Patyk w ziemie

Majka Data ostatniej zmiany: 2012-03-21 10:09:54

Patyk w ziemie

2012-02-26 23:46:15 - Majka

Pytanie z pogranicza ogrodów, dendrologii/leśnictwa, ale jak najbardziej
botaniczne:

Czy są takie drzewa lub krzaki, w naszym klimacie rosnące, które można
rozmnożyć/zasadzić z patyka?
Np. wkładamy kij w ziemię, a on ukorzeni się, i wyrośnie z tego drzewo lub
krzak. Czy to jest mozliwe?
Albo dzieląc drzewko/roslinkę, można odciąć jego/jej górną część (z koroną)
i włożyć w ziemię, tak by i korona nowa w ziemi, jak i stara część
(korzenie i łodyga) wyrosły na nowe pełnowartościowe rośliny?
Są takie drzewa? Brzoza? Mirabelka? Inne?

Nie znam się, stąd /być może/ niepoważność mojego pytania. Ale jak
najpoważniej zadanego - tak mnie powyższe ostatnio zastanowiło...

Majka

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Patyk w ziemie

2012-02-27 01:24:06 - Arkadiusz Dymek

W dniu 2/26/2012 11:46 PM, Majka wrote:
> Pytanie z pogranicza ogrodów, dendrologii/leśnictwa, ale jak najbardziej
> botaniczne:
>
> Czy są takie drzewa lub krzaki, w naszym klimacie rosnące, które można
> rozmnożyć/zasadzić z patyka?
> Np. wkładamy kij w ziemię, a on ukorzeni się, i wyrośnie z tego drzewo lub
> krzak. Czy to jest mozliwe?
> Albo dzieląc drzewko/roslinkę, można odciąć jego/jej górną część (z koroną)
> i włożyć w ziemię, tak by i korona nowa w ziemi, jak i stara część
> (korzenie i łodyga) wyrosły na nowe pełnowartościowe rośliny?
> Są takie drzewa? Brzoza? Mirabelka? Inne?

Na pewno wierzba. Ta to nawet z wydawałoby się suchego kołka potrafi
pędy i korzenie wypuścić, a świeży pęd to prawie sto procent szans
powodzenia.

Pozdrawiam,
Arkadesh



Re: Patyk w ziemie

2012-02-27 08:01:15 - skryba

Majka napisał(a):


>
> Czy są takie drzewa lub krzaki, w naszym klimacie rosnące, które można
> rozmnożyć/zasadzić z patyka?
> Np. wkładamy kij w ziemię, a on ukorzeni się, i wyrośnie z tego drzewo lub
> krzak. Czy to jest mozliwe?

Ligustr, aronia, winorośl, pelargonia.
Wiele roślin można w ten sposób mnożyć.
Czasami niezbędny jest odpowiedni ukorzeniacz.

Pozdrawiam mnożąc
skryba



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Patyk w ziemie

2012-02-27 15:13:37 - Moon


Użytkownik skryba napisał w wiadomości
news:jif9nr$nbp$1@inews.gazeta.pl...
> Majka napisał(a):
>
>
>>
>> Czy są takie drzewa lub krzaki, w naszym klimacie rosnące, które można
>> rozmnożyć/zasadzić z patyka?
>> Np. wkładamy kij w ziemię, a on ukorzeni się, i wyrośnie z tego drzewo
>> lub
>> krzak. Czy to jest mozliwe?
>
> Ligustr, aronia, winorośl, pelargonia.
> Wiele roślin można w ten sposób mnożyć.

ligust(e)r to praktycznie niezależnie od pory roku, byle w cieniu i miał
wilgoć.

> Czasami niezbędny jest odpowiedni ukorzeniacz.

to na przykład bukszpan, ale zabawy z ukorzeniaczem to już nie dla
prawdziwych hardkorowców!

moon :)





Re: Patyk w ziemie

2012-02-27 22:27:30 - Krycha

W dniu 2012-02-26 23:46, Majka pisze:
(...)
> Czy są takie drzewa lub krzaki, w naszym klimacie rosnące, które można
> rozmnożyć/zasadzić z patyka?
> Np. wkładamy kij w ziemię, a on ukorzeni się, i wyrośnie z tego drzewo lub
> krzak. Czy to jest mozliwe?
(...)
Tak, np. forsycja

Pozdrawiam Krycha.



Re: Patyk w ziemie

2012-03-21 10:09:37 - Majka

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i porady.
Poutykana zostanie w ziemi wierzba, mam dostęp do dwóch chyba różnych odmian.
Jedna z roslin to krzak, płoży się i rozlewa wokół samej siebie,
wyrastając na około 2,5-3 metry wysokości. Rozrasta się szybko.
Druga wierzba jest to drzwo, i z tego bardziej się cieszę, bo wyższe rosliny
wyrosną z patyków - tylko dłużej się poczeka na efekt.
Całość zawierzbienia potrzebuję, bo chcę zasłonić się od sąsiada
uciążliwego, dymi i kopci przy produckji kostek wiórowych RUF. Dzieli nas
500 metowej szerokości pole niczyje, łąka-miejsko-wiejski-bezużytek, i tam
od strony kopcącego sąsiada spróbuję zadrzewić i zasłonić się wierzbami (i
może filtrować choć trochę jego smrody).

Przy okazji - co tak śmierdzi przy produckji kostek RUF - czy ktoś moze wie?
Wg producenta, mojego sąsiada, produktem jaki wysyła na całą wioskę jest
para wodna. Z tego co szukałam w necie, to _powinna_ być tylko para wodna,
ale to coś smierdzi, słodko mdlacy oleisty zapach, duszący i płoży się
nisko.
Wiecie co to moze być przy produckji brykietów wiórowych? Czy to tylko para
z zapachem drewna, czy też jakaś chemia czy co gorsza trucizna?
Majka


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Patyk w ziemie

2012-03-22 16:51:43 - Ikselka

Dnia Wed, 21 Mar 2012 09:09:37 +0000 (UTC), Majka napisał(a):

> Przy okazji - co tak śmierdzi przy produckji kostek RUF - czy ktoś moze wie?
> Wg producenta, mojego sąsiada, produktem jaki wysyła na całą wioskę jest
> para wodna. Z tego co szukałam w necie, to _powinna_ być tylko para wodna,
> ale to coś smierdzi, słodko mdlacy oleisty zapach, duszący i płoży się
> nisko.

Spiekanie (i to chyba pod ciśnieniem) wiórów drewnianych w brykiety wyzwala
oczywiście parę wodną, ale i naturalne aromatyczne substancje oleiste z
drewna, tworząc ich zawiesinę w parze, taki rodzaj smogu - tyle ze w parze
są zawieszone cząsteczki tych aromatycznych substancji oleistych, a nie
spaliny w odróżnieniu od smogu miejskiego.
--

XL



Re: Patyk w ziemie

2012-03-21 10:09:54 - Majka

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i porady.
Poutykana zostanie w ziemi wierzba, mam dostęp do dwóch chyba różnych odmian.
Jedna z roslin to krzak, płoży się i rozlewa wokół samej siebie,
wyrastając na około 2,5-3 metry wysokości. Rozrasta się szybko.
Druga wierzba jest to drzwo, i z tego bardziej się cieszę, bo wyższe rosliny
wyrosną z patyków - tylko dłużej się poczeka na efekt.
Całość zawierzbienia potrzebuję, bo chcę zasłonić się od sąsiada
uciążliwego, dymi i kopci przy produckji kostek wiórowych RUF. Dzieli nas
500 metowej szerokości pole niczyje, łąka-miejsko-wiejski-bezużytek, i tam
od strony kopcącego sąsiada spróbuję zadrzewić i zasłonić się wierzbami (i
może filtrować choć trochę jego smrody).

Przy okazji - co tak śmierdzi przy produckji kostek RUF - czy ktoś moze wie?
Wg producenta, mojego sąsiada, produktem jaki wysyła na całą wioskę jest
para wodna. Z tego co szukałam w necie, to _powinna_ być tylko para wodna,
ale to coś smierdzi, słodko mdlacy oleisty zapach, duszący i płoży się
nisko.
Wiecie co to moze być przy produckji brykietów wiórowych? Czy to tylko para
z zapachem drewna, czy też jakaś chemia czy co gorsza trucizna?
Majka


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Tylko na WirtualneMedia.pl

Zaloguj się

Logowanie

Nie masz konta?                Zarejestruj się!

Nie pamiętasz hasła?       Odzyskaj hasło!

Galeria

PR NEWS