Jacek Sobala: chodzi o prywatyzację Trójki

Facet, weź koło i pier...walnij się w czoło, Wiecie gdzie jest miejsce pisuaru, prawda...

Manipulator. Kłamczuch. Arogant. Ignorant. Człowiek kłamie i wierzy we własne kłamstwa. Obrzydliwe... Merytorycznie i zawodowo - zero. Karnowski przywrócił Trójce opiniotwórczość... A Mann jest pewnie solistą baletu Teatru Bolszoj... Fuj!

Brak mi slow. I moze na tym przewaga takich osob polega, ze w kontakcie z nimi przyzwoitych ludzi zatyka...Ale po kolei. Mamy pana sobale - rycerza prawdy, ale i sprawnego managera. Co dotknie, to rozkwita. Ma na to dowody, liczby itd. A wokol nieudacznicy (ludzie z Bis - jak sie czujecie?) , oszusci, cwaniacy (dowiadujemy sie w koncu o co chodzi tak naprawde pracownikom Trojki). Zawsze ta sama figura - spisek, drugie dno, nieczyste intencje i Odnowiciel. Ten scenariusz byl juz prosze pana cwiczony w Polsce. pan to wie, ale pan te role i tak przyjmie. Bo kluczem do pana osoby sa wlasnie niezrealizowane ambicje aktorskie. Aktor cos musi przeciez grac, a panu los podsunal akurat role 'zaangazowanego dzialacza na odcinku kultury'. Zenujaca rola, zenujace wykonanie - ale jakos zyc trzeba, prawda panie sobala? Jak kazdy odcinek, rowniez odcinek kultury ma jednak swoja okreslona dlugosc - liczba placowek ktore moze pan objac jest skonczona, podobnie jak liczba ludzi ktorych pan moze obrazic. Moze w ogniu walki zastanowi sie pan w trosce o siebie co bedzie potem? Jak juz pana wyrzuca?