SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Długi alimentacyjne wzrosły w Polsce o 3,2 mld zł

W ostatnim roku długi alimentacyjne wzrosły w Polsce o 3,2 mld zł, do 13,9 mld zł - wynika z danych BIG InfoMonitor. Niesolidny tata rekordzista ma 45 lat i pochodzi z Wielkopolski; swoim dzieciom winien jest ponad 867 tys. zł.

fot. Shutterstock.comfot. Shutterstock.com

Jak wynika z danych prowadzącego rejestr dłużników BIG InfoMonitora, długi alimentacyjne wynoszące 13,9 mld zł ma 274 tys. ojców. Panowie stanową 94 proc. spośród wszystkich wpisanych do bazy BIG InfoMonitor dłużników alimentacyjnych.

Profil statystycznego dłużnika alimentacyjnego to mężczyzna między 35. a 54. rokiem życia, z przeciętnym długiem przekraczającym 50 tys. zł - wskazała Halina Kochalska z BIG InfoMonitor.

Dominują Śląsk i Mazowsze

"Najczęściej niepłacący alimentów tata zamieszkuje Śląsk lub Mazowsze" - dodała. Według danych BIG InfoMonitor na koniec maja, świadczeń alimentacyjnych o wartości 13,9 mld zł nie uregulowało 274 tys. ojców. Niesolidny tata rekordzista ma 45 lat i pochodzi z Wielkopolski; winien jest swoim dzieciom ponad 867 tys. zł.

Mimo że najliczniejszą grupę ojców unikających łożenia na dzieci stanowią panowie z Górnego Śląska (jest ich 30 tys. 318), Mazowsza (27 tys. 731) oraz z Dolnego Śląska (24 tys. 486), to najwyższe prawdopodobieństwo nieotrzymania alimentów mają dzieci z Olsztyna i innych miejscowości Warmii i Mazur - na tle kraju niepłacących ojców wśród dorosłej populacji jest tam najwięcej. Kolejne miejsca w niechlubnym rankingu regionów zajmują: woj. lubuskie, pomorskie i dolnośląskie.

Prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak wyjaśnił, że te statystyki to jedynie fragment rzeczywistości, bo dotyczą wyłącznie dłużników zgłoszonych na listy biur informacji gospodarczej, a nie każdy dłużnik alimentacyjny trafia do rejestru.

"Według Krajowej Rady Komorniczej czynnych postępowań alimentacyjnych jest ponad 600 tys., z czego ok. 370 tys. egzekucji to te, w których wierzycielem jest Fundusz Alimentacyjny" - zaznaczył. Dodała, że pozostałe 40 proc. to sprawy zgłaszane głównie przez matki, które nie dostają alimentów od ojców, ale nie kwalifikują się do pomocy funduszu. "Mamy więc ponad 600 tys. dłużników i około 1 mln poszkodowanych dzieci. A to oznacza, że może to być problem co dziesiątego dziecka w kraju" - stwierdził.

Zwrócił uwagę, że brak wsparcia finansowego sprawia, iż "duża część rozbitych rodzin z dziećmi jest skazana na życie w trudnej sytuacji materialnej, a nawet w ubóstwie". "Opiekunowie często nie mogą sobie pozwolić na zapewnienie dzieciom takiego poziomu życia jaki mają ich rówieśnicy" - dodał. Przytoczył badania BIG InfoMonitor, z których wynika, że 40 proc. takich dzieci nie może korzystać z żadnych odpłatnych zajęć: lekcji języka, treningów sportowych, korepetycji czy letnich obozów. "Zdecydowanie rzadziej niż rówieśnicy spędzają też wakacje czy inne wolne dni od nauki na zorganizowanych wyjazdach poza domem" – dodał.

Na koniec maja tego roku liczba dłużników alimentacyjnych wpisanych do Rejestru Dłużników prowadzonego przez BIG InfoMonitor przekroczyła 291 tys., a ich zaległość sięgnęła rekordowych 14,5 mld zł. Wśród ogółu dłużników alimentacyjnych matki stanowią 6 proc. W ciągu roku liczba niepłacących rodziców wzrosła o 27 tys. 302 osoby, a kwota zaległości zwiększyła się o 3,2 mld zł.

Dołącz do dyskusji: Długi alimentacyjne wzrosły w Polsce o 3,2 mld zł

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Miłosz
Skończcie z tym hejtem na Marcinkiewicza i Kijowskiego ... :)
odpowiedź
User
katastrofa
Kurde, ponad 13 mld. Władza tak się chwali wszem i wobec sukcesami, brakiem długów itp. A tu widać, że jest jeszcze sporo do zrobienia. Niestety, ale to nie świadczy najlepiej o społeczeństwie, szczególnie o jego męskiej części, jeśli nie poczuwają się do odpowiedzialności za swoje dzieci. Niech jeszcze podadzą statystki rozwodów, to można będzie zobaczyć, że podstawowa komórka społeczna jaką jest rodzina, przeżywa poważny kryzys, a 500 i 800 plusy są tylko zabiegami pudrującymi. Dlaczego mnie nie dziwi fakt, że spora liczba "alimenciarzy" jest z tego bogatego Mazowsza, zapewne patrzący z góry na wszystkich nuworysze z Warszawki uchylają się od płacenia.
odpowiedź