SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Mateusz Borek rozstaje się z Polsatem. „Nie wiem, czy będę coś jeszcze komentował”

Dziennikarz piłkarski Mateusz Borek mimo wprowadzenia nowych zasad przez władze Polsatu nie ograniczył swojego zaangażowania w youtube’owy Kanał Sportowy, dlaczego kończy współpracę na dotychczasowych warunkach z nadawcą. - Czy będę coś jeszcze komentował? Nie wiem, nie wykluczam. A może w optymalnym wieku zakończę tę przygodę - stwierdził.

Dołącz do dyskusji: Mateusz Borek rozstaje się z Polsatem. „Nie wiem, czy będę coś jeszcze komentował”

41 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
qwerty
Będzie komentowa w DAZN.
odpowiedź
User
rafi
Jeszcze będzie błagał Solorza, by mógł wrócić do Polsatu. Tak się kończą wybujałe ambicje zapatrzonych w sobie chłopców. W swej bucie popełnił straszny błąd. Miał wszystko na talerzu - teraz zobaczy jak trudno jest na medialnym rynku, gdy nie stoi za Tobą poważna telewizyjna korporacja. Koniec pracy przy dużych, poważnych produkcjach sportowych. Kto będzie na dłuższą metę oglądał gadające głowy i marne pogawędki kilku kolesi uznających się za ekspertów? Gdzie teraz upchnie promowanych przez siebie facetów okładających się po mordach? - Polsat już od niego tego nie kupi. Był "gwiazdą" Polsatu Sport - zostanie marnym szczekaczem internetu. To przykre, ale pouczające. Czasem warto własne ego, szczególnie to wybujałe jak w przypadku Pana Borka, należy schować głęboko w .d...,bo skutki mogą być fatalne. Jak dostanie po kieszeni - w Polsacie zarabiał jak na niego krocie - zrozumie w czym rzecz. Czas to zweryfikuje.
odpowiedź
User
Robert
Oni wszyscy przechodzą do DAZN. Ten kanał sportowy to tylko test na rok. DAZN Polska wg planu ruszy z pełną mocą w połowie 2021 roku i celuje w wiele praw piłkarskich. Zatrudniają już ludzi w Polsce.
odpowiedź