Daniel Radcliffe z "gejowskim seksem" przyciąga widzów?
Daniel Radcliffe nie obrazi się, jeśli kinomani pójdą na film "Kill Your Darlings" tylko po to, aby zobaczyć go w scenie gejowskiego seksu.
W obrazie Johna Krokidasa gwiazdor "Harry'ego Pottera" zagrał poetę Allena Ginsberga, a Dane DeHaan - jego kochanka, Luciena Carra.
- "Gejowski seks" to chwytliwy nagłówek - przyznał Radcliffe. - Jeśli on sprawi, że ludzie kupią bilet, przyjdą na seans i obejrzą przy okazji półtoragodzinny dramat o erze bitników, to mogę się tylko cieszyć. Zanim dojdą do "tej" sceny, będą musieli trochę poczekać. Najpierw jest morderstwo, potem pocałunek dwóch mężczyzn, na rozgrzewkę.
Aktor dziwi się mimo wszystko, że odważna scena w "Kill Your Darlings" wzbudza większe emocje, niż jego rola w sztuce "Equus", czyli w dramacie przedstawiającym seksualną fascynację końmi.
- Nie rozumiem, dlaczego "Equus" nie szokował bardziej - zastanawia się Radcliffe. - Jeśli jednak ktoś nie miał problemu z tą sztuką, "Kill Your Darlings" też go nie zszokuje. A jeśli będzie inaczej, to odbiorę to jako dziwną formę bigoterii. "Koń jest okej, ale gejów nie zniosę".
16 października dramat "Kill Your Darlings" zagości w kinach za oceanem.
Dołącz do dyskusji: Daniel Radcliffe z "gejowskim seksem" przyciąga widzów?