SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Szef Citizen Lab: narzędzia do inwigilowania to zagrożenie dla demokracji

Narzędzia do inwigilowania stanowią zagrożenie dla demokracji, a pokusa szpiegowania jest bardzo silna – ostrzegł w rozmowie z PAP na temat systemu Pegasus profesor Ron Deibert, szef ośrodka Citizen Lab działającego w strukturach Uniwersytetu Toronto na południowym wschodzie Kanady.

 

fot. Shutterstock.com fot. Shutterstock.com

„Branża najemników oferujących narzędzia inwigilacji jest jednym z głównych zagrożeń dla demokracji. Jest słabo regulowana, a firmy tej branży wyposażają autokratyczne reżimy w możliwości szpiegowania każdego telefonu, na całym świecie, bez wchodzenia w jakąkolwiek interakcję z celem” - uważa Deibert.

To właśnie badacze z Citizen Lab, interdyscyplinarnej pracowni działającej przy Munk School of Global Affairs na Uniwersytecie Toronto opublikowali w 2018 roku raport „Hide and Seek” o wykorzystaniu na terenie 45 krajów, w tym w Polsce, narzędzi inwigilacji sprzedawanych przez izraelską NSO Group. W 2019 roku CBA twierdziło, że nie posiada żadnego systemu masowej inwigilacji.

Pytany o zakres zjawiska prof. Deibert powiedział, że „udokumentowaliśmy poważne nadużycia tej technologii, tak w autorytarnych jak i demokratycznych krajach”. Podkreślił, że jest to efektem „braku rygorystycznego nadzoru nad tymi agencjami, a także dlatego, że jest to wyjątkowo potężna technologia i bardzo silna pokusa dla osób, które nie ponoszą odpowiedzialności, ale chcą szpiegować politycznych przeciwników”.

Pracownia Citizen Lab wykazała, że można dowieść, iż w danym państwie wykorzystuje się system inwigilacji - polskiego operatora Pegasusa określono jako ORZELBIALY. ORZELBIALY próbował infekować siedem polskich ASN (autonomous system number – numer tzw. systemu autonomicznego, niezbędny do nawiązywania komunikacji) zarejestrowanych dla firm: Polkomtel, Fiberlink, Orange, T-Mobile Polska, Prosat sc., Vectra i Netia.

Szef Citizen Lab zwrócił uwagę na zakres pozyskiwanych informacji i naruszenia prywatności. „Typ danych, które pochodzą z takich narzędzi jest niesłychanie inwazyjny. Rządowe agencje bezpieczeństwa mogą słuchać rozmów, czytać maile i SMS-y, przy tym nawet te, które są szyfrowane w drodze od nadawcy do odbiorcy, śledzić miejsca pobytu i znacznie więcej” - dodał Deibert.

Wypowiadając się na temat pokrewnego typu zagrożeń, czyli oferowanych również przez prywatne firmy usług dezinformacyjnych, takich jak opisana przez Citizen Lab w raporcie „Paperwall” chińska sieć, prowadząca dezinformację także w Polsce, czy ujawniona we Francji rosyjska sieć, prof. Deibert powiedział, że „usługi dezinformacji do wynajęcia są kolejnym poważnym zagrożeniem dla demokracji liberalnej”.

Pytany czy sieci dezinformacji przyczyniają się do postrzegania polityki jako czegoś, co budowane jest na bazie spisku, szef Citizen Lab ostrzegł, że „podmioty oferujące takie usługi świadomie rozpowszechniają fałszywą informację, by wprowadzać w błąd obywateli i odwracać ich uwagę. A ich techniki stają się coraz bardziej wysublimowane i coraz trudniej jest się przeciwko nim bronić”.

Raport „Hide and Seek” powstał dzięki pracy analityków Citizen Lab, którzy między sierpniem 2016 a sierpniem 2018 roku skanowali internet szukając serwerów powiązanych z oprogramowaniem Pegasus. W ten sposób dotarli do 1091 adresów IP i 1014 domen, które kierowały do tych adresów IP.

Analitycy stworzyli narzędzie nazwane Athena (według jednej z wersji mitów greckich bogini Atena okiełznała uskrzydlonego Pegaza), które pozwoliło zidentyfikować operatorów systemów. Ustalono, że Pegasus był używany w 45 krajach, także w sprawach politycznych, a przynajmniej 10 operatorów prowadziło inwigilację poza granicami swoich państw. Wśród klientów NSO była też Arabia Saudyjska, która Pegasusa miała wykorzystać do przygotowania morderstwa dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego w 2018 roku.

W lutym 2019 roku kanadyjska telewizja Global News informowała, że NSO próbowała wydobyć od Citizen Lab informacje. Jeden z pracowników laboratorium udał się w towarzystwie dziennikarza agencji Associated Press na spotkanie z mężczyzną podającym się za biznesmena. Mężczyzna uciekł z restauracji, gdy dziennikarz zaczął zadawać pytania. „New York Times” zidentyfikował go jako byłego oficera wywiadu izraelskiego Aharona Almog-Assouline.

 

Dołącz do dyskusji: Szef Citizen Lab: narzędzia do inwigilowania to zagrożenie dla demokracji

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl