"Le Figaro" pominęło Polskę na mapie krajów pomagających Ukrainie. Poprawka po interwencji ambasady
W środę francuski dziennik "Le Figaro" i radio "France Inter" opublikowały na swoich stronach mapę krajów Europy, udzielających pomocy Ukrainie. Nie zamieszczono na niej Polski. Po interwencji ambasady polskiej w Paryżu - mapki poprawiono i w czwartkowym wydaniu "Le Figaro" opisano, jak Polska pomaga sąsiadom.
Błąd francuskich mediów zauważył jako pierwszy (i napiętnował na Twitterze) europoseł Jacek Saryusz-Wolski. "Polska nie udziela żadnej pomocy Ukrainie, ani humanitarnej, ani militarnej według francuskiego "Le Figaro" – napisał. Błędną mapę udostępnił także portal stacji BFM TV – najważniejszego kanału informacyjnego we Francji .
Istotnie: mapa ani nie uwzględnia tego, że Polacy pomagają osobom uciekającym z terenu objętej wojną Ukrainy, ani też żadnej innej pomocy. Podobnie zresztą potraktowano Litwę, Łotwę, Estonię, Słowację i Węgry. Mimo, że tuż po wybuchu wojny to Polska jako pierwszy z krajów wspólnoty europejskiej pospieszyła obleganym Ukraińcom z pomocą.
Polska nie udziela żadnej pomocy Ukrainie, ani humanitarnej, ani militarnej
— Jacek Saryusz-Wolski (@JSaryuszWolski) March 3, 2022
wg francuskiego @Le_Figaro z 2/03/2022
⬇️ pic.twitter.com/aeW7NzLv5p
"Polska pojawia się tylko jako kraj tranzytowy"
Sprawę nagłośnił też socjolog Marcin Palade. - Wg "Le Figaro" z wczoraj Polska nie pomaga Ukrainie. Skandal? Niebywały. I co? I nic. Kiedy do Nowogrodzkiej w końcu dotrze, że 38 milionowy kraj nie dysponuje żadnym skutecznym narzędziem do obrony Polski? PFN czy TVP World tylko nas drogo kosztują. Mówię i piszę o tym od lat - zatwittował.
- Nie tylko wygumkowało Polskę z mapy pomocy dla Ukrainy, ale w tekście Polska pojawia się tylko jako kraj tranzytowy przez który Francja i Niemcy przekazują pomoc Ukrainie. Wspomniano nawet o pomoc Słowacji, Chorwacji i Czechów. Polskę pominięto - skomentował Daniel Liszkiewicz, szef Redakcji Mediów Interaktywnych TAI.
Polskie Radio ustaliło, że infografika nie uwzględniająca Polski powstała na podstawie informacji, jakie przekazała mediom agencja AFP. Dziennikarze tej agencji z kolei tłumaczą, iż nie znaleźli oficjalnych danych dotyczących kwot, jakimi Polska pomaga Ukrainie, a także informacji na temat ilości polskiego sprzętu wojskowego tam wysłanego.
Ambasada interweniuje, mapy są poprawiane
W sprawę włączyła się Ambasada Polska w Paryżu: po jej interwencji w czwartek w papierowym wydaniu "Le Figaro" ukazała się już zaktualizowana mapa, gdzie Polskę zaznaczono jako kraj spieszący z pomocą ukraińskiemu sąsiadowi.
Polska pomoc została także zaznaczona w redakcyjnym tekście. Można w nim przeczytać, że "Warszawa gości dużą liczbę uchodźców uciekających przed walkami", a nasz kraj "oferuje pomoc wojskową, bez podawania szczegółów ze względów bezpieczeństwa". Tekst i mapa uwzględnia już także pomoc pozostałych pominiętych państw, poza Węgrami i Słowacją.
Działania @PLenFrance spowodowały, że redakcje Le Figaro i France Inter skorygowały swoje infografiki.https://t.co/eZXcMzpHOlhttps://t.co/70czB28NCF #CheckYourSources pic.twitter.com/tPJLASGyk9
— Ambassade de Pologne (@PLenFrance) March 3, 2022
Jak informuje Straż Graniczna, od chwili wybuchu wojny w Ukrainie aż do wczoraj Polska przyjęła ponad 600 tys. uchodźców z tego kraju. Tylko do godz. 15 w czwartek pogranicznicy odprawili 56,4 tys. podróżnych z Ukrainy.
#Pomagamy?゚ヌᆭ
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) March 3, 2022
Od 24.02 z Ukrainy?゚ヌᆭdo Polski?゚ヌᄆ przyjechało 604,4 tys. osób.
Dzisiaj do godz.15.00 #funkcjonariuszeSG odprawili 56,4 tys. podróżnych z Ukrainy.Najwięcej osób granicę przekroczyło w #PSGMedyka (11 tys.) i #PSGKorczowa (10 tys.).#SolidarnizUkrainą #NOSG #BiOSG pic.twitter.com/lzuPogQhRI
Jak pomagać sąsiadom?
Jak mówi w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Maciej Dubicki z Caritas Polska, ważne jest, aby Ukrainie pomagać z głową. Po pierwsze, warto dowiedzieć się, co jest potrzebne. Wolontariusze konkretnych zbiórek powinni być dobrym źródłem informacji na ten temat.
- Warto, żeby pomoc, którą niesiemy, była skanalizowana w sposób profesjonalny i żeby świadczyć ją tak, by trafiła do osób potrzebujących. Ludzie pakują rzeczy, które uznają za najlepsze dla uchodźców, a nie zawsze tak musi być. Stąd apel: warto pomagać organizacjom, mniejszym lub większym, ale sprawdzonym - pointuje Maciej Dubicki.
Ostrzega też, że prawdopodobnie trzeba przygotować się na długie pomaganie: - Nasza pomoc może być potrzebne nie przez dni i tygodnie, a pewnie miesiące czy nawet lata – stwierdza nasz rozmówca. Zbiórki organizowane są na także na crowdfundingowych platformach - m.in. na Siepomaga.pl, Zrzutka.pl czy Pomagam.pl.
Dołącz do dyskusji: "Le Figaro" pominęło Polskę na mapie krajów pomagających Ukrainie. Poprawka po interwencji ambasady