PiS chce wprowadzić opłaty dla nadawców prywatnych na rzecz mediów publicznych

Przecież to jest chyba logiczne, że tak powinno być ponieważ założenia mówią o tym iż w mediach publicznych nie będzie reklam. Jak zwykle we wszystkim co robi PiS trzeba znaleźć dziurę.

"Nieoficjalnie ustaliliśmy, że PiS rozważa wprowadzenie oskładkowania prywatnych nadawców telewizyjnych i radiowych na rzecz mediów narodowych. Nowe składki byłyby połączone z innymi opłatami, np. za koncesje lub miejsca na multipleksach naziemnej telewizji cyfrowej."

Jeszcze nie ma projektu a już straszenie. Opanujcie się, panowie komentatorzy, bo trudno was nazwać dziennikarzami. Na razie jedynym przekazem PIS jest to iż abonament będzie obowiązkowy, ale ze znacznie większą ściągalnością, i MNIEJSZY O POŁOWĘ od obecnego. To że był parapodatek radiowotelewizyjny a nie płaciła go znaczna ilość osób, to był dowód na kompletną słabość Państwa. Skoro są podatki to Państwo musi umieć je ściągnąć, uzasadnione czy nie. Jak są nieuzasadnione to co cztery lata są wybory i można takiemu rządzącemu obozowi pokazać czerwoną kartkę. Więc nie idźcie tą drogą. Dziennikarz ma OBOWIĄZEK informować racje obu stron, a nie jednej.

Jest w tym pewna logika. Komercyjni nadawcy, którzy wiedzą jak robić radio przynoszące zyski będą utrzymywać nieudaczników, którzy zatrzymali się w latach 80? Nawet największy chłam, taki jak RDC albo Radio Łódź można w tym kraju nazwać misją, co z tego że tej misji nikt nie potrzebuje :)