SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

"Ta granica jest we mnie cały czas". Relacje dziennikarzy z okolic strefy stanu wyjątkowego

Przy granicy z Białorusią, w okolicy strefy objętej stanem wyjątkowym, trudno o jakiekolwiek informacje. - Po rozmowach, które przeprowadziłam z miejscowymi ludźmi doskonale rozumiem, dlaczego rządzący nie chcą wpuścić tam dziennikarzy - mówi Szymon Jadczak, reporter śledczy Wirtualnej Polski. Większość redakcji ściśle przestrzega restrykcji wynikających z ustawy, podpisanej przez Andrzeja Dudę. Ci dziennikarze, którzy jednak decydują się wejść na teren z obostrzeniami wiedzą, że relacjonując bieżące wydarzenia, trzeba przede wszystkim zadbać o bezpieczeństwo osób potrzebujących pomocy. O swoich przeżyciach i o tym, jak wygląda ich praca opowiedzieli portalowi Wirtualnemedia.pl.

Dołącz do dyskusji: "Ta granica jest we mnie cały czas". Relacje dziennikarzy z okolic strefy stanu wyjątkowego

22 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
grzegorz
Cieszę się ze rząd zablokował dostęp dziennikarzy do granicy z Białorusią. Mieliśmy wiele przykładów waszego obiektywnego dziennikarstwa: atakowanie wojska polskiego, strazy granicznej, happaningi przy granicy z udziałem Jachiry, Sterczewskiego i aktywistów KOD oraz Gazety Wyborczej i Onetu. Nie dorośliście do tego by realcjonować wydarzenia na polsko białoruskiej granicy.
0 0
odpowiedź
User
Boleslaw
Właśnie ten tekst dokładnie pokazuje, dlaczego nie powinno być tych dziennikarzy przy granicy. Oni jadą tam nie po to by relacjonować dziejące się wydarzenia, lecz by grać na emocjach. Nie stać ich na rzetelny przekaz tylko tworzą jednostronny, tendencyjny materiał pod tezę " matek z dziećmi i skrajnie wyczerpanych mężczyzn". O tym, że można relacjonować wydarzenia, takie jakie są świadczy praca Tadeusza Giczana. Obecny świat jest okrutny i raczej nie dla idealistów.
To jest straszne. W imie walki z rządem są gotowi poprzec działania Lukaszenki I Putina i atakować działania wojska polskiego. A przeciez to dzieki wojsku polskiemu zyją w bezpiecznym kraju, mogą spokojnie spać, realizować sie w zyciu prywatnym i zawodowym. Bo gdyby wojska nie było w Polsce to nie byłoby tez pokoju. Pokój to nie jest coś co jest dane raz na zawsze. Pokój jest dzieki temu ze jest polska armia. Czy to tak trudno zrozumiec?
0 0
odpowiedź
User
Ff
Dlaczego niema was w Syrii ,Libanie żeby pokazać ile dobrego robi na miejscu ks Cisło?Tu szukacie sensacji i przeszkadzacie żołnierzom w obronie granicy.Dlaczego nie pojedziecie do Syrii,Libanu,Iraku , Afganistanu i tam na miejscu niepomagacie?
0 0
odpowiedź