia o wszelkie nierówności o które na
> kostce brukowej, czy ścieżkach nietrudno.
> Przy starej łopacie jechałem sobie bezstresowo kilka-kilkanaście metrów,
> śnieg się zbijał i gromadził na łopacie i jak już było pełno, to go
> wywalałem na bok.
> Przy nowej każde zaczepienie powoduje gwałtowne zatrzymanie łopaty wraz
> ze mną w roli operatora i zmusza mnie do używania słów powszechnie
> uznawanych za obraźliwe.
> Nie mogę wygiąć trzonka, żeby uzyskać odpowiedni kąt, bo jest z rury Al
> o profilu owalnym. Jedyne wyjście to spychać śnieg łopatą w pozycji
> schylonej, albo zatrudnić operatora o wzroście poniżej 1,50 m.
> Jacek
:)
Fiskars ma kilka modeli łopat
Coprawda nie są one opisane do czego , który model jest do czeg
preferowany ale ten aluminiowa za około 100zł to taka szersza łopata
do usuwana oblodzenia z nawierzchni ( można nią uderzyć z góry i
skruszyc warstewkę lodu czy zbitego sniegu) lub zmrożonego sniegu
złożonego w pryzmach naprzylad przy wywożeniu.
Dlatego ma ona ten stosunkowo krótki trzonek i nie ma prawie burt bocznych.
Do usuwania sniegu w sposób jaki opisujesz używam Fiskarsa plastykowego)
kosztuje u nas 55zł), który ma wysokie boczne ściany , dłuższy trzonek i
można nim sunąc po podłożu bez schlania się bo jest odpowiednio
wyprofilowany.
z pozdrowieniami i uśmiechami
smal
www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=12262
sklep: trawki.pl/
www.facebook.com/pages/Trawkipl/117538778284639
Re: Łopata do śniegu Fiskars - odradzam
2012-02-15 22:55:24 - ZbyszekZ
> W dniu 2012-02-15 18:09, Jacek pisze:
> > Młodzież złamała mi niedawno fajną, dużą łopatę do śniegu, zakończoną
> > profilem aluminiowym. Kosztowała kilka lat temu 50 zł bez trzonka.
> > Niestety już takich nie widać w sprzedaży, więc kupiłem za nieco ponad
> > stówkę Fiskarsa. Optycznie prezentuje się fajnie, ale w działaniu porażka.
> > Niestety, niby porządna marka, ale nie pomyśleli o tym, żeby kształt
> > łopaty był taki, żeby krawędź natarcia była styczna do chodnika.
> > Ponieważ jest pod kątem, więc zaczepia o wszelkie nierówności o które na
> > kostce brukowej, czy ścieżkach nietrudno.
> > Przy starej łopacie jechałem sobie bezstresowo kilka-kilkanaście metrów,
> > śnieg się zbijał i gromadził na łopacie i jak już było pełno, to go
> > wywalałem na bok.
> > Przy nowej każde zaczepienie powoduje gwałtowne zatrzymanie łopaty wraz
> > ze mną w roli operatora i zmusza mnie do używania słów powszechnie
> > uznawanych za obraźliwe.
> > Nie mogę wygiąć trzonka, żeby uzyskać odpowiedni kąt, bo jest z rury Al
> > o profilu owalnym. Jedyne wyjście to spychać śnieg łopatą w pozycji
> > schylonej, albo zatrudnić operatora o wzroście poniżej 1,50 m.
> > Jacek
> :)
> Fiskars ma kilka modeli łopat
> Coprawda nie są one opisane do czego , który model jest do czeg
> preferowany ale ten aluminiowa za około 100zł to taka szersza łopata
> do usuwana oblodzenia z nawierzchni ( można nią uderzyć z góry i
> skruszyc warstewkę lodu czy zbitego sniegu) lub zmrożonego sniegu
> złożonego w pryzmach naprzylad przy wywożeniu.
> Dlatego ma ona ten stosunkowo krótki trzonek i nie ma prawie burt bocznych.
> Do usuwania sniegu w sposób jaki opisujesz używam Fiskarsa plastykowego)
> kosztuje u nas 55zł), który ma wysokie boczne ściany , dłuższy trzonek i
> można nim sunąc po podłożu bez schlania się bo jest odpowiednio
> wyprofilowany.
Ten jest super:
pol-pl.fiskars.com/Produkty/Narzedzia-do-odsniezania/Odgarniacze/143060-Odgarniacz-aluminiowy
--
ZZ@private
Re: Łopata do śniegu Fiskars - odradzam
2012-02-16 00:41:37 - Tadeusz Smal
> W dniu środa, 15 lutego 2012, 21:20:01 UTC+1 użytkownik Tadeusz Smal napisał:
>> W dniu 2012-02-15 18:09, Jacek pisze:
>> Fiskars ma kilka modeli łopat
>> Coprawda nie są one opisane do czego , który model jest do czeg
>> preferowany ale ten aluminiowa za około 100zł to taka szersza łopata
>> do usuwana oblodzenia z nawierzchni ( można nią uderzyć z góry i
>> skruszyc warstewkę lodu czy zbitego sniegu) lub zmrożonego sniegu
>> złożonego w pryzmach naprzylad przy wywożeniu.
>> Dlatego ma ona ten stosunkowo krótki trzonek i nie ma prawie burt bocznych.
>> Do usuwania sniegu w sposób jaki opisujesz używam Fiskarsa plastykowego)
>> kosztuje u nas 55zł), który ma wysokie boczne ściany , dłuższy trzonek i
>> można nim sunąc po podłożu bez schlania się bo jest odpowiednio
>> wyprofilowany.
>
> Ten jest super:
> pol-pl.fiskars.com/Produkty/Narzedzia-do-odsniezania/Odgarniacze/143060-Odgarniacz-aluminiowy
>
:)
Ten to ta moja szersza łopata do zadań specjalnych
a szufla do świezego sniegu to ta
pol-pl.fiskars.com/Produkty/Narzedzia-do-odsniezania/Szufle/142070-Szufla-do-sniegu-i-ziarna
:)
z pozdrowieniami i uśmiechami
smal
www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=12262
sklep: trawki.pl/
www.facebook.com/pages/Trawkipl/117538778284639
Re: Łopata do śniegu Fiskars - odradzam
2012-02-16 20:31:22 - Jacek Midura
Tadeusz Smal
> Do usuwania sniegu w sposób jaki opisujesz używam Fiskarsa
> plastykowego) kosztuje u nas 55zł), który ma wysokie boczne ściany ,
> dłuższy trzonek i można nim sunąc po podłożu bez schlania się bo jest
> odpowiednio wyprofilowany.
Co więcej, jak ktoś się nadmiernie, jak to ująłeś, schla, to sunięcie po
podłożu może być jedyną dostępną opcją :)
--
Jacek Midura