SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Małe sklepy rosną w siłę, hipermarkety w odwrocie

Małoformatowe sklepy sieciowe oraz supermarkety rosną w tempie 4,6 proc rdr,  pod względem wartości sprzedaży ustępując tylko dyskontom. Jedna czwarta pieniędzy wydawanych w Polsce na produkty FMCG jest zostawiana właśnie w małych sklepach - wynika z badana GfK Polonia.

Według GfK już 24 proc. wszystkich wydatków na FMCG w okresie od października 2018 roku do września 2019 roku stanowiły zakupy w osiedlowych sklepach sieciowych (zarówno małoformatowych jak i supermarketach). Wyższy wynik uzyskały jedynie dyskonty (34 proc.). Dalsze w kolejności były małoformatowe sklepy niesieciowe (20 proc.), hipermarkety (13 proc.) i pozostałe formaty (9 proc.).

W analizowanym okresie największy wzrost sprzedaży odnotowały dyskonty (8,2 proc.) i osiedlowe sklepy sieciowe (4,6 proc.). Hipermarkety straciły zaś w tym czasie 2,3 proc..

– Dominacja dyskontów w Polsce nie podlega dziś żadnej wątpliwości. Ten segment rozwija się najszybciej i nic nie wskazuje na to, by dynamika sprzedaży miała osłabnąć. Oprócz coraz bardziej kompleksowej oferty, dyskonty zyskują kolejnych klientów dzięki coraz większemu dotarciu i bliskości konsumentów – wyjaśnia Michał Maksymiec, retailers vertical client director w Panelu Gospodarstw Domowych GfK Polonia.

Rośnie znaczenie "zakupów na zapas"

Od października 2018 roku do września 2019 roku zakupy FMCG robiliśmy średnio o 1,6 proc. rzadziej niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Przeciętna wartość transakcji była jednak o 5,6 proc. większa.

Oznacza to, że w kategorii misji zakupowych rosło znaczenie zakupów na zapas, w których coraz większą rolę, kosztem hipermarketów, odgrywają dyskonty. Malały zaś udziały zakupów bieżących zdominowanych obecnie przez sklepy osiedlowe więc walka o każdy koszyk zakupowy staje się coraz bardziej wyrównana – tłumaczy Michał Maksymiec.

Z analiz Panelu Gospodarstw Domowych GfK Polonia wynika jednak, że wciąż istnieją obszary, w których mniejsze sklepy osiedlowe są godnymi konkurentami dla dyskontów. Są to produkty świeże oraz lada chłodnicza

- To jedna z ogromnych przewag małych sklepów, bowiem typowej lady chłodniczej nie znajdziemy w żadnym popularnym dyskoncie. W tym przypadku dochodzi także element bezpośredniej obsługi i doradztwa, a co za tym idzie budowania relacji. To również wzmacnia pozycję mniejszych sklepów, gdzie właściciel lub pracownik często zna swojego klienta z imienia i nazwiska. Taka bliskość pozwala budować zaufanie, o które dyskontom nie jest już tak łatwo – mówi Michał Maksymiec.

Mały sklep, duża oferta

Wśród szans mniejszych sklepów osiedlowych GfK wskazała również rosnący asortyment dań gotowych oraz wykorzystywanie przewagi sąsiedztwa.

Oprócz bliskości konsumentów, sklepy osiedlowe bardzo często oferują bowiem duży wybór produktów regionalnych oraz pochodzących od lokalnych dostawców, co dla wielu klientów wciąż pozostaje ważnym argumentem przemawiającym za wyborem danego sklepu.

Ostatnia przewaga sklepów małego formatu to coraz skuteczniejsze adresowanie potrzeb konsumentów, zwłaszcza w nawiązaniu do ekologii, np. w zakresie redukcji plastiku oraz zwiększania asortymentu produktów bio, eko czy bezglutenowych.

Osiedlowe sieciówki, zarówno małoformatowe jak i supermarkety, to dziś nie tylko miejsca, w których szybko uzupełnimy domowe zapasy. To świetnie wyposażone, elastyczne punkty, doskonale dopasowane do szybko zmieniających się potrzeb konsumentów. Jeśli wciąż będą dopasowywać się do realiów rynku tak dobrze jak dotychczas, wykorzystując technologię i wszelkie nowe rozwiązania, ich miejsce w czołówce sprzedaży FMCG będzie niepodważalne – podsumowuje Michał Maksymiec.

Dołącz do dyskusji: Małe sklepy rosną w siłę, hipermarkety w odwrocie

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl