Eksperci wiążą nadzieje z nowym szefem Trójki. „Poznamy po owocach”
Zmianie na stanowisku dyrektora Trójki pytani przez nas eksperci przyglądają się z życzliwą uwagą i wiążąc spore nadzieje z nowym szefem Wiktorem Świetlikiem. - To bardzo dobry dziennikarz, zna zespół Trójki, może przywrócić stację do dawnego poziomu - mówi Wirtualnemedia.pl zwolniony przez poprzednie szefostwo Damian Kwiek.
Dołącz do dyskusji: Eksperci wiążą nadzieje z nowym szefem Trójki. „Poznamy po owocach”
Na śmietniku wylądują TW Balbina i cała komunistyczna dojna banda. Nazywanie Sosnowskiego dinozaurem komuny świadczy o tym, że nie wiesz biedaku o kim i o czym mówisz.
Uważam, że prezes Jacek Sobala (w gronie startujących w konkursie na prezesa Polskiego Radia SA) był jedynym, obok mnie, radiowcem z doświadczeniem i pewną wizją. I trzymam za niego szczerze kciuki. Polskie Radio stać na lepszą przyszłość. Moje uwagi:
1. Uważam, że odwołano jednego z najlepszych administracyjnych wicedyrektorów Polskiego Radia - mówię o Szymonie Sławińskim. Był wiceszefem Trójki za kadencji Krzysztofa Skowrońskiego, kiedy Trójka po latatch "wielkiej smuty" wreszcie złapała odeech i sznyt radia radosnego, autorskiego, z dobrą muzyką. Notabene polska muzyka w Polskim Radiu jest dożynana w sposób nieprawdopodobny, a polityka wydawnicza i promocyjna Agencji Muzycznej Polskiego Radia woła o pomstę do nieba.
2. Odwołanie pani Sylwi Krasnodębskiej, mimo sympatii do jej osoby, uważam za dobry ruch. To zadaje kłam powszechnej opinii, że prezes Jacek Sobala "chodzi na pasku redaktora Sakiewicza". Ex dyrektor Krasnodębska była (jest) jedną z najbliższych współpracowniczek pana Sakiewicza.
3. Wojtek Surmacz, jako wicedyrektor Trójki, dobry wybór. Wojciech to dobry dziennikarz i wszechstronny, mający pojęcie o radiu, a nade wszystko o tym, o czym mówi do Słuchaczy. Przygotowany, elokwentny i z dobrym głosem. Może umiejętnie poukładać "grobowy" i nazbyt "wybiórczy" newsroom.
4. Witold Świetlik na stanowisku dyrektora Trójki? Tego nie ogarniam i nie rozumiem. Znam Witka, jeszcze z czasów, gdy Radio WNET nadawało z hotelu Europejskiego. Uczciwy, sympatyczny człowiek, dobry kolega, który - co rzadkie - nigdy nie krył się ze swoimi sympatiami politycznymi. Natomiast zawsze wydawało mi się, że w radiu, zwłaszcza publicznym powiini szefować ludzie, którzy o radiu (i zarządzaniu nim) wiedzą wszystko, a nawet więcej. Z tego co wiem, Witold Świetlik nie zarządzał nigdy większym zespołem ludzkim, że o pisaniu budżetów nie wspomnę. Jeszcze jedno, głos, nienaganna dykcja i radiowe maniery przed mikrofonem to podstawa pracy w radiu. Widzę sporą poprawę w tej materii u Witolda, ale jeszcze sporo jest do zrobienia.
Nie piszę tego, aby komuś dokuczyć czy sprawić przykrość. Zależy mi na tym, aby Polskie Radio było silne i dawało przykład innym rozgłośniom.
Jeszcze jedno. Nie przemawia przeze mnie żal, że po konkursie na prezesa nikt się mna nie zainteresował. Powiem tak, w dalszym ciągu mam satysfakcję, że w konkursie zaprezentowałem się najlepiej. To jednak za mało, czy to w Polsce PO p. Turksa i p. Kopacz, czy Polsce PiS p. Kaczyńskiego, p. Czabańskiego czy p. Lichockiej. I nikogo o to nie winię. Czasy niby nad Wisłą inne a jednak wciąż jakby takie same.
Przykre było to, że od dwóch ważnych osób usłyszałem, że "w Polsce emigrantów nie potrzebujemy, poradzimy sobie bez was".
A ja wierzę w ideę wolnych mediów, wolnej anteny i dzieleniu ludzi jedynie na mądrych i wartościowych,. i tych... drugich. Pozdrawiam.