SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Były współpracownik zarzuca TVN „patologie pracownicze”. Nadawca: warunki zatrudnienia zgodne z prawem

Kamil Różalski, przez wiele lat operator obrazu w TVN, zarzucił firmie poważne naruszenia praw pracowniczych, m.in. zmuszanie do pracy po 16-17 godzin na dobę. Nadawca zapewnia, że wszyscy pracownicy i współpracownicy są zatrudnieni zgodnie z przepisami, a zgłoszenia od nich o nieprawidłowościach firma dokładnie analizuje.

Dołącz do dyskusji: Były współpracownik zarzuca TVN „patologie pracownicze”. Nadawca: warunki zatrudnienia zgodne z prawem

167 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Magda
Tak odnośnie Pochanke i jej męża to oni zwiali z dwóch powodów - zależności podwładności męża czego nie zaakceptowali Amerykanie oraz braku znajomości angielskiego - co całkowicie uniemożliwia obronę że TVN była niegdyś wręcz firmą rodzinną i np.reporter Faktów miał żonę w TVN i tak dalej. Gdyby nie zdecydowali się zwiać z Polski to dziś i tak czytalibyśmy że zwolnili Pochanke itd.
odpowiedź
User
Kamila
Nikt nikogo pod pistoletem nie trzyma/ł. Wszyscy tam pracujący mają "zajawkę" na tę pracę i godzą się na np. umowy o dzieło. Nie pasuje ci-odchodzisz. Nie pasujesz im- zwalniają cię. Jak wszędzie. Pracowałam blisko 5 lat, na umowę o dzieło -godziłam się na to. Nigdy nie byłam mobingowana, no może przez zazdrosne koleżanki. Nie raz szefowie dawali mi szansę na rozwój a nie byłam z żadnego układu rodzinno - towarzyskiego. Nie raz bywało ciężko- taka praca, mój wybór. Osobiście uważam, że narzekanie po latach pracy jest żenujące.
odpowiedź
User
INNY
tam jest więcej kwiatków. Umowy nie podpisuje się osobiście, trzeba wysłać upoważnienie dla jakiejś pani, doprosić się nie możesz swojej umowy. Nigdy nie wiesz ile Ci zapłacą, bo szef stawki wpisuje jakie chce i nie masz nic do gadania. Możesz najwyżej nie pracować. etaty obiecują z roku na rok, a umowy o dzieło nie przypominają umów o dzieło. Nic tam nie jest zgodne z prawem! Mało tego, od lat jest zgłaszane i wszystko nadal zamiatane pod dywan. Wyzwiska, bluzgi, zastraszanie na porządku dziennym. Żaden pracownik nie odważyłby się napisać, bo tak jak Kamil straciłby pracę, a jeść trzeba. Szacun dla chłopaka, że się odważył, nawet narażając się na hejt.

Osoby pracujące w TVN na umowie o dzieło od 10 lat mają stałego przełożonego, stały zakres obowiązków, stałe miejsce i godziny pracy i wykonują dokładnie tę samą pracę, którą wykonują szczęśliwcy, którzy doczekali etatu. Wiecie dlaczego firma uważa, że nie łamie prawa pracy? Bo wpisuje im do umów fikcyjny zakres obowiązków. I na papierze wszystko się zgadza. Cała prawda całą dobę.
odpowiedź