Teatr TV stracił 360 tys. widzów. Ogląda go tylko 700 tys. osób

Gdzie ten tłum komentarzy miłośników Teatru TV, żądających gwarancji bezpieczeństwa? ... Bo tak na prawdę wszyscy mają w d... ambitny program TVP. Przydaje się on tylko wtedy, gdy trzeba protestować przeciw "szajce Brauna". A na co dzień Polak-patriota woli disco polo... Reszta jest dla niego za trudna.

Warto zauważyć, że większość emitowanych spektakli - to powtórki.
To, że przeciętny Polak (dlaczego tylko Polak?) woli lekkostrawną papkę, to wiedza dla nadawców komercyjnych.

"Jedynka w czasie emisji Teatru TV przegrywa walkę o widza ze wszystkimi głównymi stacjami w rynku telewizyjnym" - i ma przegrywać. Misja, to nie zawody. Tyle tylko, misja telewizji publicznej, to fikcja. TVP jest, niestety, spółką prawa handlowego. To zmusza ja do "wyścigów". Powinna być spółką użyteczności publicznej. I wtedy nastąpiłby koniec jałowych dyskusji, czy widz woli teatr telewizji, czy disco polo. TVP oglądaliby ludzie, którzy mają jakieś jakieś ambicje. Reszta wgapiałaby się w programy stacji komercyjnych. Swoją drogą narzekanie, że teatr ogląda "tylko" 700 tysięcy widzów jest przejawem głupoty. Statystyki nie kłamią. Jeśli w ciągu roku do wszystkich stacjonarnych teatrów w Polsce chodzi na przedstawienia ok. 6 mln. widzów, to 700 tysięcy widzów teatru telewizji jest doskonałym wynikiem.