„Gazeta Wyborcza” nie musi przepraszać PiS za teksty dot. afery reprywatyzacyjnej
Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił w całości apelację Prawa i Sprawiedliwości w sprawie tekstów Iwony Szpali i Wojciecha Czuchnowskiego w „Gazecie Wyborczej” dotyczących budowy biurowca przez spółkę Srebrna oraz zarzutów byłego urzędnika stołecznego ratusza zamieszanego w tzw. aferę reprywatyzacyjną. Wyrok jest prawomocny.
PiS pozwał dziennikarzy i „Gazetę Wyborczą” w sierpniu 2018 roku. Pozew dotyczył tekstów „GW”, w których opisano listy, które z aresztu wysyłał Jakub Rudnicki, były urzędnik warszawskiego ratusza (zajmował się sprawami reprywatyzacji w Stolicy). Rudnicki w listach przedstawiał swoją znajomość z politykami PiS: ministrem Mariuszem Kamińskim koordynującym służby specjalne i jego zastępcą Maciejem Wąsikiem. Twierdził, że zachęcali go do wspólnego projektu biznesowego opartego na reprywatyzacji, z którego zyski miały zostać przekazane PiS-owi.
W lipcu 2019 roku warszawski Sąd Okręgowy oddalił pozew PiS. W uzasadnieniu sędzia prowadzący sprawę podkreślił, że nieprawdą jest, jakoby dziennikarze bezkrytycznie powtórzyli zarzuty z listów Jakuba Rudnickiego, lecz przeciwnie: zostały one dokładnie sprawdzone przy zachowaniu należytej staranności i rzetelności.
PiS drugi raz przegrał z „Gazetą Wyborczą” w sądzie
Jak podał portal Wyborcza.pl, w piątek Sąd Apelacyjny prawomocnie oddalił odwołanie PiS-u od orzeczenia pierwszej instancji. Zasądził też na rzecz pozwanych łącznie ok. 10 tys. zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
W uzasadnieniu wyroku podkreślono, że partia rządząca musi się liczyć z krytyką prasową swojej działalności, zaś pozwani dziennikarze działali w interesie publicznym. - Z satysfakcją odnotowujemy orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Warszawie, które chroni swobodę dziennikarskiej, a więc i obywatelskiej wypowiedzi w sprawach publicznych. W demokracji wolność prasy ma szczególne znaczenie, zwłaszcza w takim momencie, kiedy rządząca władza podejmuje rozliczne działania ograniczające swobody obywatelskie i godzące w porządek demokratycznego państwa prawa - skomentował dla „Gazety Wyborczej” reprezentujący ich dziennikarzy Mec. Piotr Rogowski.
Czuchnowski wygrał procesy z PiS ws. "mafii"
Pod koniec czerwca br. Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację Prawa i Sprawiedliwości o ochronę dóbr osobistych. Wojciech Czuchnowski nie musi przepraszać partii rządzącej ani płacić 15 tys. zł na cel społeczny za wpis na Twitterze ze stwierdzeniem „mafia z PiS”. Uznano, że to usprawiedliwiony żart. Wyrok prawomocnie zakończył sprawę.
Natomiast jesienią ub.r. Sąd Najwyższy uwzględnił skargę kasacyjną wydającej „Gazetę Wyborczą” Agory i dziennikarza „GW” Wojciecha Czuchnowskiego na prawomocne orzeczenie w procesie wytoczonym przez Prawo i Sprawiedliwość. Partia domagała się przeprosin za stwierdzenie „tak działa państwo mafijne” w tekście Czuchnowskiego z listopada 2015 roku.
W pierwszej instancji tego procesu sąd oddalił pozew partii, natomiast w drugiej nakazał Wojciechowi Czuchnowskiemu i Agorze publikację przeprosin dla PiS w „Gazecie Wyborczej” i na portalu Wyborcza.pl. Czuchnowski zapowiedział, że nie wykona dobrowolnie tego orzeczenia.
Dołącz do dyskusji: „Gazeta Wyborcza” nie musi przepraszać PiS za teksty dot. afery reprywatyzacyjnej