Rzecznik NIK: dziennikarze nie polecali mnie prezesowi, nie mam nic wspólnego z „Super Expressem”
Rzecznik Najwyższej Izby Kontroli Paweł Biedziak podkreślił, że nie przekazał redakcji „Super Expressu” informacji o nagrodach dla byłego prezesa NIK opublikowanej przez tabloid 2,5 roku temu. Dodał, że na swoje nagrody zasłużył ponadnormatywną pracą. To odpowiedź Biedziaka na nagrania rozmów dotyczących NIK opublikowane przez Telewizję Republika.
Dołącz do dyskusji: Rzecznik NIK: dziennikarze nie polecali mnie prezesowi, nie mam nic wspólnego z „Super Expressem”
https://bip.nik.gov.pl/praca-w-nik/zakonczone-nabory/informacja-o-wynikach-naboru-do-pracy-w-najwyzszej-izbie-kontroli-na-stanowiska-kontrolerow-w-ramach-naboru-zewnetrznego-iv-2014.html
Z uzasadnienia wynika, że szanse na wybór miał tylko ten, kto już był rzecznikiem NIK, bo celem naboru było połączenie stanowiska rzecznika ze stanowiskiem urzędnika mianowanego.
Czyli 13 innych osób robiło z siebie idiotów, biorąc udział tym "kąkursie".
W jaki konkursie startował pan Biedziak, żeby zostać rzecznikiem?