SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Dla połowy PR-owców public relations jest mało wiarygodne

42 proc. specjalistów PR z całej Europy uważa, że termin public relations dyskredytuje branżę. W Polsce takiego zdania jest co druga osoba.

W opinii europejskich PR-owców głównym powodem negatywnego postrzegania sformułowania „public relations” jest niekorzystny wizerunek w mediach zarówno tego terminu, jak i określanego przez niego zawodu. Tę przyczynę wskazuje prawie połowa ankietowanych.

W konsekwencji w Chorwacji i Serbii ponad 60 proc. specjalistów w zakresie PR ocenia, że termin określający ich branżę dyskredytuje ją w opinii publicznej. Z drugiej strony w Szwajcarii, Szwecji i Belgii takie przekonanie deklaruje tylko co trzeci PR-owiec. W Polsce takiego zdania jest co druga osoba w branży.

Jakie zatem inne określenie na swoją branżę proponują europejscy PR-owcy? 68 proc. wskazuje termin komunikacja korporacyjna, 61 proc. - komunikacja strategiczna, a 56 proc. - zarządzanie komunikacją.

Badanie zostało zrealizowane na zlecenie Europejskiego Stowarzyszenia EUPRERA i Europejskiego Stowarzyszenia Dyrektorów ds. Komunikacji wśród 2 209 osób zawodowo zajmujących się public relations w 43 krajach w Europie. Sondaże przeprowadziła grupa renomowanych wykładowców uniwersyteckich z 11 państw, w której znalazł się prof. dr Ryszard Ławniczak z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, kierowana przez prof. Ansgara Zerfassa z Niemiec.

Dołącz do dyskusji: Dla połowy PR-owców public relations jest mało wiarygodne

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
macius
skoro sami prowcy sobie nie wierza... to nie jest to dobry prognostyk:)
0 0
odpowiedź
User
Bruce
A to dobre:-) Piarowcy sami uważają, że PR to obciach! Oczywiście zwykli ludzi do tego terminu od dawna podchodzą z rezerwą, a dla wielu ma on zwyczajnie pejoratywny wydźwięk. Decydujący o budżetach zdjają sobie sprawę, że PR to wisienka na torcie, a efektów jego działania jeszcze nikt nie udowodnił, ale fakt, że sami parajacy się tą dziedzinką podchodzą do niej nieufnie i najwyraźniej nie są dumni z tego co robią - to już zwyczajnie gwóźdż do PRowej trumny. Próby przeflancowania PRu na coś innego, np. zarządzania komunikacją, są bez sensu. Wiadomo przecież, że PR niczym nie zarządza.
0 0
odpowiedź