ciekawa teoria na temat raka - witamina B17
2011-07-03 22:17:31 - nn
www.youtube.com/watch?v=YsT6qNk8_qQ&feature=related
www.youtube.com/watch?v=G-tpiQzPivU&feature=related
www.youtube.com/watch?v=O0-gE2FsOZw&feature=related
www.youtube.com/watch?v=q0xHHdj7ERM&feature=related
www.youtube.com/watch?v=UT9lpTYnjcs&feature=related
www.youtube.com/watch?v=Aj44NTYWT8c&feature=related
Co o tym sadzicie? Z jednej strony brzmi niewiarygodnie, jakas tam
witamina latwo dostepna kontra te wszystkie super leki i naswietlania.
Z drugiej mam wrazenie, ze dzisiejsza medycyna za bardzo kieruje sie
finansami i brakuje swiezej mysli - lekarze zachowuja sie niemal jak
komputery, ktore dzialaja wg zaprogramowanego programu. Zero wyjscia
poza ramy.
Moze wiec cos w tym jest? W koncu kiedys szkorbut tez byl powazna
choroba, a dzis - troche witaminy c i po problemie...
Re: ciekawa teoria na temat raka - witamina B17
2011-07-04 09:57:17 - Maddy
> Troche przypadkiem znalazlem cos takiego:
>
> www.youtube.com/watch?v=YsT6qNk8_qQ&feature=related
>
> Co o tym sadzicie? Z jednej strony brzmi niewiarygodnie, jakas tam
> witamina latwo dostepna
Nie jest łatwo dostępna. Ekstrakcja jest kosztowna, nie da się tego
zrobić domowymi sposobami. Żeby przyjąć zalecaną dawkę w pożywieniu,
należałoby konsumować kilkanaście kilogramów pestek moreli dziennie.
> kontra te wszystkie super leki i naswietlania.
Nie ma żadnej kontry. Humbug jakich wiele.
Nie ma witaminy B17. Krebs nazwał amigdalinę witaminą, bo to lepiej brzmi.
Po pierwsze ta substancja nie jest witaminą, bo nie jest niezbędna
zdrowemu organizmowi do funkcjonowania (spełnia jedynie warunek drugi
bycia witaminą - organizm ludzki jej nie syntetyzuje - podobnie jak nie
syntetyzuje tysięcy innych substancji).
Termin witamina odnosi się do funkcji, jaką pełni substancja, a nie do
jej budowy chemicznej. Np. witamina C nie jest witaminą dla wiewiórki,
ponieważ wiewiórki ją syntetyzują. W fizjologii wiewiórek kwas
askorbinowy to tylko kwas askorbinowy.
Po drugie, spożywanie zalecanych jako lek na raka dawek amigdaliny
powoduje jeden pewny skutek - zatrucie cyjankiem, ponieważ jej
metabolitem jest cyjanowodór - ten efekt zażywania amigdaliny,
szczególnie w interakcji z witaminą C, jest świetnie opisany w
literaturze medycznej. Tylko ten, bo tylko taki daje się zaobserwować.
Migdaliną leczy raka Krebs junior (przejął biznes po tatusiu).
Robi na tym niesamowitą kasę, bo kuracja kosztuje dziesiątki tysięcy
dolców. Klinikę ma w Meksyku (Meksyk to jest mekka altmedowców, a także
nielegalnego handlu narządami, co wiele mówi o stanie tamtejszego prawa
a raczej jego egzekwowaniu i skali korupcji) bo ich wyrzucili ze Stanów
- za nielegalny obrót preparatami zawierającymi cyjanek (tak, tym cudnym
lekiem na raka) i za parę przypadków ciężkich zatruć pacjentów, w tym
co najmniej jedno śmiertelne (pacjent nie umarł na raka, czyli sukces?).
Osoba, która odkryłaby skuteczny leka na raka dostałaby Nobla a ludzkość
by ją nosiła na rękach.
Nie wspominając na dokładkę o kilku nagrodach ufundowanych przez różne
instytuty badawcze (jedną mamy nawet w Polsce, od lat 70-tych) dla
każdego kto udowodni działanie terapii alternatywnej - często dotyczy to
jakiejkolwiek choroby, nie tylko raka.
No i milion od Randiego na dokładkę. Randi to nawet chętnie sfinansuje
testy kliniczne, to jest hojny człowiek. Ale nikt nie chce z tej
hojności skorzystać.
Ta cała kasa obrasta kurzem od lat.
A byłyby to pieniądz uczciwi zarobione, w odróżnieniu od tych, które ten
cały altmedowy przemysł wyciąga od zdesperowanych ludzi, którzy
dogorywają potem w prawdziwych szpitalach, bo na skuteczne leczenie jest
za późno.
--
Maddy
Re: ciekawa teoria na temat raka - witamina B17
2011-07-04 19:25:38 - nn
> Osoba, która odkryłaby skuteczny leka na raka dostałaby Nobla a ludzkość
> by ją nosiła na rękach.
A tu wcale nie jestem taki pewien, bo osoba, ktora wykrylaby taki lek
skutecznie rozwalilaby setki innych dobrze prosperujacych biznesow....
Dlaczego np. pozywienie sprzedawane w wiekszosci sklepow jest takie
paskudne, sama chemia -np. w szynce, wiecej wody niz miesa itd? Ktos ma
w tym interes - dobrze zarobic na wodzie, odrobinie szynki, bialko
sojowe i duzo chemii. Czy tak sie powinno robic wedliny? Ostatnia
slyszalem okreslenie jakiegos goscia - to jest woda z szynka, a nie
nawet szynka z woda.
Skoro w zarciu nikt nie dba o przecietnego kowalskiego, to dlaczego
mialby jeszcze komus zalezec na wyleczeniu chorego na raka kowalskiego?
Przeciez to zloty interes, zrobi wszystko i wyda ostatnie pieniadze na leki.
Poza tym ludzkosc lubi jednak utarte i sprawdzone szlaki. W koncu kiedys
palono na stosach za wiele herezji, ktore dzis okazaly sie prawda.
Pytanie oczywiscie czy owa B17 nie jest tez tylko proba wyciagniecia
pieniedzy?
Inna sprawa, ze zastanawiam sie, ze moze jednak warto wzbogacic diete o
produkty zawierajace ta B17 w nieduzych ilosciach na co dzien...
Ciekawi mnie, czy ktos zna jakis przypadek skutecznego wyleczenia raka w
ten sposob?
Re: ciekawa teoria na temat raka - witamina B17
2011-07-05 09:10:14 - Maddy
>
>> Osoba, która odkryłaby skuteczny leka na raka dostałaby Nobla a
>> ludzkość by ją nosiła na rękach.
>
> A tu wcale nie jestem taki pewien, bo osoba, ktora wykrylaby taki lek
> skutecznie rozwalilaby setki innych dobrze prosperujacych
> biznesow....
Nagrody Nobla nie przyznają koncerny farmaceutyczne.
Idąc Twoim tropem należy się dziwić, że w ogóle mamy jakieś szczepionki
i pracuje się nad nowymi - w końcu leczenie chorób to większy biznes niż
zapobieganie im.
> Dlaczego np. pozywienie sprzedawane w wiekszosci sklepow jest takie
> paskudne, sama chemia -np. w szynce, wiecej wody niz miesa itd? Ktos
> ma w tym interes - dobrze zarobic na wodzie, odrobinie szynki, bialko
> sojowe i duzo chemii.
Białko sojowe to chemia. Woda to chemia. Ty też jesteś w 100% chemią.
Mięso to chemia, mleko to chemia i nawet marchewka to chemia. Białka,
tłuszcze, węglowodany - to wszystko związki chemiczne.
Czy tak sie powinno robic wedliny? Ostatnia
> slyszalem okreslenie jakiegos goscia - to jest woda z szynka, a nie
> nawet szynka z woda.
Trzeba patrzeć co się kupuje. A dostaje się to, za co się zapłaciło i
nic ponadto.
Ludzie rzucają się na promocyjną szynkę po 25 zł albo ser po 10zł za kg
a potem się dziwią, że w szynce połowa to soja, woda i koagulanty a w
serze jest olej palmowy.
W przeciętnym supermarkecie są też wędliny wysokiej jakości. To zwykle
taka mała półeczka, bo polski konsument patrzy na cenę i woli pół kg
szynki pół na pół z soją niż 10dag prawdziwej wędliny.
> Skoro w zarciu nikt nie dba o przecietnego kowalskiego,
Kowalski ma dbać o siebie sam. W końcu dorosły człowiek i statystycznie
nie kretyn.
Każdy je takie jedzenie jakie sobie wybierze i za jakie zapłaci.
Nie ma taniego drobiu z wolnego wybiegu, taniej szynki bez wypełniaczy i
konserwantów, taniego sera bez olejów roślinnych, taniej wołowiny z krów
mięsnych a nie starych, wyeksploatowanych mlecznie holenderek pasionych
antybiotykami.
> to dlaczego mialby jeszcze komus zalezec na wyleczeniu chorego na
> raka kowalskiego? Przeciez to zloty interes, zrobi wszystko i wyda
> ostatnie pieniadze na leki.
Fakt że naukowcy ciągle pracują nad nowymi terapiami na raka przeczy
Twojej teorii.
Cała nadzieja w tym, że ludzie odpowiedzialni za badania nad nowymi
lekami nie są małostkowymi merkantylistami, jak ty.
Praktyka wskazuje, że nie są.
> Poza tym ludzkosc lubi jednak utarte i sprawdzone szlaki. W koncu
> kiedys palono na stosach za wiele herezji, ktore dzis okazaly sie
> prawda.
Nikt nikogo na stosie nie pali.
Amigdalina została przebadana i poza zatruciem cyjankiem nie ma żadnych
efektów jej spożywania.
Krebsa ścigali w Stanach, bo łamał prawo o obrocie substancjami
niebezpiecznymi i jeszcze truł ludzi pod pozorem leczenia.
> Pytanie oczywiscie czy owa B17 nie jest tez tylko proba wyciagniecia
> pieniedzy?
Olbrzymich pieniędzy od umierających ludzi - zresztą jak wszystkie
cudowne altmedowe kuracje. Kuracja lekiem Krebsa kosztuje dziesiątki
tysięcy dolarów. I nie działa. Nie ma nawet jednego przypadku, który
niezależni naukowcy mogliby zbadać.
> Inna sprawa, ze zastanawiam sie, ze moze jednak warto wzbogacic diete
> o produkty zawierajace ta B17 w nieduzych ilosciach na co dzien...
No pewnie. W końcu co mnie nie zabije to mnie wzmocni, a kwas pruski też
dla ludzi.
Jak już chcesz się wzmacniać cyjankiem to jeszcze dorzuć arszenik i
strychninę. W końcu arszenikiem leczono kiedyś syfilis a strychninę
podawano osobom sparaliżowanym po urazie mózgu. Czasem działało, czasem
pacjent zszedł w wyniku kuracji. Ale jak ktoś lubi rosyjską ruletkę...
> Ciekawi mnie, czy ktos zna jakis przypadek skutecznego wyleczenia
> raka w ten sposob?
Nie ma. Pisałam ci wyraźnie. Pół tuzina instytutów badawczych ma
ufundowane nagrody dla tego, kto wyleczy raka niekonwencjonalną metodą a
Randi daje nawet okrągły milion dolców i jeszcze kasę na badania.
Lata mijają i nikt się dotąd nie zgłosił.
Zero. Null.
Gdyby był, to byłby na pierwszej stronie w Lancecie a nie na youtubie,
obok filmików o UFO i oryginalnej taśmy z samobójstwem Majkowskiego, na
której nawet słychać jego ostanie słowa Towarzysze, nie strzelajcie.
--
Maddy
Re: ciekawa teoria na temat raka - witamina B17
2011-07-05 11:28:52 - olo
>> Poza tym ludzkosc lubi jednak utarte i sprawdzone szlaki. W koncu
>> kiedys palono na stosach za wiele herezji, ktore dzis okazaly sie
>> prawda.
>
> Nikt nikogo na stosie nie pali.
Niejaki Kuhn, twierdzi i chyba nie bez racji, że każda prawda rodzi się jako
herezja, a umiera jako przesąd. Natomiast od jakiegoś czasu, faktycznie
zaniechano całopalenia twórców nowych teorii/idei głównie na rzecz
ostracyzmu ;)
> Olbrzymich pieniędzy od umierających ludzi - zresztą jak wszystkie cudowne
> altmedowe kuracje. Kuracja lekiem Krebsa kosztuje dziesiątki tysięcy
> dolarów. I nie działa. Nie ma nawet jednego przypadku, który niezależni
> naukowcy mogliby zbadać.
>
Krebs to raczej kraniec dzwonu Gaussa paramedycyny. Podobno w USA rynek
niekonwencjonalnych praktyk medycznych to jedna czwarta wszystkich wydatków
obywateli na zdrowie. O ile dobrze zapamiętałem to samych leczniczych
magnesów sprzedaje się za ponad 300 mln $/rok. Jak słusznie zauważyłaś,
John Doe powinien i na pewno w granicach prawa może, rozumnie dbać o siebie
sam :) Tylko dlaczego powszechnie używa się eufenizmu medycyna
niekonwencjonalna zamiast bliższej semantycznie paramedycyna lub
brutalnie szczerej nazwy praktyki paramedyczne o skuteczności nie
potwierdzonej żadnymi badaniami naukowymi? Może Joe'mu byłoby łatwiej
rozumnie o siebie zadbać?
> Gdyby był, to byłby na pierwszej stronie w Lancecie a nie na youtubie,
W skrócie: jego badania miałyby lepszy IF ;)
pzdr
olo
Re: ciekawa teoria na temat raka - witamina B17
2011-07-05 12:49:47 - Maddy
> Użytkownik Maddy
>
>>> Poza tym ludzkosc lubi jednak utarte i sprawdzone szlaki. W koncu
>>> kiedys palono na stosach za wiele herezji, ktore dzis okazaly sie
>>> prawda.
>>
>> Nikt nikogo na stosie nie pali.
>
> Niejaki Kuhn, twierdzi i chyba nie bez racji, że każda prawda rodzi się
> jako
> herezja, a umiera jako przesąd. Natomiast od jakiegoś czasu, faktycznie
> zaniechano całopalenia twórców nowych teorii/idei głównie na rzecz
> ostracyzmu ;)
Krebs nie jest ofiarą ostracyzmu, chyba że za taki uznamy żądanie
przez naukowców dowodów na efektu kuracji, a jak nie to spadaj.
Bo wierzących w jego cuda jest sporo, wyznawców altmedu jeszcze więcej,
w Meksyku ma ciepłe gniazdko. Spoleczeństwo go nie odrzuca, odrzucają
go ci, którzy rozpoznają humbug. Wykształcona mniejszość.
Krebs jest ofiarą prawa które chroni ludzi przed trucicielami. Takie
to prozaiczne, żadne męczeństwo, żaden ostracyzm, żadna zmowa big farmy.
> Tylko dlaczego powszechnie używa się eufenizmu medycyna
> niekonwencjonalnazamiast bliższej semantycznie paramedycyna lub
> brutalnie szczerej nazwy praktyki paramedyczne o skuteczności nie
> potwierdzonej żadnymi badaniami naukowymi?
Ja mówię szamanizm.
> Może Joe'mu byłoby łatwiej
> rozumnie o siebie zadbać?
Ja myślę że człowiek po szkole podstawowej powinien kojarzyć nazwę
cyjanowodór albo chociaż kwas pruski no i umieć wpisać w wiki
amigdalina.
Miałam tróję z chemii przez całą edukację, nie cierpiałam przedmiotu a
jednak odróżniam węglowodany od węglowodorów, roztwór od mieszaniny i
takie dam duperele bez których człowiek jest analfabetą i każdy może go
robić w konia.
Chociaż moja znajoma jakiś czas temu oświadczyła, że trzeba uważać na
produkty spulchniane azotem, nie dawać dzieciom, bo mogą być toksyczne!
Ignorancja ludzka nie zna granic...
>> Gdyby był, to byłby na pierwszej stronie w Lancecie a nie na youtubie,
> W skrócie: jego badania miałyby lepszy IF ;)
Jakie badania???
--
Maddy
Re: ciekawa teoria na temat raka - witamina B17
2011-07-06 11:06:33 - olo
>>>
>>> Nikt nikogo na stosie nie pali.
>>
>> Niejaki Kuhn, twierdzi i chyba nie bez racji, że każda prawda rodzi się
>> jako
>> herezja, a umiera jako przesąd. Natomiast od jakiegoś czasu, faktycznie
>> zaniechano całopalenia twórców nowych teorii/idei głównie na rzecz
>> ostracyzmu ;)
>
> Krebs nie jest ofiarą ostracyzmu, chyba że za taki uznamy żądanie przez
> naukowców dowodów na efektu kuracji, a jak nie to spadaj.
> Bo wierzących w jego cuda jest sporo, wyznawców altmedu jeszcze więcej, w
> Meksyku ma ciepłe gniazdko. Spoleczeństwo go nie odrzuca, odrzucają go
> ci, którzy rozpoznają humbug.
Moja uwaga nie dotyczyła konkretnego przypadku Krebsa, była żartem natury
ogólnej.
> Wykształcona mniejszość.
>
Zgodnie z rozkładem Gausa, zawsze mniejszość będzie wykształcona, najwięcej
będzie ludzi normalnych i również mniejszość będzie niedouczona.
>> Tylko dlaczego powszechnie używa się eufenizmu medycyna
>> niekonwencjonalnazamiast bliższej semantycznie paramedycyna lub
>> brutalnie szczerej nazwy praktyki paramedyczne o skuteczności nie
>> potwierdzonej żadnymi badaniami naukowymi?
>
> Ja mówię szamanizm.
>
No niestety, jest popyt, jest szamanizm. Złe jest to, że skoro zawsze
mniejszość będzie wykształcona, to zawsze będzie szamanizm.
>> Może Joe'mu byłoby łatwiej
>> rozumnie o siebie zadbać?
>
> Ja myślę że człowiek po szkole podstawowej powinien kojarzyć nazwę
> cyjanowodór albo chociaż kwas pruski no i umieć wpisać w wiki
> amigdalina.
> Miałam tróję z chemii przez całą edukację, nie cierpiałam przedmiotu a
> jednak odróżniam węglowodany od węglowodorów, roztwór od mieszaniny i
> takie dam duperele bez których człowiek jest analfabetą i każdy może go
> robić w konia.
> Chociaż moja znajoma jakiś czas temu oświadczyła, że trzeba uważać na
> produkty spulchniane azotem, nie dawać dzieciom, bo mogą być toksyczne!
> Ignorancja ludzka nie zna granic...
>
Einstein zauważył że możliwe że jeszcze wszechświat, chociaż tego
wszechświata tak pewien nie był ;)
>>> Gdyby był, to byłby na pierwszej stronie w Lancecie a nie na youtubie,
>> W skrócie: jego badania miałyby lepszy IF ;)
>
> Jakie badania???
>
Nie interesowałem się Krebsem, rozumiem że jego terapia nie była nigdy
oparta o żadne badania skuteczności.
pzdr
olo
Re: ciekawa teoria na temat raka - witamina B17
2011-07-06 01:20:08 - p 47
Użytkownik nn
news:iust2j$7si$1@news.onet.pl...
(....)
Inna sprawa, ze zastanawiam sie, ze moze jednak warto wzbogacic diete o
produkty zawierajace ta B17 w nieduzych ilosciach na co dzien...
Ciekawi mnie, czy ktos zna jakis przypadek skutecznego wyleczenia raka w
ten sposob?
______________________________________________
Zwracam uwagę, że gdyby nawet ktoś akurat wyzdrowiał z raka po stosowaniu
tej kuracji (i kazdej innej nie potwierdzonej przez medycynę naukową) to W
NAJMNIEJSZYM stopniu nie byłoby to dowódem na skuteczność tej metody!!
Re: ciekawa teoria na temat raka - witamina B17
2011-07-06 08:45:49 - Maddy
>
> Użytkownik nn
> news:iust2j$7si$1@news.onet.pl...
>
> (....)
>
> Inna sprawa, ze zastanawiam sie, ze moze jednak warto wzbogacic diete o
> produkty zawierajace ta B17 w nieduzych ilosciach na co dzien...
>
> Ciekawi mnie, czy ktos zna jakis przypadek skutecznego wyleczenia raka w
> ten sposob?
> ______________________________________________
>
>
>
> Zwracam uwagę, że gdyby nawet ktoś akurat wyzdrowiał z raka po
> stosowaniu tej kuracji (i kazdej innej nie potwierdzonej przez medycynę
> naukową) to W NAJMNIEJSZYM stopniu nie byłoby to dowódem na skuteczność
> tej metody!!
Oj naiwny jesteś.
Dowód anegdotyczny znam taką panią co jej pomogło rządzi w naszym
społeczeństwie. Bo ma ono grupowe obrzydzenie do matematyki i nauk
ścisłych za to upodobanie do snucia teorii spiskowych (np. koncerny
farmaceutyczne zmieniły prawo w USA i uznały substancje zawierające
cyjanek za niebezpieczne, żeby Krebsowi uniemożliwić skuteczne leczenia
raka - a zrobiły to 100 lat temu, kiedy Krebsa na świecie nie było, bo
już wtedy wiedziały o tym lekarstwie).
Chociaż warto próbować, mnie się udało nawrócić jednego fana homeopatii.
Wystarczyło mu wyjaśnić jak się produkuje leki homeopatycze.
Koncepcja wzbudzania teleportacji kwantowej w wybranych cząsteczka
roztworu przez uderzanie fiolką o poduszkę bardzo go nawet rozbawiła.
--
Maddy
Re: ciekawa teoria na temat raka - witamina B17
2011-07-06 10:45:27 - olo
>
> Chociaż warto próbować, mnie się udało nawrócić jednego fana homeopatii.
> Wystarczyło mu wyjaśnić jak się produkuje leki homeopatycze.
Nie wierzę w skuteczność leków homeopatycznych, bo w myśl tej teorii
odpowiednio silnie rozcieńczone wielkomiejskie ścieki powinny być panaceum.
Mnie akurat nie udało się przekonać leczącego się homeopatyczną wodą
gentelmana co do prawdopodobnej bzdurności tej koncepcji. Nie udało mi się
obalić jego argumentu, że jemu ta woda po prostu pomaga. Ale co tam,
jednostki, nasza służba zdrowia powszechnie zaleca równie wątpliwe kąpiele
błotne, solne, biodynamiki, elektostymulacje, kriogeniki, itp czy mary.
Żyjemy
w kraju który jest sanktuarium pseudo-leczniczych sanatoriów i kondominium
bioenergoterapeutów, różdzkarzy i innej maści znachorów.
Tylko, przykład USA czy Francji gdzie podobno ponad 20% leków to
preparaty homeopatyczne, dowodzi że na punkcie zdrowia jesteśmy wyjątkowo
podatni na gusła. Tam może tylko zabobony i czary gusła szybciej są
aktualizowane.
> Koncepcja wzbudzania teleportacji kwantowej w wybranych cząsteczka
> roztworu
Ależ, teoria splątania cząsteczek została empirycznie potwierdzona.
> przez uderzanie fiolką o poduszkę bardzo go nawet rozbawiła.
i nawet nie potrzeba tej fiolki o poduszkę uderzać ;) Jego zaś rozbawienie,
aczkolwiek zgodne z naszą intuicją, wyczerpuje znamiona słynnego z Frau im
Mond powiedzenia Smiech, panowie, jest argumentem idiotow przeciwko kazdej
nowej idei.
pzdr
olo