Hajdarowicz po krytycznym artykule „Rzeczpospolitej” o ks. Sowie: przykro mi, że mam takich dziennikarzy, może sami odejdą
W weekendowym wydaniu „Rzeczpospolitej” (Gremi Media Communication) opublikowano artykuł Tomasza Krzyżaka o ks. Kazimierzu Sowie. Duchowny poskarżył się na Facebooku, że nie rozmawiano z nim przed publikacją. - Przykro mi, że mam takich ludzi w redakcji, pozostaje mieć nadzieje, że jak najszybciej sami zmienią prace i wyniosą się z mojej spółki - odpowiedział Grzegorz Hajdarowicz, właściciel GMC.
W magazynie „Plus Minus”, weekendowym wydaniu „Rzeczpospolitej”, przeczytać można było artykuł pt. „Ksiądz Sowa i przyjaciele”. Autor tekstu Tomasz Krzyżak przybliżył czytelnikom sylwetkę duchownego, przedstawiając również jego poglądy polityczne: poparcie dla PO i prezydenta Bronisława Komorowskiego oraz krytykowanie PiS-u. W artykule znalazły się cytaty z różnych wcześniejszych wypowiedzi publicznych księdza.
Na swoim profilu na Facebooku ks. Sowa skomentował artykuł, zwracając się bezpośrednio do wydawcy „Rzeczpospolitej” Grzegorza Hajdarowicza. - Jeśli kiedyś będziesz się zastanawiał, czy można napisać artykuł o kimś nie zamieniając z „bohaterem” tekstu ani jednego słowa (…) to podpowiem ci: genialni dziennikarze pracujący w Twojej gazecie potrafią jeszcze więcej. Wiedzą, co kto myśli, nawet co powie i dlatego nie muszą tracić czasu na takie pierdoły jak sięganie do źródeł - stwierdził duchowny.
W odpowiedzi Hajdarowicz wyraził zaniepokojenie, że „ma takich ludzi w redakcji”. - Pozostaje mi mieć nadzieje, że jak najszybciej sami zmienią pracę i wyniosą się z mojej spółki do godniejszej, takiej która wydaje dwa „rzetelne” tygodniki ze stałe malejącym nakładem. Im szybciej tym lepiej - podkreślił Sowie właściciel Gremi Media Communication. - Wracam 2.09., może w euforii do tego czasu wyniesie się do Wróbla (Tomasza Wróblewskiego, redaktora naczelnego tygodnika „Wprost” - przyp. red.), on zbiera takie towarzystwo - dodał.
Przypomnijmy, że niedługo po tym, jak Wróblewski został redaktorem naczelnym „Wprost”, do tygodnika odeszli z „Rzeczpospolitej” m.in. Bartosz Marczuk, Artur Grabek, Jarosław Giziński, Mariusz Cieślik, Eliza Olczyk i Cezary Adamczyk (więcej na ten temat).
Dialog ks. Sowy z Hajdarowiczem został skrytykowany przez przedstawicieli mediów na Twitterze. - Donosiciel Sowa jest strasznie obciachowy, nie sądzicie? Dobrze, że donos publiczny, tośmy poznali standardy księdza - komentowała blogerka Kataryna. - Ks. Sowa korzystając z osobistej znajomości z wydawcą złożył publiczny donos na dziennikarza. Jeżeli to nie jest obrzydliwe, to jakie??? - zastanawiał się Sławomir Jastrzębowski, redaktor naczelny Grupy Super Express. - Facebookowe zwolnienia. Ciekawe, kiedy „Rzepa” odzyska należny status - napisał dziennikarz Grzegorz Wszołek. - Skoro ks. Kazimierz Sowa przepraszał Komorowskiego za biskupów, to może się znajdzie jakiś biskup, który przeprosi Tomasza Krzyżaka za ks. Sowę? - napisał Tomasz Terlikowski, redaktor naczelny TV Republika.
Sowa i Przyjaciele pic.twitter.com/N9c55SMR60
— Michał Górnicki (@michalgornicki) sierpień 17, 2015
W redakcji „Rzeczpospolitej” nie uzyskaliśmy wczoraj komentarza do wypowiedzi Grzegorza Hajdarowicza o autorze artykułu „Ksiądz Sowa i przyjaciele”. - Nie komentuję słów właściciela - powiedział nam Bogusław Chrabota, redaktor naczelny dziennika.
Z danych ZKDP wynika, że w czerwcu br. sprzedaż ogółem „Rzeczpospolitej” wyniosła 55 902 egz.
Dołącz do dyskusji: Hajdarowicz po krytycznym artykule „Rzeczpospolitej” o ks. Sowie: przykro mi, że mam takich dziennikarzy, może sami odejdą
Do Dziennikarzy i Naczelnego Rzepy - Przykro mi, że macie takiego właściciela.