Artur Kurasiński ujawnia przychody: ponad 344 tysiące złotych w 2017 roku. „Pieniądze to najlepszy weryfikator zasięgów”
Znany w środowisku internetowym bloger i influencer Artur Kurasiński ujawnił swoje przychody osiągnięte w 2017 roku, które przekraczają kwotę 344 tysięcy złotych. - W światku influencerskim rzadko oficjalnie mówi się o pieniądzach bo to najlepszy weryfikator zasięgów. To co chciałem przekazać to konieczność wyjścia z paradygmatu „mam bloga i na nim zarabiam", bo to jest myślenie z 2000 roku - wyjaśnia Artur Kurasiński w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl.
Dołącz do dyskusji: Artur Kurasiński ujawnia przychody: ponad 344 tysiące złotych w 2017 roku. „Pieniądze to najlepszy weryfikator zasięgów”
Niestety, tak wygląda współczesny świat - zarabiasz, bo jesteś sławny i masz folowersów, a nie za swoją wiedzę czy pracę. Podam ci prosty- mój znajomy z branży pracuje w w firmie medialnej współpracującej z czołówką polskich youtuberów i to co mi ostatnio powiedział to mnie po prostu przeraziło. Jeden streamer zgarnął za 2 tzw drunkstreamy z 2 dni (łacznie może z 10 h) 50 tysi , (na czysto z 40 tysi) tylko za to, że na oczach widzów pobił się ze swoim dobrym przyjacielem i wyrzucił swoją kobietę z domu wyzywając ją od dziwek, połykającą wiadomo co. Widownia w środku nocy była z 50 tysiecy na streamie, by na bieżąco śledzić tę patologię. Sam obejrzałem jego filmik- chłop ma inteligencje na poziomie ameby z zespołem downa , a kulturę osobistą poniżej obszczanego menela spod budki z piwem, ale zarabia kasę miesięcznie na poziomie ordynatora szpitala czy szefa firmy z 100tka pracowników - taki jest ten świat. Osobiście uważam że jednak przydałaby sie jakas asteroida, która wyczyściła ten burdel do zera, bo włsciwie zaczynamy sie cofać w rozwoju ; )
dokładnie! to harówa i praca dla całego sztabu osób. Kurasińki zasłużył, wątpliwości mam do influencerów pokroju Deynn, ale jej nawet ktoś pisze posty, bo ona sama nie umie...